Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych animacji!
Ulubione animacje... Przypominają się czasy dzieciństwa i wczesnej młodości... A więc powspominajmy:)
Bolek i Lolek
Gumisie
Krecik
Między nami jaskiniowcami
Miś Yogi
Pszczółka Maja
Rozbójnik Rumcajs
Siostrzeńcy Kaczora Donalda
Smerfy
Wilk i zając
**************************************************************
DZIEŃ 21
Książka, która przyniosła ci wielką przyjemność, ale wstydzisz się przyznać, że ją czytałaś
Tej kategorii to już za nic nie rozumiem... Przede wszystkim nie wstydzę się, że coś przeczytałam - widocznie w konkretnej sytuacji potrzebna mi była taka a nie inna lektura i już. Owszem jest parę książek, po które dzisiaj bym nie sięgnęła, no ale ponoć tylko krowa nie zmienia przyzwyczajeń...
I w kategorii "dzisiaj bym tego raczej nie czytała" mieszczą się wydawane w latach 90-tych tzw. harlequiny - małe książeczki do kupienia w każdym kiosku, do przeczytania w ciągu 2 godzin i do zapomnienia w ciągu 15 minut. Historie były mocno romansowe i łzawe, literacko to cieniutkie było, ale bez tych książeczek chyba nie przetrwałabym niektórych co nudniejszych wykładów na studiach... A tak zajmowało się strategiczną pozycję na sali wykładowej i odpływał człowiek w krainę bzdurnego romansidła. A na następny wykład pożyczało się od którejś z koleżanek kolejną książeczkę i jakoś to szło...
******************************************************
Na koniec chciałabym napisać kilka zdań o książkach, które przeczytałam dzięki użytkownikom BiblioNETki. I obiektywnie rzecz biorąc pewnie bym po nie w innych okolicznościach przyrody nie sięgnęła, bo one są tak trochę z boku moich zainteresowań literackich.
Dzięki pożyczce w czasie spotkania krakowskich biblionetkowiczów trafiła w moje ręce powieść Bohumila Hrabala pt. "Obsługiwałem angielskiego króla" - może ktoś z Was, drodzy odwiedzający, widział ekranizację tej książki, która powstała w 2006 roku.
Nie ukrywam, że początkowo czytało mi się trudno - a to ze względu na sposób prowadzenia narracji. Fabułę książki stanowią dzieje małomiasteczkowego kelnera, który po wielu perypetiach dorabia się własnego hotelu a potem go traci. Wszystko to na tle historii Czech - od lat 20-tych do 60-tych ubiegłego wieku.
Narratorem jest główny bohater a cała książka pomyślana jest jako kilka historii, które Jan Dite opowiada swoim sąsiadom. I właśnie język, którym posługuje się Dite stanowi największe wyzwanie dla czytelnika. Zdania wielokrotnie złożone, wtrącane wyrażenia gwarowe, częste dygresje - to z jednej strony uwiarygodnia tekst, ale z drugiej wymaga maksymalnego skupienia i uwagi przy czytaniu.
Ale jak już sie człowiek oswoi z tym stylem to potem idzie gładko. Coś mam wrażenie, że będę się starała zacieśnić znajomość z panem Hrabalem.
#####
W BiblioNETce od prawie roku działa instytucja "wędrującej książki". Już gdzieś o tym pisałam, ale krótko przypomnę - użytkownicy portalu mogą wysłać swoją książkę w podróż do chętnych na jej przeczytanie. Akcja bardzo miła, dzięki niej przeczytałam np. "Księdza Rafała" M. Grabskiego czy "Kukułkę" A. Kozłowskiej a sama wysłałam na wycieczkę swój egzemplarz "Dożywocia" M. Kisiel.
Ostatnio przeczytałam w ramach tych wędrówek książkę "Zauroczenie" Margit Sandemo, która jest pierwszym tomem "Sagi o Ludziach Lodu".
Rzecz dzieje się w XVI-wiecznej, nękanej wojnami Norwegii. Główna bohaterka to siedemnastoletnia Silje - córka kowala, jako jedyna z całej rodziny ocalała z zarazy, błąka sie w poszukiwaniu jedzenia i schronienia. Pomimo, że sama nie ma z czego żyć, przygarnia dwójkę małych dzieci - dwuletnią Sol, której matka zmarła na zarazę oraz Daga, noworodka porzuconego w lesie. Przypadek sprawia, że Silje poznaje Heminga oraz Tengela - buntowników przeciwko obcym rządom w kraju oraz członków tajemniczej i groźnej społeczności zwanej Ludźmi Lodu. Jak się szybko okaże Silje będzie musiała, pomimo dręczących ja obaw, zaufać i powierzyć im życie swoje i swoich podopiecznych...
Książka mi się dosyć podobała i z czystym sumieniem mogę ją polecić wielbicielkom powieści obyczajowych z romantycznym wątkiem, osadzonych w dawnych wiekach.
