Jakiś czas temu pisałam tu o książeczce Holly Webb - "Magic Molly. Kotek czrownicy". Ponieważ książeczka bardzo przypadła do gustu mojemu synkowi postarałam się o kolejną część przygód dziewczynki, która rozmawia ze zwierzętami i tak oto jesteśmy po lekturze "Szczeniaczka spełniającego życzenia".
Tym razem do lecznicy prowadzonej przez ojca Molly trafia starsza pani, która niedawno stała się właścicielką ślicznego szczeniaczka imieniem Gwiazdka. Piesek pani Hunter jest zdrowy - właścicielka chce mu tylko zaaplikować konieczne szczepienia. Kiedy Molly bierze Gwiazdkę na ręce odczuwa wielki smutek zwierzątka - nie może z nim jednak porozmawiać kiedy w pobliżu są dorośli...
Okazja nadarza się po kilku dniach - Gwiazdka jest coraz bardziej osowiała, nie chce jeść i pani Hunter zostawia ją w klinice na obserwację Molly zakrada się nocą do budynku lecznicy, poznaje smutną historię szczeniaczka i oczywiście postanawia mu pomóc. Ale to nie będzie takie proste...
Kolejna wizyta w świecie Molly i kolejna porcja pozytywnych wrażeń. I kolejny temat do rozmowy z dzieckiem.
Tym razem Molly oprócz pomocy Gwiazdce musi rozwiązać jeszcze jeden problem. Jak sugeruje tytuł książeczki Gwiazdka może spełnić czyjeś marzenie - tak jak każdy Molly ma większe i mniejsze pragnienia. Kiedy jednak może poprosić o spełnienie jednego marzenia dopadają ją wątpliwości i musi podjąć trudną decyzję - czy poprosić o coś dla siebie, czy też wybrać coś co sprawi radość komuś innemu, komuś kto jest smutny i tak naprawdę bardziej potrzebuje tego czarodziejskiego życzenia. To wybór, który byłby bardzo trudny dla osoby dorosłej a co dopiero dla siedmioletniego dziecka...
Serdecznie polecam Wam i Waszym dzieciakom (własnym i cudzym) tę śliczną książeczkę, a my zabieramy się za dalszą lekturę - właśnie na księgarniane półki trafiły kolejne dwa tomiki opowiadające o Magicznej Molly i jej przygodach.
Moja siostra będzie miała co czytać !- dziękuję;)
OdpowiedzUsuńMoja Groszek takie książeczki uwielbia, więc polecać nie musisz!
OdpowiedzUsuń