środa, 6 lipca 2016

Wakacyjne podróże: z Gabrysią i Nilsem w czasy hippisów i magnetofonów szpulowych

Rafał Witek jest autorem zabawnego cyklu książek dla dzieci pt. "Bzik & Makówka przedstawiają:". Do tej pory wyszły trzy książeczki ( "Zgniłobrody i Luneta Przeznaczenia", "Ucieczka z tajemniczego ogrodu" i "Autograf za milion dolarów") a kilka dni temu swoją premierę miał tom czwarty pt. Maliny zza żelaznej kurtyny".

Gabrysia Bzik i Nilson Makówka mają po 10 lat, chodzą do jednaj klasy i są najlepszymi przyjaciółmi. Więc kiedy Nilson tajemniczo znika Gabrysia postanawia go odnaleźć. Chłopiec zaginął w drodze do biblioteki, więc jego koleżanka postanawia udać się jego śladem. Wsiada do dziwnego autobusu, a kiedy udaje się jej z niego wysiąść okazuje się, że cofnęła się w czasie do roku 1974. Jedyną dobrą stroną tej sytuacji jest fakt, że spotyka tam Nilsona...

Gabrysia i Nilson trafiają w czasy młodości swoich dziadków. Pierwsze co rzuca się im w oczy to brak jakichkolwiek reklam,mniejsza liczba samochodów i szare blokowiska. Ogólne zainteresowanie budzą ich dżinsy i koszulki - dla współczesnego nastolatka są to zwykłe codzienne ciuchy, dla młodych ludzi z pierwszej połowy lat siedemdziesiątych to symbol lepszego życia na Zachodzie...

Poruszanie się w rzeczywistości sprzed ponad czterdziestu lat sprawia bohaterom dosyć poważne kłopoty - brak ówczesnych pieniędzy, nieznajomość realiów czy wreszcie bariera językowa (bo niby to polski język, ale dogadać się w nim wcale nie jest łatwo) to tylko kilka przykładów. Ale to przestaje być ważne, kiedy okazuje się, że dwójką rzucających się w oczy dzieciaków zaczyna się interesować SB...

Książeczka przeznaczona jest oczywiście dla dzieci, więc bohaterom udaje się wywinąć z trudnej sytuacji, ale młody czytelnik ma okazję dowiedzieć się co nieco o życiu w tamtym okresie. Ma szansę dowiedzieć się co oznaczały określenia "esbecja", "demoludy", "czarny rynek" czy wreszcie tytułowa "żelazna kurtyna". Co więcej - może (podobnie jak Gabrysia) porównać życie wtedy i teraz. I wcale nie jest pewne, która rzeczywistość bardziej przypadnie mu do gustu...

"Maliny zza żelaznej kurtyny" przybliżą współczesnym dziesięciolatkom trudne czasy w których żyli ich dziadkowie - oczywiście jest to zaledwie niewielki wycinek tamtej rzeczywistości podany w formie możliwej do zaakceptowania przez dziecko. I być może przynajmniej część młodych czytelników będzie chciała u źródła (czyli u rzeczonych dziadków) znaleźć więcej informacji na temat tamtych czasów.
Dziadkowie i babcie - czujcie się ostrzeżeni ;)

3 komentarze:

  1. Czytaliśmy "Lunetę ...". Czy także w tej części można odnieść wrażenie, że historia tak w zasadzie zmierza donikąd? Niby są jakieś przygody, niby coś się dzieje, ale jakoś tak całość ..., nie wiadomo po co :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę tak ;)
    Myślę, że głównym zamysłem autora było zainteresowanie dzieciaków rozmaitymi historycznymi, hmm, ciekawostkami.
    Piraci świetnie trafiają w dziecięcy gust (stąd sukces uwielbianego przez moje dziecko Jacka Sparrowa), w drugiej części bohaterowie przenoszą się do posiadłości autorki "Tajemniczego ogrodu", w trzeciej mają do czynienia z dziełami surrealistów, tutaj czasy realnego socjalizmu, a następny tom ma mieć tytuł "Elvis i agenci pamięci" - przyznasz, że rozrzut czasowy i tematyczny jest dosyć spory.
    Główni bohaterowie to trochę jak taki serialowy porucznik Colombo - spinają ze sobą kolejne odcinki, chociaż bez żadnego problemu można czytać w dowolnej kolejności.

    W naszym przypadku chyba spełniły się założenia autora - babcia musiała opowiadać o latach młodości, ja starałam się możliwie dostępnie wytłumaczyć co robił Salvatore Dali, obejrzany został "Tajemniczy ogród" i po raz kolejny wszystkie części "Piratów z Karaibów"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jednak trochę brakowało tego celu, do którego zmierza cała historia. Koniec mnie zaskoczył totalnie, ale niestety nie w pozytywnym sensie. I choć pewnie masz rację z tym nęceniem różną tematyką, to jednak "Luneta ..." mnie nie zachwyciła. Ale dam serii jeszcze jedną szansę. Skoro już mam w domu kolejne tomy ... :)

      Usuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)