Kolejna sobota i kolejna porcja nowości na mojej półce.
Patrząc od góry:
"Aleje wykolejeńców"Ilony Hruzik - kolejna książka z akcji "Włóczykijka" - już przeczytana, recenzja już się pisze.
"Co widział pies i inne przygody" Malcolma Gladwella od wydawnictwa "Znak literanova" - Dziękuję:)
"Kuzynki" Andrzeja Pilipiuka z biblioteki - przyniosłam jeszcze inne książki ale "rodzinna mafia" wyrwała mi je z rąk pomimo próśb, że chociaż zdjęcie zrobię. Pokażę je jak do mnie wrócą:)
"Uwięzieni" Hilary Norman wygrana w kanapowym konkursie.
"Dlaczego nie jestem ateistą" Marka Lipskiego z tego samego źródła.
Ponieważ sprzęt komputerowy sprawiał mi niejakie problemy w tym tygodniu więc teraz nadrabiam zaległości recenzyjne i dlatego już dzisiaj powinna się ukazać recenzja "Alej wykolejeńców".
Aniu,
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę tych wszystkich stosików :)) I jednocześnie trzymam kciuki za to, byś zwyciężyła w kolejnych konkursach ;))
Dwa dni temu przyszła do mnie książka, którą do mnie wysłałaś :) Serdecznie za nią dziękuję - jest idealna!!! Więcej na ten temat, jak skończę recenzję i dodam specjalną notkę na jej temat ;))
Miłego czytania ;)
OdpowiedzUsuńO, widzę pierwszą częśc mojego ulubionego cyklu Pilipiuka.;) Mam nadzieję, że Ci się spodoba, bo mi i owszem.:)
OdpowiedzUsuńLena - cieszę się, że trafiłam:)
OdpowiedzUsuńBujaczek - dziękuję:)
Moreni - ja też mam taką nadzieję, tym bardziej, że generalnie nie lubię wampirów a już wiem, że to ustrojstwo tam występuje. Ale może Pilipiuk mnie do nich przekona?
piękny stos, muszę przyznać, że te "Kuzynki" to mnie zaciekawiły najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tych autorów:)
nie znam ...
Wiesz, ja też nie lubię wampirów (przynajmniej tych nowomodnych, pozmierzchowych - bo np. takie pratchettowskie są urocze;)), a tego akurat polubiłam.;) Dodam na zachętę, że bynajmniej nie jest to stworzenie w stylu boskiego Edzia - ale więcej nie powiem, żeby nie psuc niespodzianki.:)
OdpowiedzUsuńArcher - mnie też zaintrygowały, tym bardziej, że o autorze sporo dobrego słyszałam.
OdpowiedzUsuńSabinka - dla mnie też oni wszyscy są "terra incognita". Ale ja lubię odkrywać nieznane lądy:)
Moreni - to mnie uspokoiłaś, bo ja po wiadomą sagę sięgnęłam, chciałam przeczytać bo to taki hicior jest i niestety po kilku kartkach odpadłam...
Gratuluję i czekam na wrażenia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Bardzo ciekawi mnie książka "Dlaczego nie jestem ateistą". Jeszcze o niej nie słyszałam i dlatego ciekawa jestem Twojej recenzji:)
OdpowiedzUsuńIm wyższe stosiki prezentujesz, tym zmniejszasz moje poczucie winy.:)
OdpowiedzUsuńKasandra - :)
OdpowiedzUsuńPaula - zaplanowałam tę akurat książkę na zbliżający się Wielki Tydzień więc pewnie wtedy recenzja będzie.
Książkowiec - ale moje poczucie winy rośnie proporcjonalnie o tych stosów, bo staram się czytać jakoś systematycznie, ale mi nie do końca wychodzi:)
Kuzynki są całkiem fajne:) II tom nawet lepszy, więc powinnaś być zadowolona:) Czekam na kolejne książki z nurtu fantastycznego:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ooo, widzę, że nie tylko ja posiadam "Dlaczego nie jestem ateistą". Swój egzemplarz już przeczytałem i zrecenzowałem. Teraz czekam na twoje wrażenia z lektury, a potem zapraszam do siebie (dla porównania).
OdpowiedzUsuń"Co widział pies..." właśnie czytam i jeśli lubisz tego typu 'odkrywcze felietony' to łap za tą książkę w pierwszej kolejności. Szczerze polecam :)
Oo, widzę "Co widział pies...". Zobaczymy czy Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuń