środa, 18 marca 2015

Zmroziło mnie (pomimo plusowej temperatury za oknem...)

Nie od dziś wiadomo, że jeżeli w powieści mamy dwóch równorzędnych głównych bohaterów, to najlepiej skonstruować ich na zasadzie przeciwieństw. Z zasady tej skorzystał Remigiusz Mróz tworząc prawniczy tandem w swojej najnowszej powieści pt. "Kasacja".
Tak więc mamy tu:
  • kobietę i mężczyznę
  • nowicjusza i prawnika z ustaloną pozycją zawodową
  • osobę dobrze sytuowaną i taką, która musi żyć oszczędnie
  • wielbiciela krwistych befsztyków i ich przeciwnika (aczkolwiek nie wegetarianina)
  • słuchacza hip-hopu i kogoś kto zdecydowanie woli rocka...
Różnice pewnie by można jeszcze długo mnożyć, ale już po tych kilku przykładach widać, że Joanna Chyłka, gwiazda kancelarii prawniczej Żelazny & McVay, oraz przydzielony jej pod opiekę aplikant Kordian Oryński zupełnie do siebie nie pasują. Nie mają jednak czasu na analizowanie dzielących ich różnic, bowiem jest sprawa do wygrania.
No, może nie do końca do wygrania. Właściwie to całkiem nie do wygrania i tylko etyka zawodowa oraz fakt, że ojciec oskarżonego jest jednym z najważniejszych klientów kancelarii sprawiają, że Joanna Chyłka ze swoim podopiecznym się nią zajmują.

Dowody są jednoznaczne - oskarżony przebywał w swoim mieszkaniu przez kilka dni w towarzystwie zwłok dwójki zamordowanych młodych ludzi. W domu nie było śladów obecności innych osób, a na narzędziach zbrodni były tylko odciski palców oskarżonego.
Właściwie tylko cud mógłby uratować go przed dożywociem.
Wygranie takiej "niewygrywalnej" sprawy popchnęłoby mocno karierę zawodową pani adwokat, a i dla zaczynającego w zawodzie Oryńskiego byłoby świetlanym punktem w CV...

"Kasacja" trzyma w napięciu od pierwszych stron właściwie do samego końca. Oskarżony jest synem znanego biznesmena, więc media interesują się przebiegiem procesu oraz uczestniczącymi w nim osobami. Zainteresowanie okazują również przedstawiciele przestępczości zorganizowanej, więc chwilami bywa bardzo niebezpiecznie, a prawnicy mogą się naocznie przekonać jakie długie ręce ma mafia. 
Konrad jest jeszcze idealistą, który wierzy w prawo i sprawiedliwe wyroki, natomiast Joanna pozbyła się już złudzeń. Przy wydawaniu wyroku bardziej niż sprawiedliwość liczy się umiejętność przekonywania do swoich racji oraz szukanie nawet najdrobniejszego uchybienia w postępowaniu drugiej strony. Autor (prawnik z wykształcenia) opisuje procedury okołoprocesowe, ale robi to w tak interesujący sposób, że zupełnie nie nudzi. Jednak prawniczy światek przedstawiony w powieści nie nastraja szczególnie optymistycznie... 

Remigiusz Mróz ma niewątpliwy talent nie tylko jeśli chodzi o tworzenie napięcia i prowadzenie akcji. na pochwałę zasługuje też warstwa językowa. Zadanie było o tyle wymagające, że Kordian i Joanna zupełnie inaczej mówią w pracy, a zupełnie inaczej w okolicznościach prywatnych. To młodzi ludzie (podobnie jak autor książki) więc literacka polszczyzna często ustępuje przed wyrażeniami slangowymi. Obydwoje są inteligentni i mają poczucie humoru, więc ich rozmowy pełne są rozmaitych odniesień do literatury i sztuki, celnych ripost i żartów (czasem, co trzeba uczciwie przyznać, na dosyć niskim poziomie...).

"Kasacja" to ciekawa, dobrze napisana książka po którą warto sięgnąć.

14 komentarzy:

  1. Też bym chciała tak się zmrozić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Twojej recenzji zaczynam się wahać - wydaje mi się, że książka jest poprawna, ale w sumie średnia (popraw mnie jeśli się mylę!). I już nie wiem czy warto czy nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy, co kto rozumie pod określeniem "poprawna" ;)

      Uważam, że to dobra książka i zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Nie jestem prawnikiem, więc nie mnie oceniać ją pod względem merytorycznym, ale fabularnie jest świetnie.

      Usuń
  3. Nie przepadam za kryminałami/thrillerami prawniczymi, ale ostatnio Mróz atakuje zewsząd :) A czerstwe żarty mi nie straszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie jakaś moda na tego autora powstała - nie znam innych jego utworów, ale jeśli są na podobnym poziomie co "Kasacja", to wcale się nie dziwię powszechnym zachwytom.

      Usuń
  4. Głośno o tej książce, dużo pozytywnych i bardzo pozytywnych recenzji i choć nie do końca jest to mój gatunek to z zainteresowaniem śledzę ten tytuł. Może nadarzy się okazja do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość opinii pochodzi od ludzi lubiących ten akurat gatunek literacki - ciekawe więc, jak by odebrał tę książkę ktoś, komu nie do końca po drodze z tego typu literaturą.

      Usuń
  5. Koniecznie muszę przeczytać, wydaje się bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak wpadnie w łapki, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)