Koniec roku już tuż, tuż. Jutro pojawi się podsumowanie tego co działo się na blogu w mijającym 2014 roku. Dzisiaj natomiast o dwóch inicjatywach na rok przyszły.
Po pierwsze wyzwanie zaproponowane przez Kaś:
Wyzwanie zacne, bo pomoże chociaż kilku książkom z półki doczekać się wreszcie przeczytania... Na czym polega? otóż trzeba wybrać z własnych półek 12 książek, które już czekają od dłuższego czasu na przeczytanie, co miesiąc jedną z nich przeczytać i zrecenzować. Proste, prawda?
Wybranie tej "nieparszywej dwunastki" trochę trwało, bo chciałam, żeby był to zbiór w miarę możliwości różnorodny - przecież nie zawsze człowiek ma ochotę na kryminał czy biografię, prawda? Może czasami chętnie przeczytałby jakąś obyczajówkę? Albo i romans?
Oto moje wybranki:
Od dołu patrząc:
- B. Prus "Faraon" - wstyd i hańba odwieczna, zaczynana już kilka razy i nigdy nie wyszłam poza 30 stronę... Może tym razem się wreszcie uda?
- J. Fedorowicz, J. Konopińska "Marianna i róże" - zakupiona pod wpływem pozytywnych opinii na blogach już wieki temu opowieść o życiu w Wielkopolsce na przełomie XIX i XX wieku.
- M. Wojciechowska "Przesunąć horyzont" - musiała być jakaś podróżnicza.
- A. Brzezińska "Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny" - mam jeszcze w pamięci fantastyczną pierwszą część przygód Babuni Jagódki więc liczę, że i tym razem się nie zawiodę.
- D. Morrell "Bractwo Róży" - wiele lat temu urzekł mnie film, szukałam książki, a jak już znalazłam to oczywiście odstawiłam na półkę... Sensacja w najlepszym wydaniu.
- M. Grabski "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy" - kupiona na fali zachwytu pierwszą częścią, przeczytana przez całą rodzinę oraz większość znajomych. Powieść obyczajowa.
- M. Ziomecki "Mr.Pebble i Gruda" - kryminał, wybrany ze względu na gabaryty. To najgrubsza książka w moich zbiorach. Jak jej dam radę, to potem już będzie z górki.
- Z. Niewidowski "30 lat życia z Madzią" - wspomnienia męża Magdaleny Samozwaniec. Bo musiało być coś o Kossakach.
- J.A. Zajdel "Prawo do powrotu" - SF też można poczytać...
- S. Koper "Kobiety w życiu Mickiewicza" - Biograficzna, dorzucona w ostatniej chwili (wygrała z Kingiem), ale skoro Ałtorka Marta Kisiel-Małecka ma ponoć napisać cuś z Mickiewiczem w tle (za jakieś lajki na FB czy coś) to MUSZĘ sobie jego życiorys odświeżyć.
- E. Giffin "Coś pożyczonego" - ta książka znalazła się na pierwszym stosiku prezentowanym na blogu... Chyba wreszcie nadszedł jej czas.
- E. Adler "Lato w Toskanii" - romans. Jakby mi przyszła ochota na coś baaardzo lekkiego ;)
Mam nadzieję, że się uda... Od razu zapowiadam, że styczeń należeć będzie do Martyny Wojciechowskiej i jej wyprawy na Mount Everest.
Po drugie moje własne, prywatne wyzwanie:
Na FB pojawiła się już jakiś czas temu propozycja listy książek do przeczytania w nadchodzącym roku. Nie do końca mi ona odpowiadała (chociażby z tego powodu, że za słabo znam język, żeby się zdecydować na czytanie po angielsku) więc dokonałam pewnej modyfikacji i jej efekt można podziwiać w specjalnej zakładce - Wyzwanie na 2015 rok. Traktuję to (podobnie jak wyzwanie o którym pisałam wyżej) jako motywację do czyszczenia własnych półek z nieprzeczytanych książek.
