Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Dziś przyszła pora na... Ulubione książki, w których widać Polskę!
Książki z Polską w tle - trudna sprawa...
Bo co to właściwie jest ta Polska - średniej wielkości kraj w środkowej Europie, ponad 1000 lat tradycji i historii, ojczyzna Kościuszki, Szopena i Wojtyły, tatrzańskie szczyty i mazurskie jeziora, a także (a może przede wszystkim) kilkadziesiąt milionów ludzi z ich radościami, smutkami, marzeniami...
Jak to wszystko przekazać za pomocą tylko 10 tytułów?
Ano spróbujmy...
"Stara baśń"
Właściwie lepiej trzeba by napisać, że chodzi mi o cały cykl "Dzieje Polski" autorstwa Józefa Ignacego Kraszewskiego, ale na razie jeszcze nie przeczytałam całości (przytrzymuje mnie tom 9 pt. "Waligóra" - nie do dostania w ościennych bibliotekach w wersji papierowej, a e-booków bardzo nie lubię) więc podaję tom pierwszy - niech kto mówi co chce, tak jak Kraszewski pisał o przyrodzie polskiej to chyba mu nikt nie dorówna. Jeśli chodzi o warstwę historyczną to jest trochę gorzej, ale generalnie całość aż kipi miłością do ojczystej ziemi.
"Ogniem i mieczem"
Ta książka, podobnie jak cała "Trylogia" to genialny portret naszego narodowego charakteru - bo gdyby porównać sienkiewiczowskich bohaterów do współczesnych polityków to można dojść do wniosku, że zmieniła się scenografia i kostiumy, ale ludzie pozostali tacy sami... Prywata, warcholstwo, wygórowane mniemanie o własnych przewagach, ale kiedy poczujemy przysłowiowy "nóż na gardle" potrafimy się zjednoczyć i walczyć do upadłego.
Dlaczego akurat ten tom? Bo mój ulubiony, a poza tym to tak naprawdę tylko Skrzetuski i chyba Zagłoba (chociaż z nim to nic do końca nie jest pewne) to rodowici Polacy - pozostali bohaterowie pochodzą z Kresów: Wołodyjowski to Rusin, Kmicic i Oleńka to Żmudzini, Hajduczek pochodzi z Podola, Helena to Ukrainka a Podbipięta szczery Litwin...
"Kamienie na szaniec"
Opowieść o najlepszej części naszego narodu, która miała pecha żyć w czasach wojny i okupacji. Pomimo trudnych warunków, codziennego strachu o życie własne i bliskich pozostali wierni sobie i swoim ideałom - wierzyli, że wolność Ojczyzny jest w zasięgu ręki i że warto dla niej poświęcić wszystko.
"Księga Tatr"
Książka Jalu Kurka to przecudna opowieść o ziemi i ludziach na niej mieszkających - przeplatana baśniowymi fragmentami i opisami dzikiej górskiej przyrody historia góralskiej wsi Zakopane na przestrzeni kilkudziesięciu lat - od 1848 do 1910 roku.
Dzisiaj już trochę zapomniana, a szkoda...
"Cukiernia pod Amorem"
Wszyscy pewnie znają sagę autorstwa Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, chociażby ze słyszenia. Losy kilku rodzin na tle historii naszego kraju, radości i smutki, chwile szczęścia i wielkie tragedie - ot, zwyczajne życie...
"Maria i Magdalena"
Jedno z najpiękniejszych i najbardziej polskich miast - Kraków na przełomie wieków. Z niepowtarzalną atmosferą, narodowymi świętościami, artystyczną bohemą i mieszczańską codziennością...
Nostalgiczne wspomnienia po ludziach i czasach, które już nie wrócą...
"Fikołki na trzepaku"
Wspomnienia Małgorzaty Kalicińskiej przenoszą nas w czasy PRL-u. Chociaż moja metryka jest nieco młodsza od tej którą legitymuje się autorka to świetnie pamiętam opisywane w książce czasy - stylonowe, szkolne fartuszki z przypinanym białym kołnierzykiem, oranżadę w papierku, blok czekoladowy, kiszoną kapustę i ogórki sprzedawane prosto z beczki (ciekawe gdzie był wtedy SANEPID), buty zimowe, tzw. "Relaksy" - brzydkie i toporne, ale stanowiły towar upragniony przez wszystkie dzieciaki, nie wszyscy jednak mieli szczęście być ich posiadaczami, i wiele, wiele innych kolorów, smaków i zapachów typowych dla Polski lat 60-tych i 70-tych...
