piątek, 2 stycznia 2015

Leśna agencja detektywistyczna

Moje dziecko od dłuższego czasu ma jasno sprecyzowane plany na przyszłość. Otóż Piotrek postanowił zostać leśniczym. Ma na to oczywiście wpływ fakt, że tato pracuje w Zakładzie Usług Leśnych, a dziadkowie mieszkają niemal w lesie - od najmłodszych lat Piotrek do owego lasu uczęszczał, zbierał z babcią poziomki i maliny, uwielbia chodzić na grzyby (ze wstydem przyznaję, że jest o niebo lepszym zbieraczem niż ja), a z większością okolicznych leśniczych jest sprzyjaźniony bardzo. Co za tym idzie interesuje się przyrodą i większość jego księgozbioru stanowią książki o tej właśnie tematyce. O ile nie ma większego problemu ze zdobyciem ciekawie zrobionych albumów czy książek popularnonaukowych (oczywiście na poziomie dziesięciolatka) o tyle z beletrystyką jest już gorzej. Na szczęście jakiś czas temu trafiliśmy na dwie książki autorstwa Pawła Wakuły - "O czym szumi las" i "Na tropie sześcioptaka", których akcja toczy się w leśnictwie Klechdy, zamieszkałym przez rozmaite zwierzęta oraz kilka baśniowych stworów. Lektura tych książek bardzo przypadła nam do gustu, a kiedy dowiedzieliśmy się, że istnieje jeszcze jedna (chronologicznie pierwsza) część leśnej serii zapragnęliśmy ją mieć. Niestety, rzecz była nie do zdobycia... Na szczęście Wydawnictwo Literatura zdecydowało się na drugie wydanie i tak oto pod choinką Piotrek znalazł tomik pt. "Co w trawie piszczy".

Głównymi bohaterami książeczki jest para przyjaciół - skrzat Maurycy i szczurek Ogryzek, którzy mieszkają w domku na Malinowej Polanie. Poznajemy ich pewnej szczególnej czerwcowej nocy - wszyscy mieszkańcy lasu wpatrują się w niebo i czekają na spadające gwiazdy, aby wypowiedzieć swoje Wielkie Doroczne Życzenie. Ogryzek jest niepoprawnym żarłokiem, więc marzy o wielkiej górze frytek polanych keczupem. Natomiast Maurycy chciałby nowe buty albo maszynę do robienia błyskawic, ale kiedy zauważa spadającą gwiazdę prosi, aby nadchodzące lato było inne niż zwykle.
Życzenie Maurycego spełnia się niemal błyskawicznie - na łące ląduje kosmita, któremu skończyło się paliwo w rakiecie... Skrzat i szczurek podejmują się znalezienia tajemniczej brombuli, dzięki której Ufoludek będzie mógł wrócić do domu, a kiedy udaje im się rozwiązać to zadanie wpadają na pomysł założenia agencji detektywistycznej specjalizującej się w sprawach trudnych i niezwykłych. Szybko się okazuje, że tego typu placówka jest w lesie bardzo potrzebna, a domorośli detektywi mają pełne ręce roboty.

W książce spotkaliśmy większość postaci, które znaliśmy ze wspomnianych wyżej książek, a więc borsuka Teofila, niedźwiedzia brutalnego Leona, zająca Karola czy lisa Ambrożego. Ale to nie wszyscy mieszkańcy Doliny Bagiennej Trawy. Paweł Wakuła zapełnił swój las postaciami z polskiego folkloru - znajdziemy tu utopce, dziwożony, rusałki, latawice, wilkołaki a nawet boboka (tak przy okazji - wreszcie wiem o co chodziło, kiedy wiele lat temu dorośli straszyli małą Anię, że przyjdzie bobo i ją porwie...).
Lektura tej książki to świetna zabawa - postaci, nawet te "straszne" okazują się być sympatyczne i dają się lubić. Główni bohaterowie skonstruowani są na zasadzie kontrastu - poukładany, konkretny Maurycy i niezdyscyplinowany Ogryzek wzajemnie się uzupełniają, a co najważniejsze są dla siebie prawdziwymi przyjaciółmi i zawsze mogą na siebie liczyć. 

Dodam jeszcze, że książka "Co w trawie piszczy" została wyróżniona w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren, który promuje utwory o wysokim poziomie artystycznym, ale również etycznym, które można z pełnym przekonaniem polecać do czytania dzieciom i młodzieży.

I my również polecamy :)

PS.  My czytaliśmy tę książkę na końcu - nie robi to zbyt wielkiej różnicy w odbiorze. Ale jeśli będziecie mieli możliwość, to radzę przeczytać w kolejności chronologicznej, bo wtedy pewne wątki będą lepiej zrozumiałe :)

Książka bierze udział w wyzwaniu "Grunt to okładka"

2 komentarze:

  1. Nie orientuję się wprawdzie, ile Syn ma lat, ale jeśli tak bardzo interesuje się przyrodą i zawodem leśniczego jednocześnie, szczerze polecam trylogię Edwarda Kopczyńskiego:

    1. "Kłusownik chodzi nocą"
    2. "Ślady na śniegu"
    3. "Egzamin łowiecki".

    Jeśli nie teraz, to za kilka lat będzie jak znalazł.
    Jest to wprawdzie starszy autor, ale sama, będąc jeszcze w dawnej, ośmioletniej podstawówce i marząc o pracy leśniczego :), zaczytywałam się tymi książkami mocno. Są mądre i bardzo interesujące z punktu widzenia chłopca - nie tylko o leśnych zainteresowaniach, a młodzi bohaterowie i ich perypetie wpisują się idealnie w krąg marzeń o byciu strażnikiem lasu :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Kopczyńskiego Piotrek jeszcze trochę za młody (w kwietniu skończy 10 lat), ale te książki już na niego czekają w domowej biblioteczce. I zgadzam się z Tobą - jest tam i przygoda i sporo ciekawostek na temat pracy leśnika.

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)