Nie wiem jak Wy, ale ja mam kilka takich miejsc, do których wracam po raz kolejny i kolejny, i zawsze z niesłabnącą przyjemnością. Obserwuję co się zmieniło a co pozostało takie samo, spotykam ludzi, których traktuję jak dobrych znajomych, wysłuchuję co u nich nowego, zdaję relację z moich poczynań od ostatniej wizyty...
Oprócz miejsc realnych, które bez problemu można znaleźć na średnio dokładnej mapie samochodowej mam również kilka literackich adresów pod które zaglądam a ich mieszkańców traktuję jak przyjaciół. Kilka tygodni temu dołączyło do nich małe nadmorskie miasteczko Pogodna, leżące gdzieś pomiędzy Koszalinem i Kołobrzegiem, z niewielkim ryneczkiem, z fontanną z której ktoś z uporem kradnie kamienny dzban, z kilkoma sklepikami, szkołą, oraz, od niedawna, z pachnącym czekoladą i domowym ciastem "Sklepikiem z niespodzianką".
Jego właścicielką jest młoda warszawianka Bogusia Leszczyńska, która od pierwszego wejrzenia zakochała się w Pogodnej, znalazła tu swoje miejsce na Ziemi oraz, co najważniejsze, spotkała kilka kobiet z którymi się zaprzyjaźniła. Jedną z tych kobiet jest Adela Niwska - z zawodu księgowa, z powołania radna miejska, przed którą respekt czują wszyscy, łącznie z wójtem Janeczkiem, w wolnych chwilach łamaczka męskich serc. Kobieta luksusowa, z silnym charakterem, oparcie dla przyjaciół, największy postrach dla wrogów. Taka jest Adela, którą znają wszyscy mieszkańcy Pogodnej, ale to tylko zewnętrzna maska, która kryje wrażliwą kobietę, tęskniącą za prawdziwą miłością, ciepłem domowego ogniska, uśmiechem tego Jedynego, małymi dziecięcymi rączkami na szyi...
Czego trzeba, co się musi wydarzyć, żeby Adela odrzuciła maskę i sięgnęła po szczęście?
Cóż... Ja już wiem, ale nie powiem - kto ciekawy niech zajrzy do książki. Ale uczciwie ostrzegam - zaopatrzcie się w coś do ocierania pocących się oczu;)
"Sklepik z niespodzianką. Adela" to druga część "Serii z kokardką" Katarzyny Michalak. Spotkamy tutaj wszystkich bohaterów, których poznaliśmy w części pierwszej - Bogusię i jej przyjaciółki Adelę, Lidkę i Stasię, hrabiów Potockich, malarza Igora czy byłą modelkę Klaudię. Pojawi się też nowa postać - Anna Potocka, zaginiona przed trzema laty żona Wiktora, która przewróci do góry nogami życie Bogusi, ale też będzie miała wpływ na Adelę, wyjaśni się bowiem jedno z tragicznych zdarzeń z jej przeszłości, które miało ogromny wpływ na to kim obecnie jest panna Niwska.
Dowiemy się co nieco o przeszłości głównych bohaterek ale również poznamy trochę lepiej samo miasteczko, które nie do końca jest taką oazą spokoju jak się na pierwszy rzut oka wydaje, a jej mieszkańcy to nie same anioły niestety...
Książka podobała mi się bardzo, bardzo oprócz... zakończenia...
Bo po raz kolejny autorka przerwała w takim momencie, że nic tylko ścianę gryźć. I tym razem na ciąg dalszy będę musiała poczekać nie kilka dni a kilka miesięcy.
Ech, byle do wiosny 2013...
mam książkę i nie mogę się doczekać lektury, najprawdopodobniej jutro zacznę czytać, gdyż dziś uporałam się z jedną z recenzyjnych książek :)
OdpowiedzUsuńTę, jak i pozostałe książki pani Kasi pokochałam całym serduchem :)
OdpowiedzUsuńno właśnie wstrzymuje się z przeczytaniem tej książki przez to zakończenie , czekam na trzeci tom :D
OdpowiedzUsuńoj tak, zakonczenie jest mocne. To duzy potencjal, mozna to na rozne sposoby rozwinac
OdpowiedzUsuńAniu, ale warto czekać :)
OdpowiedzUsuńPokochałam "Adelcią" bardzo, bardzo. Nawet uważam, że jest lepsza od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńA to zakończenie...Masz rację. Tym bardziej, że Lidka to moja ulubiona osóbka ze Sklepiku...
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
tulipanowo.blogspot.com
Łączę się z Tobą w bólu... Tyle czasu czekać...
OdpowiedzUsuń