Kilkadziesiąt lat z życia rodziny Borejków i ich przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Pełne humoru, optymizmu, choć i smutniejsze wydarzenia się zdarzają - dorastałam razem z Borejkównami i do dzisiaj chętnie do nich wracam. Miłość i rodzinne ciepło było ważniejsze niż pieniądze i kariera. W dzisiejszych zwariowanych czasach tęsknię za światem wykreowanym przez Małgorzatę Musierowicz.
Specyfika polskiej wsi widziana oczami Reymonta zachwyciła mnie od pierwszego spotkania. Opisany w książce rok na wsi - z jej kulturą, obyczajowością, symboliką i niepisanymi zasadami to piękny obraz naszej historii. Nie tej wielkiej z kart podręczników, ale tej codziennej, szarej i zwyczajnej...
Tę książkę dawno temu podsunęła mi moja mama. Zaczęłam czytać i nie dałam rady, pomimo, że Rodziewiczówna mi się dosyć podobała. Po raz drugi sięgnęłam po nią kilka lat temu i nastąpiło objawienie - przecież to cudowna książka z której jak gejzer tryska miłość do ojczystej przyrody, życie w zgodzie z naturą, prawdziwa przyjaźń i poświęcenie. I chociaż autorka pisząc ją po pierwszej wojnie światowej kierowała swój tekst przede wszystkim do dzieci i młodzieży, to na dzień dzisiejszy doceni piękno tej historii raczej osoba dorosła. Dla dzieciaków książka jest "nudna, bo się w niej mało dzieje"...
"Jeżycjada"
Kilkadziesiąt lat z życia rodziny Borejków i ich przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Pełne humoru, optymizmu, choć i smutniejsze wydarzenia się zdarzają - dorastałam razem z Borejkównami i do dzisiaj chętnie do nich wracam. Miłość i rodzinne ciepło było ważniejsze niż pieniądze i kariera. W dzisiejszych zwariowanych czasach tęsknię za światem wykreowanym przez Małgorzatę Musierowicz.
"Chłopi"
Specyfika polskiej wsi widziana oczami Reymonta zachwyciła mnie od pierwszego spotkania. Opisany w książce rok na wsi - z jej kulturą, obyczajowością, symboliką i niepisanymi zasadami to piękny obraz naszej historii. Nie tej wielkiej z kart podręczników, ale tej codziennej, szarej i zwyczajnej...
"Lato leśnych ludzi"
Tę książkę dawno temu podsunęła mi moja mama. Zaczęłam czytać i nie dałam rady, pomimo, że Rodziewiczówna mi się dosyć podobała. Po raz drugi sięgnęłam po nią kilka lat temu i nastąpiło objawienie - przecież to cudowna książka z której jak gejzer tryska miłość do ojczystej przyrody, życie w zgodzie z naturą, prawdziwa przyjaźń i poświęcenie. I chociaż autorka pisząc ją po pierwszej wojnie światowej kierowała swój tekst przede wszystkim do dzieci i młodzieży, to na dzień dzisiejszy doceni piękno tej historii raczej osoba dorosła. Dla dzieciaków książka jest "nudna, bo się w niej mało dzieje"...
Dla mnie najlepsze z tego wszystkiego "Kamienie na szaniec" - oj do tej pory pamiętam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że to będzie Polska w tle, ale taka, że np. zagraniczni pisarze ją gdzieś tam wpletli między wiersze.
OdpowiedzUsuńTo by dopiero była trudna sprawa...
Pozdrawiam! :)
Większość z nich bardzo lubię. Za 'Lato leśnych ludzi' dopiero się zabiorę. Co prawda Rodziewiczównę nazywa się grafomanką, ale i tak chcę się zagłębić w jej liczne powieści :)
OdpowiedzUsuń