niedziela, 28 czerwca 2015

Wakacyjne podróże w czasie i przestrzeni

Wakacje, znowu są wakacje :D



Co prawda jeszcze mam co nieco papierologii do odrobienia, ale już widać światełko w tunelu. Tradycyjnie wakacje spędzam w domu, więc pewnie częściej będę coś pisać, bo książek całkiem pokaźny stosik czeka na te wolne dni. Ciekawe, jaką aurę zafunduje nam tegoroczne lato - u nas wczoraj i dzisiaj padało... A jeśli na dworze plucha to można poczytać :)
Dzisiejsze rekomendacje co prawda dotyczą książek dla młodszej młodzieży, ale i dorosły może po te książki sięgnąć.

O cyklu "Kroniki Archeo" Agnieszki Stelmaszyk zdarzyło mi się już pisać kilkakrotnie (TU, TU i TU). Niedawno w moje ręce trafił kolejny tom przygód Ostrowskich i Gardnerów pt. "Szyfr Jazona".
W Ratyzbonie, podczas prac budowlanych zostaje odnaleziony grobowiec tajemniczej księżniczki. Znaleziskiem, oprócz archeologów, interesuje się kilka osób - szczególne emocje wzbudza zwierciadło z wygrawerowanymi symbolami. Wszystko wskazuje, że na lusterku jest zaszyfrowana jakaś ważna informacja...
Tym razem obydwie rodziny, panna Ofelia oraz "kasztelan" Ryszard Ostrowski przyjeżdżają do Paryża. Już na samym początku ktoś podmienia walizkę panny Ofelii, właściciel domu w którym rodziny wynajęły pokoje jest bardzo tajemniczy, a i sam dom okazuje się mieć swoje tajemne skrytki...
Gardnerowie i Ostrowscy (i ich dzieci również) zostają wplatani w niebezpieczną rywalizację pomiędzy grupami starającymi się odczytać symbole ze zwierciadła i odnaleźć mityczny skarb - złote runo z opowieści o Jazonie i wyprawie argonautów. Trop wiedzie z Paryża do Normandii, a następnie na Lazurowe Wybrzeże...

Tak jak poprzednie tomy książka charakteryzuje się wartką akcją, przygody są niebezpieczne (niektóre nawet bardzo), ale dzieciaki mają ogromne szczęście i z każdej opresji wychodzą cało. Dorosłemu mogą zgrzytać pewne nieścisłości, ale dzieciakom to nie przeszkadza.
Lektura w sam raz na deszczowy wakacyjny dzień :)

Więcej informacji  o tym co się działo z bohaterami książki można znaleźć na blogu Jima i Martina Gardnerów - http://www.tropiciele.tajemnic.pl/


Druga książka, którą chciałabym polecić również stanowi kontynuację powieści, którą czytałam kilkanaście miesięcy temu. Otóż "Starcie potworów" to drugi tom przygód rodzeństwa Walkerów, z którymi po raz pierwszy spotkałam się przy okazji "Domu Tajemnic".

Sytuacja finansowa rodziny znacznie się poprawiła, wiec młodzi Walkerowie mogą uczęszczać do najlepszej (a przy okazji najbardziej snobistycznej) szkoły w mieście. Niestety same pieniądze to nie wszystko - Eleanor i Brendan nie radzą sobie w nowym środowisku. Kordelii udaje się co prawda zasymilować w nowej szkole, ale i ona ma zmartwienia - młody lotnik, którego poznała w czasie przygód opisanych w "Domu Tajemnic" zniknął...
Jakby tego wszystkiego było mało okazuje się, że Wichrowa Wiedźma nadal żyje a jej ojciec, Król Burz, zrobi wszystko aby odnaleźć córkę oraz "Księgę życzeń i zagłady". Rodzeństwo po raz kolejny będzie musiało stawić czoła niebezpieczeństwom, które kryją się w książkach Denvera Kristoffa. Los rzuci ich w sam środek rzymskiego amfiteatru, znajdą się w samym centrum walk z nazistami, wreszcie trafią do tybetańskiego klasztoru...

Spora dawka adrenaliny, trochę magii i fantastyki (miejscami naukowej), nieco dobrego humoru - to sprawdzona recepta na sukces. Zadziałało przy poprzednim tomie, zadziałało i teraz, tylko... Mam wrażenie, że w kilku miejscach autorzy zabrnęli za daleko w  wymyślaniu fantastycznych perypetii i nie bardzo wiedzieli jak wybrnąć z opresji. Tak, że niektóre rozwiązania mocno naciągane są. Ale ogólnie może być - 12-15 latkom powinno się podobać.

1 komentarz:

  1. Tak. We Wrocławiu też ostatnio ciągle leje deszcz. Aż przechodzi wszelka ochota na cokolwiek...

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)