Dzisiejsze zdobycze to głównie efekt wizyty w bibliotece, ale i trzy własne książeczki się trafiły:)
Zacznę od tych, które zasiliły w tym tygodniu mój księgozbiór:
"Krawędź czasu" Krzysztof Piskorski - wygrana w konkursie portalu naszemiasto.pl
"Na dno nocy" Clive Cussler - wymiana z pewną biblionetkowiczką
"Romans na receptę" Monika Szwaja - j.w.
Po przeczytaniu opuszczą mnie:
"Diuna" Frank Herbert - planowana już bardzo dawno, doczekała się swojej kolejki;
"Egipcjanin Sinuhe" Mika Waltari - czekał jeszcze dłużej niż "Diuna"
"Historia Manon Lescaut i kawalera des Grieux" Antoni Franciszek Prevost - ta książka pełniła bardzo ważną rolę w czytanej i recenzowanej w marcu "Damie kameliowej" i po prostu musiałam ją wypożyczyć:)
"Wielka podróż Tomka Sawyera" Mark Twain - ostatni tom przygód Tomka i Hucka
"Zatoka Trujących Jabłuszek" Monika Szwaja - zakończenie cyklu "Klub Mało Używanych Dziewic", pierwsze dwa tomy przeczytałam już baaardzo dawno temu...
"Pokuta" Ian McEwan - lektura w ramach Klubu Książki.
Książek do czytania coraz więcej a czasu jakby mniej. Ładna pogoda zmusza przynajmniej do "markowania" jakichś prac polowo-ogrodowych coby mąż nie czuł się pokrzywdzony, że on wszystko sam musi robić a ja tylko wymyślam ciągle coś nowego i tylko mu roboty dokładam;)
Nie martw się, u mnie ponad 100 książek do przeczytania. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawam bardzo Twoich wrażeń z Diuny.:) Mi się bardzo podobała. No i oczywiście z "Egipcjanina Shinue" też - ciągle mi się o uszy ten tytuł obija, ale jakoś nie jestem przekonana do niego, przynajmniej na razie.
OdpowiedzUsuńTez tak mam :(
OdpowiedzUsuńKsiązek sporo, czasu robi się mniej :)
Gratuluję Ci książek. Ciekawe zdobycze:). Życzę przyjemnego czytania i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTeż w końcu muszę iść do biblioteki jak będę miała więcej czasu, żeby poszperać:)
OdpowiedzUsuńJa w szkole również nie mam zbyt wiele czasu na czytanie:)
Fenrir - aż tylu nie mam, ale i tak mnie przerażają te stosiska we wszystkich możliwych miejscach.
OdpowiedzUsuńMoreni - mnie zauroczył film i Kyle MacLachlan jako Paul Atryda - wreszcie będę mogła poznać literacki pierwowzór.
Co do "Egipcjanina" to miałam go jako lekturę do wyboru na pierwszym roku studiów - wtedy Waltari przegrał z Teodorem Parnickim. Ale obiecałam sobie, że kiedyś przeczytam tę książkę. Doszły do tego zachwyty biblionetkowiczów i cóż, muszę sama ocenić czy to arcydzieło czy niekoniecznie...
Sabinka - masz działkę to mnie rozumiesz:)
OdpowiedzUsuńKasandra - dziękuję:)
Hadzia - no niestety tak to w szkole bywa, ale już za niecałe trzy miesiące wakacje to będziemy nadrabiać:)
z tym wolnym czasem na czytanie to masz rację, coraz go mniej :/ piękny stosik chętnie podkradłabym "Pokutę"
OdpowiedzUsuńChyba też w końcu powinnam pokazać jakieś stosiki, ale powstrzymuje mnie fakt, że wiele książek trafia do kolejki, a recenzje oddaliłyby się nieprzyzwoicie w czasie. Dobrze, że mąż nie lubi, jak mu przeszkadzam na grządkach. Do mnie należy uprawa lawendy i macierzanki, a z tym roboty nie ma. Tylko mają pachnieć. :)
OdpowiedzUsuńArcher - mnie ta "Pokuta" też ciągnie, ale ona dopiero na drugą połowę maja do przeczytania to jeszcze musi troszkę poczekać:)
OdpowiedzUsuńKsiążkowiec - mnie dopiero te stosiki uświadomiły jaka góra nieprzeczytanych książek zalega w mieszkaniu...
