niedziela, 14 czerwca 2015

O Wikingach w nieco starszym wydaniu

Kiedy w 2009 roku Elżbieta Cherezińska wydała pierwszy tom "Północnej drogi" wśród wielbicieli literatury historyczno-obyczajowej zapanowała "moda" na Wikingów. Nie powiem, sama jej uległam i całą serię przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem - dzieje Norwegii na przełomie X i XI wieku były bardzo ciekawe i burzliwe, a bohaterowie stworzeni przez autorkę i ich losy budzą również ogromne emocje. 
Zachwycając się cyklem Cherezinskiej mało kto pamięta, że już kilkadziesiąt lat temu literatura polska wzbogaciła się o inną sagę, umiejscowioną niemal w tych samych czasach, w której spotkamy tych samych historycznych bohaterów i akcja której toczy się po części w tych samych miejscach co północna droga. Tą nieco już zapomnianą powieścią jest "Saga o jarlu Broniszu", której autorem jest Władysław Jan Grabski.

Zanim napiszę o samej książce, słów kilka o autorze. Władysław Jan Grabski był synem premiera  i ministra skarbu Władysława Grabskiego, najbardziej chyba kojarzonego z reformą walutową przeprowadzoną w 1924 roku. Ukończył studia na wydziale prawa UW, brał udział w wojnie 1920 roku oraz w kampanii wrześniowej, w czasie wojny w swoim majątku w Grabkowie pod Warszawą ukrywał Żydów, był również członkiem AK. Od 1938 roku działał w ZLP, jednak w 1950 jego prace zostały obłożone cenzurą (głównie z powodu manifestowanego katolicyzmu), został nawet skreślony z listy członków Związku  i dopiero po zmianach politycznych z 1956 roku mógł znów publikować. Twórczość Grabskiego to głównie poezja i powieści ukazujące rzeczywistość polityczną w okresie XX-lecia międzywojennego, jednak najbardziej znanym dziełem jest trzytomowa "Saga o jarlu Broniszu".

Bronisz jest zaufanym polskiego księcia Bolesława. Z jego rozkazu przebywa na szwedzkim dworze króla Eryka Zwycięskiego, którego żoną jest polska księżniczka Świętosława zwana przez swoich poddanych Sygrydą. W czasie pobytu w Uppsali wybucha pożar i Bronisz, z narażeniem własnego życia, ratuje Helgę Jarandównę ulubioną dwórkę królowej. Dziewczynka zakochuje się w swoim wybawcy, jej ojciec chętnie widziałby córkę jako żonę polskiego rycerza, również królowa jest przychylna temu związkowi, jednak Bronisz odkłada sprawę ewentualnego małżeństwa na później, a wszystkie swoje siły i środki przeznacza misji wyznaczonej przez polskiego władcę: książę chce umocnić swoje wpływy nad Bałtykiem. Los sprzyja Bolesławowi - po śmierci króla Eryka Szwecją włada jego siostra Sygryda, a władcy dwóch sąsiednich krajów (duński Swen Widłobrody i norweski Olaf Tryggvason) chętnie związaliby się z owdowiałą królową i weszli w sojusz z polskim księciem. Umocnieniu pozycji Polski nad Bałtykiem ma również służyć misja chrystianizacyjna, którą w Prusach rozpoczyna biskup Wojciech. Bronisz podróżuje pomiędzy Poznaniem a Uppsalą, odwiedza Jomsborg, odwozi biskupa Wojciecha do Prus, prowadzi wyprawę przeciwko Lutykom i Obodrytom, spotyka na swojej drodze najważniejsze osobistości swoich czasów...

"Zrękowiny w Uppsali" to pierwszy tom "Sagi o jarlu Broniszu", więc sporo miejsca zajmuje tu "wprowadzenie" - informacje o głównych postaciach, opisy miejsc i wydarzeń poprzedzających główną treść utworu. Grabski ze szczegółami maluje świat w którym przyszło żyć jego bohaterom, świat w którym większość stanowią chrześcijanie, ale pogaństwo ma jeszcze całkiem mocne wpływy. Bronisz jest postacią bardzo złożoną - z jednej strony idealista, człowiek głęboko wierzący i starający się żyć zgodnie z przykazaniami, z drugiej strony nie jest w stanie zrozumieć nauk Wojciecha, który nakazuje miłować wrogów, co więcej po śmierci biskupa stara się go pomścić prowadząc wyprawę przeciw poganom i mordując jak największą ich ilość. Bronisz wierzy w Boga, ale równocześnie nie jest wolny od pogańskich zabobonów a wśród jego przyjaciół są zarówno chrześcijanie jak i czciciele Światowida. Jarl jest człowiekiem inteligentnym i prawym, obowiązek przedkłada nad własne potrzeby w czym bardzo przypomina bohaterów stworzonych przez Henryka Sienkiewicza - myślę, że całkiem nieźle dogadałby się z takim Zbyszkiem z Bogdańca, czy nawet panem Wołodyjowskim ;)

Aktualne wydanie "Sagi" sygnowane jest przez "Replikę" - godna pochwały inicjatywa pozwalająca współczesnemu czytelnikowi zapoznać się nie tylko z najnowszą literaturą, ale również tą bardziej klasyczną.

3 komentarze:

  1. Nie znałam tej sagi, ale teraz jestem jej bardzo ciekawa. Przenikanie różnych światów i wierzeń, kształtowanie się polskości... Rozejrzę się w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę ją sobie zapisać. Uwielbiam takie klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, jest ktoś, kto zna tę książkę!
    Przeczytałam i pisałam o niej
    http://mcagnes.blogspot.com/2013/04/saga-o-jarlu-broniszu-wadysaw-jan.html

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)