piątek, 4 maja 2018

Pokwietniowe remanenty - część druga

Tym razem dwa tytuły z mojej ulubionej półki, czyli biografie i wspomnienia.

Gdyby Wisława Szymborska nie dostała Nobla, to najprawdopodobniej niewiele osób wiedziałoby kto to taki Michał Rusinek. Na szczęście poetkę doceniła Szwedzka Akademia, a laureatka była zmuszona zatrudnić sekretarza. I tak w jej życiu pojawił się młody absolwent polonistyki UJ i pozostał przy poetce aż do jej ostatnich chwil.

Michał Rusinek jest autorem kilku publikacji skierowanych głównie do młodego czytelnika, ale zdarzyło mu się również popełnić tom wspomnień poświęconych jego pracodawczyni noszących tytuł "Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej".

Michał Rusinek w swojej książce prezentuje poetkę, jakiej dotąd nie znaliśmy. Wspomina oczywiście o jej obowiązkach reprezentacyjnych, podróżach i spotkaniach z czytelnikami, ale chyba tylko po to aby uporządkować chronologię. Główny temat bowiem książki stanowią wspomnienia o tym jaka Szymborska była naprawdę.
A była uosobieniem taktu i skromności, miała niezwykle subtelne poczucie humoru, zmysł obserwacji świata, umiejętność mówienia bez zadęcia o tym co w życiu najistotniejsze. Miała swoje przyzwyczajenia i swego rodzaju dziwactwa (jak chociażby fotografowanie się przy drogowskazach ze śmiesznymi lub ciekawymi nazwami miejscowości czy zbieranie kiczowatych pamiątek), miała też osobiste sympatie i antypatie.
Życie Pierwszego Sekretarza (tak żartobliwie poetka mówiła o panu Michale) nie było usłane różami - Szymborska potrafiła być uparta, zdarzało się jej w ostatniej chwili zmieniać zdanie i np. odwoływać zaplanowane spotkania. A pan sekretarz musiał to jakoś zawiedzionym ludziom wyjaśnić...
Z drugiej strony wydaje się, że pani Wisława lubiła swojego współpracownika a także jego rodzinę - córeczka pana Rusinka stała się nawet bohaterką jednego z jej wierszy pt. "Mała dziewczynka ściąga obrus".

Książka Michała Rusinka nie jest może biografią w ścisłym tego słowa znaczeniu, jednak z racji tego, że autor swoją bohaterkę znał bardzo dobrze może stanowić całkiem niezły dokument i źródło wiedzy na temat życia Wisławy Szymborskiej w okresie po otrzymaniu Nagrody Nobla.

*********************************************

"Każdy jest kowalem swojego losu" - to stare porzekadło mogłoby być najkrótsza recenzją tomu o którym teraz słów kilka.

"Wybranki fortuny. Niezwykłe Polki, które podbiły świat" autorstwa Ireny i Andrzeja Fedorowiczów to zbiór portretów kobiet, które dzięki swojej determinacji lub przysłowiowemu łutowi szczęścia wpłynęły na swój los, ale również zaistniały w zbiorowej świadomości Polaków. Podziwiamy ich dokonania, ich współcześni śledzili rozwój kariery, byli dumni z tego co udało im się osiągnąć i tylko niewielu zdawało sobie sprawę jaka była cena tego sukcesu.
Oto bohaterki tej książki:
Maria Leszczyńska, córka polskiego magnata, która została królową Francji;
Zofia Potocka, uboga greczynka, kurtyzana, która weszła przebojem do jednego z najznamienitszych polskich rodów magnackich;
Maria Walewska, szlachcianka, która zawróciła w głowie samemu Napoleonowi Bonaparte;
Helena Modrzejewska, nieślubna córka krakowskiej mieszczki, jedna z najsłynniejszych w świecie aktorek drugiej połowy XIX wieku;
Maria Skłodowska - Curie, dziewczyna z Warszawy, która dwukrotnie zdobyła Nagrodę Nobla i do dzisiaj jest uznawana za jeden z najwybitniejszych umysłów przełomu XIX i XX wieku;
Misia Sert, córka rzeźbiarza Cypriana Godebskiego, prowadziła w Paryżu bardzo popularny salon kulturalny, była protektorką wielu wybitnych artystów pierwszej połowy XX wieku (w jej domu bywali m.in. Picasso, Renoir, Strawiński, Debussy, Proust czy Zola)
Helena Rubinstein, uboga dziewczyna z krakowskiego Kazimierza, która stworzyła jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek kosmetyków upiększających;
Tamara Łempicka, urodzona w Warszawie córka Polki i rosyjskiego Żyda, swiatowej sławy portrecistka i malarka epoki art deco; 
Hanka Ordonówna, córka warszawskiego robotnika, aktorka i piosenkarka, wielka gwiazda międzywojennej sceny; 
Ida Haendel, urodzona w Chełmie w żydowskiej rodzinie, światowej sławy skrzypaczka.

Autorzy śledzą losy tych dziesięciu kobiet, akcentując to co stanowi ich wspólną cechę - żadna z nich, biorąc pod uwagę urodzenie bądź panujące w ich czasach obyczaje i zasady, właściwie nie mogła marzyć o karierze jaka stała się ich udziałem, chociażby, jak w przypadku pani Walewskiej mogła to być kariera nieco wątpliwej jakości.
Biografie nie są jakoś szczególnie przeładowane naukową wiedzą, a raczej stanowią studium przypadku, próbę udowodnienia czytelnikowi, że czasami zwyczajnie wystarczą chęci, ambicja i ciężka praca aby stanąć na szczycie.

Bardzo ciekawa książka - szczerze polecam.

4 komentarze:

  1. Rowniez bardzo lubie biografie i wspomienia , z checia przeczytam ksiazke o Szymborskiej, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybranki jeszcze czekają na swoją kolej, ale już książka o Szymborskiem, swego czasu mnie do łez wzruszyła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również z chęcią sięgnę po książkę o naszej noblistce, pozdrawiam wieczornie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko czytam tego typu książki, ale na Szymborską zawsze się skuszę!

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)