W czasie wakacji różnie to bywało, ale odkąd wróciliśmy do szkoły Młody o 20-tej ma już leżeć w łóżku, a mama czyta coś na dobranoc. Moje dziecko miało w swoim życiu już różne fazy, ale najczęściej było to coś związanego z przyrodą. Tak też jest z lekturami - bajki mogą być, jakieś opowiadania i wierszyki ostatecznie też, ale jeśli na horyzoncie pojawi się jakaś książka o zwierzętach to ma ona bezwzględne pierwszeństwo. I tak oto większość wrześniowych wieczorów spędziliśmy w towarzystwie dwóch książek - zwierzątkowej i leśnej.
Jędrek i Ania wraz z rodziną mieszkają w Domu pod Dębami. Tato jest weterynarzem więc dzieci mają czasem styczność z jego pacjentami, a i w domu całkiem zacna gromada zwierzaków pomieszkuje na stałe bądź czasowo. Stałymi mieszkańcami są: psy - podwórzowy Zagraj oraz wyżlica Lotka, szczęśliwa mama dwóch szczeniaków Lolka i Bolka; kocur Burus, liczne stadko ptactwa domowego oraz Kaśka, kawka, która trafiła tu z racji złamanego skrzydła i już została.
Pewnego dnia znajomy leśniczy przynosi do lecznicy małego dziczka - lochę zabili kłusownicy, a malucha niemal w ostatniej chwili uratował pan Bartłomiej. Dziczy osesek okazuje się dziewczynką, otrzymuje imię Dundzia i "schodzi na psy", bowiem Lotka przyjmuje sierotkę do swojego stada.
"Dundzia, Panek i przyjaciele" to książeczka, której autorką jest Grażyna Strumiłło-Miłosz. Mała świnka to nie jedyny zwierzak, którego przygarnie rodzina - w Domu pod Dębami znajdzie się miejsce dla kotka Kropka, wiewiórki Duszki, szczeniaka Łobuza i bociana Panka.
Taki zwierzyniec to prawdziwa "wylęgarnia" przygód - wesołych i smutnych, czasem niebezpiecznych, ale mających szczęśliwe zakończenie. Jędrek i Ania kochają zwierzęta, potrafią się nimi zaopiekować, ale niestety nie wszystkie dzieci z ich otoczenia są takie - w książce znajdzie młody czytelnik/słuchacz również opis negatywnych zachowań wobec zwierząt. Na szczęście są to tylko jednostki...
Książka sprawdzi się dla dziecka w wieku 6-10 lat.
Druga książka, którą czytaliśmy z Piotrkiem w ostatnich dniach nosi tytuł "O czym szumi las" a jej autorem jest Paweł Wakuła - artysta, rysownik związany z tygodnikiem "Angora", autor opowiadań oraz powieści o przyrodzie.
Leśniczy Piątek obejmuje swoją pierwszą samodzielną placówkę - leśnictwo Klechdy. Podległy mu teren obejmuje duży kompleks leśny przecięty Rzeką Bagiennej Trawy, mokradła i uroczyska. Zamieszkuje go różnorodna zwierzyna, którą spotkamy w większości naszych lasów - zające, dziki, borsuki, sarny i jelenie. Ale oprócz tych popularnych gatunków w Klechdach znajduje Piątek kilka rzadkich i chronionych ptaków, a także niedźwiedzia z wadą wymowy, skrzaty, płanetników, driady i latawice. A podobno gdzieś w głębi lasu znajduje się domek Baby Jagi...
Piątek nie ma za bardzo czasu zastanawiać się nad niezwykłością podlegającego mu rewiru - praca leśnika jest niezwykle absorbująca. Prace pielęgnacyjne, nasadzanie nowych drzewek, wyręb starych i chorych, próby przyłapania kłusownika, codzienne patrole to tylko część jego obowiązków. Piątek kocha las i stara się o niego jak najlepiej zadbać, a problemów jest cała masa - wspomniany już kłusownik, zagrożenie pożarowe, zwierzęta niszczące uprawy położone w sąsiedztwie lasu, szkodniki drzew oraz niefrasobliwi grzybiarze to tylko niektóre z nich.
Książka dostarcza dosyć dużo informacji o pracy leśnika - Paweł Wakuła poza fantazją, która powołała do życia rozmaite baśniowe stworzenia ma wiedzę na temat lasu i gospodarki leśnej. Mój mąż jest pracownikiem Zakładu Usług Leśnych, więc w domu od zawsze sporo sie o lesie i pracach z nim związanych mówiło. Jeżeli w czasie lektury pojawiała się jakaś wątpliwość tato wzywany był jako ekspert mający określić czy opisywana sytuacja mogła się zdarzyć naprawdę czy autor popłynął. Piotrek często razem z tatą jeździ do leśniczych u których aktualnie Robert wykonuje zlecenia, z kilkoma jest zaprzyjaźniony i od lat obiecuje, że w przyszłości będzie pracował w lesie. No chyba, że zostanie Ben Tenem, Rycerzem Jedi lub Power Rangerem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)