Isabel Allende to chilijska pisarka, autorka licznych książek z nurtu tzw. realizmu magicznego, z których najbardziej chyba znany jest "Dom duchów", a to za sprawą filmowej adaptacji pod nieco zmienionym tytułem "Dom dusz". Przy okazji - moim zdaniem tytuł filmu jest bardziej adekwatny do treści niż tytuł książki;)
Ekranizację oglądałam już wiele lat temu, zachwyciły mnie kreacje Meryl Streep, Jeremy'ego Ironsa i Glenn Close - tej ostatniej nie darzę jakoś specjalną sympatią, ale w tym filmie była świetna. Obok nich wystąpiła stojąca u progu kariery Winona Ryder oraz, niezbyt jeszcze znany w Hollywood przybysz z Hiszpanii, Antonio Banderas.
"Dom duchów" to historia rodziny Trueba od czasu zakończenia I wojny światowej aż do lat 70-tych ubiegłego wieku.
Esteban Trueba i Clara del Valle to ludzie z dwóch różnych światów. On niezwykle ambitny, twardo stąpający po ziemi, podnosi z ruiny rodzinny majątek i zmienia go we wzorcowe gospodarstwo. Ma wybuchowy charakter i konserwatywne poglądy, w obronie których nie zawaha się poświęcić osób z najbliższego otoczenia. Ona to obdarzona magicznymi zdolnościami marzycielka, nieco oderwana od rzeczywistości, widzi przyszłość, rozmawia z duchami, ale kiedy zachodzi potrzeba potrafi radzić sobie z twardą rzeczywistością.
Wydawać by się mogło, że jakikolwiek związek tej dwójki nie ma żadnych szans, jednak pobierają się, mają trójkę dzieci i ich małżeństwo jest w miarę stabilne.
W życiu Estebana Trueby ogromną rolę odgrywa polityka - sukces ekonomiczny, który udało mu się odnieść, daje mu wysoką pozycję w państwie, czyni go jedną z najważniejszych postaci chilijskiej partii konserwatywnej i otwiera drogę do senatu. Kariera polityczna oddala go od żony i dzieci, które wybierając życiową drogę stają w opozycji do poglądów głoszonych przez ojca, co doprowadza do licznych spięć i konfliktów gmatwających i tak już niełatwe stosunki rodzinne.
Książka Allende równie dobrze mogłaby nosic tytuł "Dom kobiet", bo chociaż Esteban jest kreowany na głównego bohatera to jego los zależny jest od otaczających go kobiet - obłożnie chorej matki, nadopiekuńczej siostry, zgwałconej chłopki z jego majątku, zmarłej narzeczonej, bujającej w obłokach żony, buntowniczej córki czy ukochanej wnuczki. To one są siłą, która kieruje życiem Estebana.
Historia Trueby wpleciona jest w losy państwa, jego historię. Obok bohaterów fikcyjnych znajdzie w niej uważny czytelnik postacie istniejące w rzeczywistości - wielkiego poetę Pablo Nerudę, generała Augusto Pinocheta czy prezydenta Salvatore Allende (bliskiego krewnego pisarki). Esteban i jego bliscy zostaną wciągnięci w tryby historii i będą musieli wybrać po której stronie barykady stanąć.
Książka Isabel Allende to piękna, poetycka wizja świata. To historia o uczuciach, o ludzkich wyborach, o nadziei i wierności własnym przekonaniom. Na kartach powieści mieszają się radość i smutek, rozpacz i nadzieja, gniew i przebaczenie. To obraz Chile na przestrzeni niemal całego XX wieku, ale ta historia mogłaby się zdarzyć właściwie w każdym zakątku Ziemi. Bo tak naprawdę losy Ameryki, Europy czy Azji w ubiegłym wieku mają wiele punktów wspólnych...
To jedna z moich ukochanych książek..
OdpowiedzUsuńnie znam tych książek
OdpowiedzUsuńCudowna książka, piękny film. Kilka razy doprowadziły mnie do łez. A właśnie, muszę pomyśleć, komu pożyczyłam mój egzemplarz
OdpowiedzUsuńFilm jest cudowny, mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam "Grabarza" również nurt realizmu magicznego i musze przyznać, że choć to bylo mije pierwsze spotkanie z takim sposobem opowieści to jednak zostałam zaczarowana ;) i z całą pewnością sięgnę po tę książkę, tym bardziej że znam film :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Książki nie czytałam, ale znam film. To jeden z moich "top". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJedna z najukochańszych moich książek, film takze wspaniały.
OdpowiedzUsuńAni przeczytane, ani obejrzane, tylko przeczytane. Doskonała książka.
OdpowiedzUsuń