Film znam, uważam za udany, a mój Luby darzy go ogromnym sentymentem (inaczej bym się pewnie nawet nie dowiedziała, że "Diunę" zekranizowali;)). W sumie jest bardzo wierny literackiemu pierwowzorowi, więc nie powinnaś się rozczarowac.:)
OdpowiedzUsuńBędę wyczekiwać recenzji 'Pokuty'. Film podobał mi się średnio, ale może do książki się przekonam...
OdpowiedzUsuńKurde. Wstyd przyznać, ale do Diuny do tej pory nie miałem dostępu. Czas nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńAniu? Czy ty naprawdę chcesz żebym zbankrutowała?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o czas do czytania, to również przeraża mnie ta perspektywa... W czerwcu rozpoczyna się sesja, a potem 2 miesiące na koloniach z dzieciakami... Nie wiem kiedy się obrobię..
Moreni - ja się nawet szarpnęłam jakiś czas temu i film sobie kupiłam. A skoro bliski jest książce to czuję się mega zachęcona do lektury:)
OdpowiedzUsuńFutbolowa - będzie z pewnością ale dopiero koło połowy maja...
Fenrir - to faktycznie wstyd jest, bo to klasyka klasyki jeśli chodzi o fantastykę:)
Lena - a czemu masz zbankrutować?
Ja czekam na wakacje, bo pod pozorem pilnowania dzieci (mojego i siostrzanych) w czasie zabawy w basenie mam dużo czasu na czytanie:)
Ta Krawędź czasu zabrzmiała obiecująco:) Zaraz sobie sprawdzę co to:) Pewnie się okaże, że dobrze wiem co to, tylko zdążyłem zapomnieć;)
OdpowiedzUsuńRomans na receptę był fajny, to była moja pierwsza książka Szwai :)
OdpowiedzUsuńStosik super :)
Bo podsunęła mi do czytania kilka ciekawych tytułów... Nie ważne, że pełno książek zalega na moich półkach... :) Będę musiała zaciągnąć pasa ;))
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że ja będę miała czas na czytanie jedynie w autokarze i na różnego rodzaju ciszach. Najważniejsze, że jakoś uda mi się wykombinować internet, więc nie będę odcięta od blogowego świata
Pozdrawiam Lena
Podsluch - to musisz mieć słabą pamięć, bo to z tego roku książka jest:)
OdpowiedzUsuńToska - ja to już też czytałam a teraz sobie w domu "całą Szwaję" chcę skompletować:)
Lena - skoro u mnie w bibliotece na wsi są to i pewnie u Ciebie się znajdą:)
No chyba, że jesteś z tych co to wszystko muszą mieć na własność...
Ja również odczuwam brak czasu na czytanie, a nawet na pisanie recenzji. Już trzeci dzień się zabieram do napisania takiej jednej. :) Słonko zobowiązuje i trudno w domu wysiedzieć kiedy wdziera się przez okno.
OdpowiedzUsuńA Tobie Anek dziękuję za dołożenie kolejnej książki do mojego rosnącego stosu zaległości. Mówię tu o kanapowej "Dlaczego nie jestem ateistą". :)
Finkaa nie ma za co:) Chociaż przyznam, że byłaś moją faworytką. Podziwiam jak można zawrzeć tak wiele treści w kilku prostych słowach:)
OdpowiedzUsuńA lektura w sam raz na nadchodzący Wielki Tydzień nie sądzisz?
Piękny stosik i jeden z mich ulubionych autorów - Cussler
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
OdpowiedzUsuńI dzięki za komplement.
Gratuluję nowych nabytków.
OdpowiedzUsuńCierpliwie czekam na recenzję książek "Diuna", "Pokuta" i "Egipcjanin Sinuhe"
Miłego czytania :)
Życzę Ci żeby czasu znalazło się dużo na czytanie, a mąż nie marudził ;) I gratuluję stosiska :)
OdpowiedzUsuń"Diuna" to jedna z bardzo niewielu książek, przez które nie zdołałam przebrnąć i zostawiłam w połowie.
OdpowiedzUsuńZa to "Pokuta" to jedna z moich ulubionych książek (oglądałąś może film ?). Reszty nie czytałam, więc czekam na recenzje.
Pozdrawiam :)
Taki jest świat - ja go też b.lubię:)
OdpowiedzUsuńBujaczek, Finkaa - :oD
Kinga - będą z pewnością, tylko nie wszystkie od razu...
Daria - dziękuję:)
Przyjemnostki - "Pokuty" nie widziałam, chociaż siostra mnie namawia - postanowiłam, że wpierw przeczytam książkę a dopiero później film i sobie wrażenia porównam.