Eufrozyna Andriejewna Romanowa - lat 36, żona przy mężu, z wykształcenia harfistka, z usposobienia hipochondryczka, uroda mierna, charakter nijaki, umiejętności życiowe - żadne, zainteresowania - lektura kryminałów. Generalnie - mało sympatyczna postać.
Eufrozyna jest jedynaczką, a co gorsza miała nadopiekuńczą mamusię, która sterowała nią na każdym kroku, łącznie z ożenkiem z Michaiłem Gromowem, niezwykle przystojnym i rzutkim biznesmenem. Mąż przejął od teściowej władzę nad Eufrozyną, otoczył ją najczulszą opieką i starał się usuwać każdą, nawet najmniejszą przeszkodę. I wszystko pewnie toczyłoby się swoim torem, gdyby nie to, że pewnego dnia Romanowa dowiedziała się, że mąż ją zdradza...
Zrozpaczona kobieta postanawia popełnić samobójstwo i rzuca się pod koła samochodu prowadzonego przez Katię, która tylko ją potrąca, a następnie zabiera do swojego domu.
Zapytana o imię i nazwisko niedoszła samobójczyni przedstawia się jako Eulampia, a jej wybawczyni proponuje jej posadę gosposi. Szkopuł w tym, że Eulampia (w skrócie Lampka) nie ma bladego pojęcia o praniu, sprzątaniu czy gotowaniu. Nawet kawy zaparzyć nie potrafi...
Szybko się okazuje, że to najmniejszy problem - Katia zostaje porwana, a Lampka ma dwa tygodnie na odnalezienie pewnych dokumentów. Jeśli nie zdąży Katia pożegna się z życiem.
Daria Doncowa to rosyjska pisarka, autorka kryminałów o humorystycznym zabarwieniu. Na naszym rynku pojawiło się do tej pory 10 (wg BiblioNETki) powieści jej autorstwa podzielonych, ze względu na osoby głównych bohaterek na dwie serie "Dasza Wasiliewa" i "Eulampia Romanowa".
Pisarka jest często porównywana do Joanny Chmielewskiej i chyba słusznie. Eulampia w wielu momentach przypomina Joannę, chociażby umiejętnością pakowania się w kłopoty. Co różni styl Doncowej od naszej królowej kryminału to to, że trzyma akcję w karbach i łatwiej można się, kolokwialnie mówiąc, połapać o co chodzi w wielowątkowej fabule.
"Manikiur dla nieboszczyka" to pierwsza książka z serii o Eulampii i chociaż wątek kryminalny jest oczywiście najważniejszy, to jednak równie ciekawa jest metamorfoza jaką przechodzi główna bohaterka. Rozmemłana, wiecznie chora, leniwa i zupełnie nieprzystosowana do życia dziamdzia zmienia się w całkiem sympatyczną kobitkę. Okazuje się, że jest inteligentna, potrafi sobie radzić w trudnych sytuacjach i, co najważniejsze, szybko przyswaja sobie nowe umiejętności. Za okazane jej serce odwdzięcza się tym samym, nawet z narażeniem życia.
Daria Doncowa to kolejna w ostatnich dniach autorka, z którą spotkałam się po raz pierwszy. I tak jak w przypadku jej poprzedniczek, mam nadzieję, że nie ostatni.
Daria Doncowa to kolejna w ostatnich dniach autorka, z którą spotkałam się po raz pierwszy. I tak jak w przypadku jej poprzedniczek, mam nadzieję, że nie ostatni.
Jedziesz hurtem te Rosjanki :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło - zawsze czytam kilka książek naraz. Mam je porozkładane po całym mieszkaniu i podczytuję po kawałku - zastępują mi seriale;)
UsuńA później się czasem zdarza, że kończę również kilka w tym samym czasie.
A ponieważ podejrzewam, że to co u mnie za oknem niewiele się różni od tego co u Ciebie - to sam pomyśl: na taką pogodę kryminał jest najlepszy, prawda?
Niee, dobre SF jest lepsze, w kosmosie jest zimniej :)
UsuńZimno to ja mam za oknem. Kryminał ma rozgrzać;)
UsuńTo zamiast rosyjskich polecam Camillieriego :)
UsuńKusząca książka :)
OdpowiedzUsuńLubię Darię Doncovą. Czytałam chyba 5 jej książek i nie powiem są przyjemne, ale jak dla mnie do książek Chmielewskiej im daleko:) Wkurza mnie sama postać głównej bohaterki.
OdpowiedzUsuńmoże nie tak od ręki, ale pewnie kiedyś przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńI tu mnie zainteresowałaś osobą autorki. Nie znam, ale mam wrażenie, że może mi się spodobać. Niniejszy, wrzucam do schowka.
OdpowiedzUsuń