Ma ta książka jeden mankament, a mianowicie otwarte zakończenie. Nie jest to dziwne, biorąc pod uwagę, że stanowi pierwszy tom cyklu i ma zachęcić do sięgnięcia po dalsze części. I ja czuję się zachęcona ale i przerażona bowiem tej kontynuacji jest jakaś opętana liczba tomów - jeśli wierzyć BiblioNetce to cała saga liczy sobie 47 tomów...
Życia mi nie starczy;(
#####
I ostatnia pozycja o której dzisiaj piszę - to również taka "wędrująca biblionetkowa książka". Nosi tytuł "Jest super!" a jej autorką jest Agnieszka Sikorska-Celejewska, użytkownikom BiblioNetki bardziej znana jako Agis, bo pod takim nickiem już od wielu lat jest obecna na portalu.
"Jest super!" to historia dwóch przyjaciółek Jagody i Dorotki, które po zdaniu matury postanawiają zacząć dorosłe życie. Wydaje im się, że świat jest na wyciągnięcie ręki i wszystko musi im się udać. Niestety dosyć szybko dochodzi do zderzenia z rzeczywistością i okazuje się, że brak stałej pracy, wynajmowanie najtańszego pokoju i brak perspektyw to wszystko co życie może im zaoferować. Dziewczyny nie załamują się jednak, a dzięki pomocy przyjaciół powoli stają na nogi.
Powieść przeznaczona jest według mnie raczej do młodego czytelnika, stojącego przed podobnymi wyborami co Jagoda i Dorotka. Jednak i dla tych nieco starszych może to być pożyteczna lektura - na ten przykład rodzice nastolatków będą mieli możliwość dowiedzieć się co chodzi po głowach ich pociech...
Wszystkie bajki oprócz Rumcajsa i Kuzynów oglądałam i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko zachęcam do kontynuowania lektury ,,Sagi..." Też mnie na początku przerażała, ale poszczególne tomy szybko się czyta, a wątki nie są nużące.
OdpowiedzUsuńw swoim czasie [wieki temu] uwielbiałam również "Gumisie" :) pamiętam, jak czekałam na kolejne dobranocki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Któryś tom tej sagi niedawno zekranizowano pt. "Polowanie na czarownice". Pierwsze 3 minuty filmu były nawet okej, potem z trudem się powstrzymywałem, by z nudów nie umrzeć.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Sagę o Ludziach lodu" jeszcze w liceum, rzeczywiście ma 47 tomów. To właśnie ta seria rozbudziła we mnie zamiłowanie do czytania, polecam na skuszenie się na całą serię (szybko się czyta). W III tomie pojawia się jedna z moich ulubionych bohaterek literackich Sol. W liceum byłam zafascynowana całą serią, ciekawie jak byłoby teraz...
OdpowiedzUsuńco do top to zgadzam się w wiekszosci :D
OdpowiedzUsuńWszyscy z tego TOP10 to moi ulubieńcu ^^"Sagę o Ludziach lodu" kiedyś zaczęłam, jednak ze względu na długość i brak czasu, nie skończyłam ;P Mimo to myślę, że to dobra lektura i z pewnością do niej wrócę ;)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji jestem pewna że muszę się przemóc i przeczytać Sagę o ludziach lodu, nie ma innej opcji.
OdpowiedzUsuńBajki wybrałaś świetne oprócz Gumisiów :D Strasznie ich nie lubiłam jak byłam mała, to samo z muminkami ale ich tu nie ma :)
Hrabala bym kiedyś chciała poczytać, ale poczekam na czasy, kiedy będę mogła sięgnąć po ambitniejszą literaturę.
OdpowiedzUsuń"Sagę o Ludziach Lodu" czytałam gimnnazjum - pamiętam do dziś, że pani w bibliotece osiedlowej nie chciała nam tego pożyczyć (mnie i koleżankom), dlatego zapisałyśmy się do biblioteki na sąsiednim osiedlu, żeby tylko móc to czytać. Ja osobiście dotrwałam do 17 tomu. Było miło, ale mi się opatrzyło :D
Aniu? Wiesz, że moje TOP10 ulubionych animacji, wyglądałoby tak samo ? Co prawda "Wilk i zając", "Bolek i Lolek", a także "Krecik" biją wszystkie inne na głowę ale i tak uważam całą 10 jako niepowtarzalną. Dorzuciłabym tylko jeszcze "Brygadę RR"
OdpowiedzUsuńGumisie wymiatają!
OdpowiedzUsuńNie dalej jak wczoraj miałam okazję obejrzeć na TVP Kultura ekranizację Hrabala i bardzo mi się spodobała. Sięgnę na pewno po książkę.
OdpowiedzUsuńZ bajek to jednak dla mnie numerem jeden były "Muminki" \
Pozdrawiam
Ojej, uwielbiam całą wymienioną przez Ciebie dziesiątkę! Uśmiecham się na samo wspomnienie dziecięcych lat :))
OdpowiedzUsuń