sobota, 3 listopada 2018

Rok po WTC, czyli detektyw John Corey na tropie katastrofy

11 września 2001 roku stał się dla wielu ludzi na całym świecie datą przełomową. Szczególnie dotknął on jednak Amerykanów, którzy do dzisiejszego dnia nie potrafią się otrząsnąć z szoku i dzielą czas na to co było przed zamachem na WTC i po nim. Nic więc dziwnego, że ten temat często gości we współczesnej literaturze.

Nelson DeMille to jeden z bardziej znanych autorów powieści sensacyjnych - opublikował ich 26, część pod własnym nazwiskiem a część pod pseudonimami (Jack Cannon, Kurt Ladner, Brad Matthnews). Większość z nich została przetłumaczona na język polski a autor zyskał sobie w naszym kraju całkiem pokaźne grono wielbicieli. Dodam jeszcze, że dwie z jego powieści zostały sfilmowane, a ekranizacja "Córki generała" znana u nas z niewiadomego powodu jako "Sprawa honoru" (rewelacyjna rola Johna Travolty) to jeden z lepszych filmów jakie widziałam.

John Corey to były nowojorski policjant, aktualnie pracownik Agencji Antyterrorystycznej, szczęśliwy mąż Kate Mayfield, prawniczki i agentki FBI. Ma dosyć niekonwencjonalne metody pracy co nie pomaga mu w kontaktach z przełożonymi. John jest też bohaterem sześciu książek Nelsona DeMille.

Akcja "Żywiołu ognia"rozpoczyna się w piątek 11 września 2002 roku, a więc dokładnie w pierwszą rocznicę zamachu na WTC. Dla Johna to dzień szczególnie ważny  - rok wcześniej zarówno on jak i Kate byli umówieni na spotkania w bliźniaczych wieżach i tylko zakorkowane ulice sprawiły, że spóźnili się na nie i przeżyli.

Henry Miller, przyjaciel i współpracownik Johna dostaje do wykonania pozornie banalne zadanie - ma jechać na obrzeża stanu Nowy Jork, gdzie na pograniczu z Kanadą, w górach Adirondack znajduje się leśniczówka będąca siedzibą Custer Hill Club i obserwować przebywających tam gości.
Niestety, zadanie okazuje się nie tak proste, Henry znika, a John i Kate postanawiają go odszukać.
Udają się więc jego śladami i tak trafiają do posiadłości Baina Madoxa, potentata naftowego i byłego wojskowego o mocno radykalnych poglądach.
Szybko się okazuje, że znaleźli się na tropie nadciągającej katastrofy...

"Żywioł ognia" to doskonale napisany thriller polityczny, z ciekawymi bohaterami i szybką akcją. John nie jest superbohaterem, zdarza mu się mylić, ma wątpliwości ale ostatecznie podejmuje decyzje kierując się rozumem a nie emocjami. John działa samowolnie, Kate jest raczej formalistką, ale mimo tych różnic świetnie się rozumieją i uzupełniają. I dzięki temu mają szansę, chociaż prawdę mówiąc minimalną, na odniesienie sukcesu.

Książka powstała w 2006 roku, a więc pięć lat po zamachu. DeMille ukazał w niej rozmaite poglądy na temat terroryzmu islamskiego oraz działań podjętych przez władze USA, pokazał do czego może doprowadzić niepohamowana żądza zemsty i jak może wyglądać eskalacja konfliktu pomiędzy Ameryką i krajami Bliskiego Wschodu. 
Nie ukrywam, że to dosyć przerażająca alternatywa. Na szczęście to tylko fantazja literacka. Przynajmniej na razie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)