Co do pozostałych wyzwań w których brałam udział w tym roku, a które będą kontynuowane w roku przyszłym - zobaczymy jak to będzie. Na dzień dzisiejszy pewny jest udział w "Polacy nie gęsi", którego III edycja ruszyła w listopadzie na blogu "Myśli i słowa wiatrem niesione".
Zacznij od "Wiedźmy z Wilzyńskiej Doliny", oto moja rada ;D.
OdpowiedzUsuńA serio, zacznij od czego chcesz, a bardzo jestem ciekawa, jak spodoba Ci się "Wiedźma" i jeszcze "Marianna i Róże" :).
O Twoim drugim wyzwaniu też myslę, ale nie wiem, czy opór przed czytaniem książki napisanej w roku mego urodzenia nie jest zbyt silny ;DDD.
Muszę od Martyny, bo już dawno obiecałam komuś pożyczyć. I ta osoba się trochę niecierpliwi... Ale "Wiedźma" pewnie w lutym będzie. Chociaż w lutym mam ferie, to może Ziomecki, bo więcej czasu będzie? No zobaczymy.
UsuńCo do drugiego wyzwania, to możesz sobie ten punkt zmienić na coś innego, np. coś do czego namawiają mnie na FB... ;)
Chociaż z dobrego serca Ci radzę - daruj sobie ten "F-n", bo on wyjątkowo pokręcony i słaby jest. I mówię to ja, która jestem wielbicielką obśmiewanej przez Was pisarki ;)
Ja tez na F-n się nie wybieram, nie przed osiagnięciem tysiąca lajków ;D.
UsuńNa co innego sobie wymienię (sprawdziłam, NIC z roku mojego urodzenia mi nie podchodzi, no kompletnie, fatalny to byl literacko rok, zupełnie inaczej niż muzyczny!), może na książke po angielsku (chociaz tez mam opory, bo ja zawodowo w angielskim robię i mi sie ten jezyk za bardzo z praca kojarzy :D).
Niecierpliwie oczekuję twoich recenzji!
Wiedźma to taka sobie jest, nie żeby zła, ale nie to, co pierwszy tom. Za to Faraon - miodzio. No, Lalka to to nie jest, ale daje radę :D
UsuńA bo to chyba już tak jest, że kontynuacje są słabsze...
UsuńTen "Faraon" to taki prywatny wyrzut sumienia jest, bo książka już ponad 20 lat w domu jest i cały czas nam razem było nie po drodze.
W Faraonie krytyczne jest pierwsze -dziesiąt stron, zależnie od wydania, potem to już samo idzie :D
UsuńJa się nijak nie mogę przebić przez pierwsze spotkanie z Sarą. Już nawet miałam pomysł przeskoczyć parę stron, czytać dalej, a później wrócić - przy "Nad Niemnem" Orzeszkowej zadziałało, ale tam to akurat opisy przyrody były, a tu akcja niestety... I mogę się nie połapać o co chodzi :(
UsuńTo jest właśnie ten krytyczny punkt :P Dasz radę :D
UsuńAdler czytałam, ba nawet mam tę książkę na półce :) Lekka i przyjemna, szybko się czyta. Cóż ja wyzwanie z FB podejmę. Dla mnie angielski to czasami język pierwszy, więc nie sprawia mi to problemów. Jednak jakbyś chciała choć jedną książkę w tym języku przeczytać zacznij od bajki dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńMłody ma jakiegoś "Kota w butach" po angielsku, którego dostał w szkole. Tak myślę, że poczekam, aż będzie bardziej w języku biegły i razem poczytamy...
UsuńWybrane tytuły świetne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ Twojego stosu czytałam Giffin i polecam, lubię jej książki a przeczytałam więcej niż 1 :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia w wyzwaniu i po ciuchu liczę, że na Pod hasłem się zdecydujesz w 2015 :)
Będę się starała wziąć udział w Twoim wyzwaniu w przyszłym roku, bo w ostatnich miesiącach dałam ciała zupełnie - mam nadzieję, że limit problemów rodzinnych już mi się na najbliższe 5 lat wyczerpał...
