poniedziałek, 12 września 2016

Romans wszech czasów, czyli historia Elżbiety I Tudor i Roberta Dudleya

Elżbieta I Tudor to jedna z popularniejszych postaci historycznych. Na jej temat powstało wiele opracowań naukowych, filmów dokumentalnych i fabularnych, wreszcie stała się Królowa Dziewica bohaterką całej masy książek z zakresu literatury pięknej.  Właściwie nie ma się czemu dziwić - zarówno osoba jak i czasy w których przyszło jej żyć są niezwykle ciekawe.

Kilkanaście dni temu na księgarnianych półkach pojawiła się kolejna powieść na temat Elżbiety I nosząca tytuł "Królewska heretyczka", której autorką jest Magdalena Niedźwiedzka.
Stworzenie jednotomowej (chociażby nawet najgrubszej...) powieści opisującej całe życie królowej jest pomysłem dosyć karkołomnym, dlatego autorka wybrała pewien okres jej panowania obejmujący 18 lat. Akcja powieści rozpoczyna się więc w 1560 roku a kończy w 1578. Dlaczego akurat te daty?
Otóż w tych latach miał miejsce najdłużej trwający związek królowej z Robertem Dudleyem. Do dnia dzisiejszego badacze życia Elżbiety nie są w stanie jasno określić czy był to związek tylko platoniczny czy jednak pomiędzy królową a jej koniuszym doszło do czegoś więcej...

Robert i Elżbieta poznali się i zaprzyjaźnili wiele lat wcześniej, kiedy za panowania królowej Marii, jeszcze jako dzieci, byli przymusowymi mieszkańcami Tower. Nic dziwnego, że kiedy Elżbieta  w 1548 roku wstąpiła na tron wezwała Dudleya na swój dwór i jawnie go faworyzowała. Dwa lata później w tajemniczych okolicznościach zmarła żona Roberta i teoretycznie nic nie stało na przeszkodzie aby mógł poślubić królową. Nic oprócz zdecydowanej niechęci władczyni do instytucji małżeństwa.

Magdalena Niedźwiedzka opisuje w swojej książce burzliwy związek dwojga ludzi, którzy darzą się gorącym uczuciem, ale równocześnie zupełnie się nie rozumieją. Robert pragnie ułożyć sobie życie, mieć żonę i dzieci, jest również człowiekiem ambitnym, więc ślub z królową stanowi szczyt jego marzeń, Elżbieta żyjąca z piętnem swojej matki i pamiętająca kolejne związki swojego ojca a także nieszczęśliwy mariaż starszej siostry broni się przed małżeństwem - boi się męskiej dominacji i śmierci w połogu, chce zachować niezależność. Przy okazji - Elżbieta jaką widzimy w tej książce różni się od wizerunku wybitnej władczyni jaki serwują nam szkolne podręczniki - to kobieta chimeryczna, niezdecydowana, ulegająca emocjom, obciążona tragicznym dzieciństwem i młodością, podejrzliwa i nieufna. Elżbieta kocha Roberta ale nie waha się go wykorzystywać kiedy jest jej potrzebny i odtrącać a nawet publicznie ośmieszać, kiedy uważa, że sprawy pomiędzy nimi zaszły za daleko.

Zdecydowana większość bohaterów książki to postacie historyczne - członkowie Rady Królewskiej, arystokraci czy wreszcie James Burbage, aktor i twórca pierwszego stałego londyńskiego teatru. Jest jednak w tej książce jedna ważna postać fikcyjna - tajemniczy młody człowiek zwany Philipem Sierotą. To młody aktor z zespołu wspomnianego wyżej Burbage'a, Philip wkrada się w łaski Dudleya, bo chce się dostać w pobliże królowej - chłopak jest pod wrażeniem władczyni, obiecuje napisać o niej sztukę, jednak po pewnym czasie wychodzi na jaw, że ma jeszcze inny cel...

Książka Magdaleny Niedźwiedzkiej to świetna powieść historyczno-obyczajowa, ale równie ważny jest w niej wątek psychologiczny. Autorka kreśli barwną panoramę elżbietańskiej Anglii, otwiera przed nami bramy królewskich zamków i magnackich rezydencji ale prowadzi również do mieszczańskich domów i dzielnic biedoty, uczestniczymy w posiedzeniach Rady, balach i innych dworskich rozrywkach, poznajemy zakulisowe intrygi, którymi tętniły pałacowe korytarze. Pomimo tego, że książka nie należy do najcieńszych (ok. 900 stron) czyta się ją szybko, a fabuła wciąga tak, że nie wiadomo kiedy minie cały wieczór i kawałek nocy...

Serdecznie polecam!

8 komentarzy:

  1. Miałam okres w życiu, kiedy namietnie czytałam mnóstwo książek historycznych.
    W tym również o tym romansie. Nie pamiętam już jakie były to książki oprócz Bidwella "Najcenniejszy klejnot", ale było to bardzo dawno. Pamiętam tylko, że przeżywałam ten romans bardzo, ale byłam młodziutka i uczuciowa......
    Twoja opinia jest bardzo zachęcająca....kto wie może po nią sięgnę, jak będzie w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czytać książki o czasach Henryka VIII i Elżbiety I, więc na pewno nie przegapię tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się zachęcona, szczególnie że Elżbieta jest fascynującą osobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja ulubiona epoka historyczna w historii Anglii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się naprawdę ciekawa, a do tego jeszcze ta przepiękna okładka! :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa książka. Mnie się te szkolne wyobrażenia o królowej tak rozminęły z lekturą, że aż czułam się nieswojo. Poza tym wciąż napominałam Elżbietę "co robisz, kobieto!", czego dowodem plik zaznaczeń w moim egzemplarzu... ;)

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)