Jest wiosna 1734 roku. Winnicki kat udaje się w świat, gdzieś gdzie nie dosięgnie go klątwa niesprawiedliwie osądzonej dziewczyny, Bartek Rabiński opuszcza gościnne lochy turowskiego zamku a podstarości Hadziewicz jest szczęśliwym narzeczonym miecznikowej Rozbickiej. Kasztelan Jandźwiłł ma sporo problemów z najbliższymi - młoda żona jest na granicy śmierci, małżeństwo córki nie spełniło pokładanych w nim oczekiwań, starszy syn przebywa w Gdańsku i wszystko wskazuje na to, że walczy po stronie Stanisława Leszczyńskiego, młodszy również przysparza ojcu sporo kłopotu, a jakby tego było mało na zamku przebywa oddział rosyjskiego wojska, który ma dopilnować aby okoliczna szlachta złożyła przysięgę na wierność królowi Augustowi III Sasowi.
Tak rozpoczyna się najnowsza powieść Małgorzaty Gutowskiej - Adamczyk pt. ""Fortuna i namiętności. Zemsta", którą od dzisiaj można znaleźć w każdej dobrej księgarni/ Dla porządku dodam, że książka jest kontynuacją wydanego półtora roku temu tomu pt. "Fortuna i namiętności. Klątwa" o której pisałam TUTAJ.
Akcja książki toczy się wiosną i latem 1734 roku. Jest to okres walk pomiędzy zwolennikami wybranego na króla przez szlachtę Stanisława Leszczyńskiego a stronnikami popieranego przez Rosję i sporą część magnaterii Augusta III Sasa. W całej Polsce, w tym również w okolicach powieściowej Winnicy szlachta tworzy oddziały i przystępuje do konfederacji popierających jednego lub drugiego kandydata. Zdarza się (tak jak się to stało w rodzinie Jandźwiłłów), że najbliżsi krewni stają po różnych stronach konfliktu.
Kiedy mężczyźni zajmują się polityką i wojaczką gospodarstwo pozostaje pod kobiecym zarządem - jest ot wymarzona sytuacja dla różnego rodzaju zbójców, łotrów i włóczęgów, którzy napadają słabo chronione dwory grabiąc je i niszcząc. Szlacheckim siedzibom nie odpuszczają też rosyjskie oddziały żądając kwater i wyżywienia, a wszelki opór naraża mieszkańców na poważne kłopoty...
Nie ukrywam, że na tę książkę czekałam z ogromną ciekawością. Polubiłam bohaterów, których poznałam w pierwszym tomie i z niecierpliwością czekałam jak autorka pokieruje ich dalszymi losami. Szczególnie interesowało mnie co się stanie z Bartkiem Rabińskim, który zyskał sobie moją największą sympatię - tym bardziej, że jego sytuacja pod koniec pierwszego tomu była mocno nieciekawa...
Po raz kolejny pani Małgorzata Gutowska-Adamczyk zafundowała mi kilka godzin wspaniałej lektury. Historia trzyma w napięciu, bohaterowie muszą się wykazać odwagą i hartem ducha, czasem potrzebują trochę sprytu i przebiegłości, a czasami wystarczy trochę szczęścia aby wyszli z opresji. Życie stawia przed nimi nowe wyzwania, niektórzy szukają nowych źródeł utrzymania, inni muszą odłożyć na bok marzenia o osobistym szczęściu, jeszcze inni stają przed koniecznością dokonania najważniejszych życiowych wyborów. Wszyscy w jakiś sposób ewoluują, zmieniają się - ci "dobrzy' popełniają błędy, ci "źli" miewają chwile skruchy i wątpliwości, nic nie jest do końca czarne ani białe. Jest jak w prawdziwym życiu.
Pisałam o tym przy okazji pierwszego tomu "Fortuny i namiętności, ale muszę to powtórzyć po raz drugi - książka jest niezwykle starannie dopracowana jeśli chodzi o warstwę obyczajową i realia historyczne. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, ze to znak rozpoznawczy autorki, która po raz kolejny udowadnia, że można stworzyć książkę historyczną, która spodoba się laikowi a i u osoby w jakiś sposób związanej (czy to zawodowo czy też hobbystycznie) z historią nie wywoła zgrzytania zębami lub jęków rozpaczy.
Serdecznie polecam :)
Mam w planach tę książkę, a recenzja zaostrzyła i tak duży apetyt ;)
OdpowiedzUsuń