UsuńP.S. Fajne te hasła w prywatnym wyzwaniu - część z nich to takie które były w Pod hasłem :)
OdpowiedzUsuńFajne te wyzwania :) Ja oczywiście wyzwania sobie stawiam, ale lubię też w czytaniu pewną spontaniczność - od tak podejść do półki i zabrać się za coś, co zalega od dawna :D Czasem też inna lektura nakieruje mnie na tytuł, który już mam ;) Powodzenia w 2015!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa po prostu muszę jakoś ogarnąć te góry nieprzeczytanych książek, więc wyzwania mnie motywują :)
Cieszę się, że wybrałaś moje wyzwanie. :)
OdpowiedzUsuńGrabski cudny. Niech Ci się dobrze czyta.
Twoje wyzwanie jest jakby dla mnie wymyślone, bo ja dużo polskiej literatury czytam.
UsuńWszyscy Grabskiego chwalą - mnie zauroczył pierwszy tom "Księdza Rafała" i zupełnie nie rozumiem dlaczego jeszcze nie przeczytałam drugiego...
Nadrabiaj koniecznie. :)
UsuńPowodzenia w realizacji planów. Ps. Masz chyba małą literówkę : C odo .
OdpowiedzUsuńDzięki,już poprawiłam :)
UsuńTrzymam kciuki za Twoje wyzwania, a "Faraona" sama przeczytałam nie tak dawno temu i ku mojemu zdziwieniu okazał się fantastyczną lekturą, a do tego niezwykle wciąż aktualną!
OdpowiedzUsuńBo Prus świetnie pisał :)
UsuńAle książka Morrela to tylko I tom całej trylogii, polecam, bardzo dobrze mi się to czytało :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to pierwsza część jest. I jak zaskoczy (a jestem prawie pewna, że tak będzie) to rozejrzę się za resztą.
Usuń"Wiedźmę" i "Księdza Rafała" bym poczytała. Fajnie, że to Wyzwanie zatacza takie spore kręgi, zobaczymy jak nam pójdzie :)
OdpowiedzUsuńPonieważ to moje książki to służę pożyczką :)
UsuńCiekawa jestem książki "Mr.Pebble i Gruda" :) Wygląda przerażąjąco, ale skoro kryminał, to może być jak z Millenium :) Pyk i przeczytane :)
OdpowiedzUsuńCo to jest F-n?
Pozdrawiam!
"F-n" to "Gra o Ferin" do przeczytania którego wrogie siły z FB próbują zmusić autorkę bloga "Królowa Matka i banda czworga".
UsuńA to nie jestem wtajemniczona, dziękuję :) Królowa Matka robi piękny śnieg :) I pierniki. I ogólnie jest artystycznie uzdolniona. I poczytałam kilka postów, które napisała i teraz trudno mi jest się normalnie wysławiać. Zdecydowanie nie należy zmuszać zmuszać Królowej Matki do czytania F-n, aczkolwiek podejrzewam, że chodzi o wpis, który Ona potem napisze ;)
UsuńP. S. Też biorę udział w tym wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do moich wyzwań czytelniczych ;)
OdpowiedzUsuńStare dobre czasy - http://pasion-libros.blogspot.com/2014/08/wyzwanie-autorskie-stare-dobre-czasy.html
Czytamy ebooki - http://pasion-libros.blogspot.com/2014/08/wyzwanie-autorskie-czytamy-ebooki.html
No ten kryminał to rzeczywiście niezłe tomisko :) Zapraszam również do mnie - podjęłam to samo wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuń"Mr.Pebble i Gruda" też trafiła do mojej dwunastki. Pozostałe tytuły wybrałam całkiem inne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że damy radę :) Powodzenia!
Grubiutki ten kryminał, nie ma co. Jak przeczytasz, to z chęcią poczytam, co to za tomisko.
OdpowiedzUsuń