środa, 19 czerwca 2013

I znowu sf. I po raz kolejny mi się podobało:)

Była sobie rodzinka Hogbenów - mama, skrzętna gospodyni domowa, tatuś prawie cały czas zalany w trupa, nadzwyczaj leniwy wuj Lemuel, dziadek, senior rodu najchętniej śpiący na zacisznym strychu oraz dwóch przedstawicieli młodego pokolenia - Saunk i Mały Sam pieszczotliwie zwany Bobasem. Mieszkali sobie w Kentucky, w starym młynie nieopodal miasteczka Piperville. 
Na pierwszy rzut oka przeciętna rodzina, ale jak rzucić tym okiem po raz drugi to dostrzeżemy, że w Hogbenach niezbyt wiele normalności znajdziemy...

Po pierwsze sprawa ich wieku - dziadek jest uchodźcą z Atlantydy, tatuś pamięta faraonów a Saunk, pomimo dziecięcego wyglądu znał osobiście Rogera Bacona i Tamerlena. Wygląd zewnętrzny Hogbenów też budzi niejakie zdziwienie, szczególnie wśród obcych - np. Mały Sam ma dwie głowy, a tatuś to w ogóle jest niewidzialny... Ale najważniejsze są zdolności, którymi natura obdarzyła rodzinkę - z kilku drutów i kawałka złomu potrafią skonstruować stos atomowy, sprawnie posługują się hipnozą, potrafią latać, wnikanie w cudze umysły czy teleportacja to umiejętności tak powszednie jak oddychanie czy chodzenie.
Hogbenowie starają się żyć na uboczu, nie rzucać się w oczy i nie skupiać na sobie uwagi - wiedzą, że kiedy świat się o nich dowie już nigdy nie zaznają spokoju...

Rodzina Hogbenów to bohaterowie 4 opowiadań Henry'ego Kuttnera z tomu "Stos kłopotów". 
Autor żył w latach 1914-1958 w Stanach Zjednoczonych i był jednym z najbardziej znanych autorów sf w latach 40-tych i 50-tych. Publikował swoje utwory pod licznymi pseudonimami, a od 1940 roku tworzył je we współpracy  z żoną, również pisarką.

Oprócz opowiadań o Hogbenach w zbiorze znajduje się jeszcze kilka innych opowiadań - dwa podejmują tematykę kosmitów, natomiast bohaterem trzech historii jest genialny wynalazca Galloway Gallegher. To wirtuoz wśród wynalazców, ma jednak jedną słabostkę - siła jego geniuszu jest wprost proporcjonalna do ilości wypitego alkoholu. Tak, że po szczególnie twórczym okresie Gallegher niejednokrotnie nie jest sobie w stanie przypomnieć do czego służy jego najnowszy produkt.

Moja znajomość sf jest dosyć mierna, ale po raz pierwszy trafiłam na książkę z gatunku fantastyki naukowej przy czytaniu której chichotałam. Jeśli Henry Kuttner wszystkie swoje utwory pisał w takim stylu to ja chcę jeszcze. I choć bardzo nie lubię opowiadań to akurat ten zbiór bardzo mi przypadł do gustu - polecam.

11 komentarzy:

  1. Kuttner pisał naprawdę świetne opowiadania,a pomysł z Hogbenami to prawdziwe mistrzostwo świata. Chyba więcej opowiadań o Gallegherze można znaleźć w zbiorze wydanym przez Solaris - Próżny robot.
    P.S.
    Dzięki za zaangażowanie w BiblioNETkowym wątku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź tytułu. Teraz tylko pytanie kto to ma i mógłby pożyczyć???

      Usuń
    2. Silaqui powinna mieć :-)

      Usuń
  2. Jak dla mnie lepsze były opowiadania z tym wynalazcą (Gallagher? Nie pamiętam już) i robotem z przerostem ego. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robot Joe to fantastyczny gość;)
      Przy okazji - czy ten zbiór spełnia zasady Twojego wyzwania? Bo jeśli tak, to bym miała w trzeciej fazie wyzwania 200% normy wyrobione;)

      Usuń
    2. Kuttner tworzył dawno temu, z tego co pamiętam, to była połowa dwudziestego wieku, więc tak.

      "Próżnego robota" ja mam.

      Usuń
  3. GALLEGHER: - Może malucha?
    ŻOŁĄDEK: - Ostrożnie!
    GALLEGHER: - Naparsteczek...
    ŻOŁĄDEK: - Oooch!
    GALLEGHER: - Nie rób mi tego! Muszę się napić. Podwórko mi ukradli.
    ŻOŁĄDEK: - Szkoda, że mnie nie ukradli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja Kuttnera poznałem z pomocą słynnych "czarnych zeszytów" i popieram przedmówców - dobre to jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie też by się spodobało :) świetna recenzja zapraszam http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do Liebster Blog.
    Więcej informacji u mnie:
    http://skrytkaslow.blogspot.com/2013/06/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Po takiej pozytywnej opinii może i ja przekonam się do tego gatunku?:P

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)