sobota, 28 marca 2015

Kim ty jesteś, Vango Romano?

Timothee de Fombelle to francuski pisarz o którym po raz pierwszy usłyszałam trochę ponad miesiąc temu, a na dzień dzisiejszy jestem już po lekturze jego wszystkich wydanych w Polsce książek... Jak na razie wydawnictwo Znak emotikon zaserwowało nam trzy powieści tego autora (o dwóch z nich piszę TUTAJ i TUTAJ), ale wierzę, że już wkrótce pojawią się kolejne - tym bardziej, że książka o której kilka zdań znajdziecie poniżej jest pierwsza z trzytomowego cyklu.

Akcja "Vango. Uciekaj albo giń" toczy się w Europie, w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Bohaterem jest młody, około dwudziestoletni chłopak Vango Romano. 
Poznajemy go w kwietniowy dzień 1934 roku w Paryżu. Przed katedrą Notre Dame rozpoczyna się własnie uroczystość święceń kapłańskich, a on jest jednym z kleryków, którzy mają je otrzymać. Niestety uroczystość zostaje przerwana przez oddział policji pod dowództwem komisarza Boularda, który chce aresztować Vanga. Chłopiec posiada pewne umiejętności, dzięki którym udaje mu się wymknąć stróżom prawa, ale okazuje się, że problemy z policją to nie jedyny jego kłopot. Ktoś próbuje go zamordować, więc chłopak musi przez cały czas mieć się na baczności. Jest ledwie kilka osób, którym może zaufać.
Vango przemieszcza się niemal po całej zachodniej Europie próbując uciec przed grożącym mu niebezpieczeństwem. Nie ma pojęcia, dlaczego i przez kogo jest prześladowany - wydaje się, że klucz do rozwiązania tej zagadki kryje się w jego przeszłości. Niestety, jedyna osoba, która mogłaby rzucić światło na pochodzenie Vanga straciła pamięć...

Historia Vanga i jego ucieczka stała się dla autora książki doskonałym pretekstem do ukazania szaleństwa, które narodziło się w tamtym okresie w Niemczech i już za kilka lat miało ogarnąć całą Europę. Jednym z bohaterów książki jest Hugon Eckener, niemiecki inżynier i lotnik, twórca sterowców "Graff Zeppelin" i "Hindenburg", który trafił pod obserwację rosnącego w siłę gestapo. Eckener był osobą bardzo popularną w Niemczech w okresie międzywojennym (miał m.in. całkiem realne szanse zostać kanclerzem w 1932 roku, ale zrezygnował, gdy dowiedział się, że Hindenburg będzie się starał o reelekcję), a ponieważ nigdy nie wstąpił do partii nazistowskiej stał się niemal automatycznie niewygodny dla nowego reżimu.
W książce jest zresztą więcej postaci historycznych - spotkamy tu m.in. Józefa Stalina i jego córkę Swietłanę, a w epizodzie w paryskim teatrze pojawił się genialny rosyjski kompozytor Sergiusz Prokofiew.

Akcja książki jest niezwykle dynamiczna, wydarzenia następują po sobie tak szybko, że nie ma wręcz czasu na złapanie oddechu i uporządkowanie nadmiaru wrażeń. Autor stworzył szereg ciekawych postaci, którym czytelnik może kibicować i o których bezpieczeństwo może się bać. Dodam, że zdarzyło mi się trzymać kciuki nawet za kogoś, kto niekoniecznie stał "po dobrej" stronie...
Autor stosuje liczne retrospekcje - główny wątek obejmuje okres od kwietnia 1934 roku do marca roku 1936, ale co jakiś czas akcja przenoszona jest o kilka, a nawet kilkanaście lat wstecz.

Ponieważ książka jest pierwszą częścią cyklu zrozumiałe jest, że nie znajdziemy w niej wyjaśnienia wszystkich spraw i rozwiązania wszystkich dotyczących Vanga zagadek. Wydaje mi się wręcz, że jest ich nawet więcej niż na początku powieści. Jeśli dodać do tego, że zakończenie jest tak skonstruowane, że kilku kluczowych bohaterów znajduje się w sytuacji co najmniej niekomfortowej (żeby nie powiedzieć, że grozi im poważne niebezpieczeństwo), to nie ma się co dziwić, że mam nadzieję, że kolejna część tej historii pojawi się w miarę szybko...

Serdecznie polecam tak młodym, jak i starszym czytelnikom.

2 komentarze:

  1. Lubię powieści nadające się tak dla młodych, jak i starszych czytelników. Tu zaciekawiła mnie fabuła, a poza tym okładka jest po prostu niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko co napisałaś o książce sprawia, że powieść intryguje mnie a szczególnie tym, że jest osadzona w w realiach lat trzydziestych, a przynajmniej w tych latach autor osadził pierwszą część....
    Podpowiem paniom z biblioteki....by o niej pomyślały...

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)