czwartek, 13 stycznia 2011

Zupa z ryby fugu - książka 2010 roku

W ubiegłym roku trafiło w moje ręce kilka naprawdę wartościowych książek więc wybór tej najlepszej nie jest łatwy. Zdecydowałam się jednak na powieść Moniki Szwai pt. „Zupa z ryby fugu”. Autorkę bardzo lubię za jej ciepło i poczucie humoru, które prezentowała we wszystkich poprzednich swoich książkach. Sięgając po „Zupę” przygotowana byłam na kilka godzin świetnej zabawy. Jednak tym razem pani Monika napisała coś zupełnie innego – owszem są tu postacie znane z jej poprzednich książek, jest widoczna sympatia dla głównych bohaterów, jest i owo „szwajowe” poczucie humoru, jednak książka jest bardzo poważna w swej wymowie.


Główni bohaterowie tworzą specyficzny „trójkąt” – Anita i Cyprian Grabiszyńscy to młode małżeństwo, odnoszące sukcesy zawodowe a do szczęścia brakuje im tylko dziecka o które starają się początkowo drogą naturalną, później korzystają ze zdobyczy współczesnej medycyny, aż wreszcie postanawiają wynająć „matkę zastępczą”. I tu pojawia się ta trzecia – młoda studentka Miranda, zwana Mirką, która ma poważne kłopoty finansowe. Namówiona przez swoją współlokatorkę, a przyjaciółkę Anity, Mirka postanawia zostać tzw. surogatką i urodzić dziecko państwu Grabiszyńskim. Decyzja ta podjęta pod wpływem impulsu ma dla wszystkich daleko idące konsekwencje i stwarza sytuację z której nie ma żadnego dobrego wyjścia, można tylko wybierać najmniejsze zło.
Autorka w pozbawiony moralizatorstwa sposób porusza jeden z ważniejszych problemów współczesnego świata, a mianowicie co jest dopuszczalne w staraniach o własne dziecko. Problem o którym w naszym kraju dyskutuje się z różnym skutkiem już od wielu lat, o którym wypowiadają się autorytety moralne, którym zajmuje się nasz parlament i który niestety dosyć poważnie dzieli Polaków. Monika Szwaja nie staje po żadnej stronie, nie osądza postępowania ani Anity zdeterminowanej chęcią posiadania dziecka ani Mirki dla której cały układ ma początkowo wymiar wyłącznie finansowy. Ten ewentualny osąd pozostawia czytelnikowi.
Oczywiście problem nie dotyczy tylko Anity, Mirki i Cypriana. Podejmowane przez nich decyzje wpływają na ich rodziny i przyjaciół a przede wszystkim na brata Anity, który równocześnie jest chłopakiem Mirki a o wzajemnych relacjach obydwu kobiet dowiaduje się w najgorszym z możliwych momentów i nie potrafi podjąć decyzji po czyjej jest stronie.
Uważam, że ta książka to lektura obowiązkowa, bo każdy z nas podejmując jakieś ważne decyzje ma wpływ na życie innych ludzi. Może nie są to aż tak kontrowersyjne rozstrzygnięcia jak w wypadku Anity i Mirki ale musimy pamiętać aby nasze wybory nie stały się tytułową zupą z ryby fugu, która aczkolwiek bardzo smaczna przy nieumiejętnej obróbce może stać się śmiertelną trucizną.

2 komentarze:

  1. Szwaję też bardzo lubię, tej pozycji jeszcze nie przeczytałam, widzę że ta książka różni się od wcześniejszych bo porusza dość ciekawy ostatnio temat matek surogatek

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś już czytałam o tej książce i chciałam ją nawet przeczytać, ale mi wyleciała z głowy. Dzięki za przypomnienie ;)

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)