Dzień 24
Książka, która okazała się jednym wielkim oszustwem
Czy ja wiem... Chyba nie ma takiej książki, przez którą czułabym się oszukana. W każdym razie nic takiego nie przychodzi mi do głowy.
Dzień 25
Ulubiona autobiografia/biografia
A tu z kolei odpowiedź sama ciśnie się na usta - oczywiście "Maria i Magdalena", jedna z moich najukochańszych książek. Jest to beletryzowana biografia córek wybitnego malarza Wojciecha Kossaka, bardziej znanych jako Maria Pawlikowska - Jasnorzewska i Magdalena Samozwaniec - ta ostatnia jest autorką tejże opowieści.
Dzień 26
Książka, którą chciałabyś przeczytać, a jeszcze nie jest napisana
Bardzo chciałabym przeczytać kontynuację "Dożywocia" Marty Kisiel.
A psik! Alleluja!
Dzień 27
Książka, którą byś napisała, gdybyś umiała
No przecież to by moja własna biografia była;)
Mogą inni pisać, mogę i ja... Tyle, że na przeszkodzie brak talentu stoi i raczej moje wypociny światła dziennego i księgarskich półek nie zobaczą.
Dzień 28
Książka, której przeczytania bardzo żałujesz
Jeśli coś przeczytałam to nie żałuję tego. Mogę ewentualnie żałować straconego czasu, ale to już całkiem inna historia - nikt mnie nie zmuszał do przeczytania gniota.
Dzień 29
Autor, którego omijasz
Zraziłam się do dwóch bardzo popularnych obecnie autorów, a mianowicie Paolo Coelho i Carlosa Ruiza Zafona. Jeśli chodzi o tego pierwszego przeczytałam coś ze trzy jego książi - "Alchemik" mi się podobał, "Weronika postanawia umrzeć" było jakie takie, ale już "Walkirie" to stek bzdur jest - tak więc raczej nie będę próbować kolejnych książek tego pana. Z Zafonem sprawa ma sie nieco inaczej - tu utknęłam na pierwszej jego książkce, a mianowicie zaczęłam czytać bestsellerowy (a jakże) "Cień wiatru" i poza 50 stronę nie dałam rady wyjść...
Dzień 30
Autor, którego wszystkie książki czytasz
O tu lista jest długa - dodam jeszcze, że są to osoby, których wszystkie utwory nie tylko czytam z niemym zachwytem, ale staram się zgromadzić w domu całą ich twórczość. A są to:
- Jane Austen
- Joanna Chmielewska
- Clive Cussler
- Katarzyna Michalak
- Lucy Maud Montgomery
- Olga Rudnicka
- Magdalena Samozwaniec
To te kilka najważniejszych osób:)
"Cień wiatru" mnie wciągnął i przeczytałam w dwa wieczory:) Ale już kolejne książki zniechęciły mnie - na razie nie planuję dawać Zafonowi kolejnej szansy.
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie do przeczytania "Marii i Magdaleny".
Przypomniałaś mi, że książka "Maria i Magdalena" w dalszym ciągu czeka na mnie na półce w sypialni. Żeby tylko doba trwała dłużej:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKatarzynę Michalak i Jane Austen również lubię i po kilka książek obu pań już czytałam.
OdpowiedzUsuńCo do Zafona... oj nie mogę tego zrozumieć :/ Sama po lekturze "Cienia wiatru" zakochałam się bez pamięci w autorze i po jego książki sięgam w ciemno, dosłownie. Przeczytałam wszystkie dotąd wydane, oprócz "Księcia Mgły" oraz najnowszej powieści na rynku "Więzień nieba". Nie będę przymuszać itp itd... ale może weź inną jego powieść, bo ja wiem, np "Marinę" ? Może przebrniesz przez więcej niż 50 stron, a sam autor Ci się zacznie powoli podobać...
pozdrawiam
Marię i Magdalenę mam w planach. Co do Zafona - przeczytaj może Marinę? Mi bardziej się ona podobała niż Cień wiatru, więcej się dzieje i nie jest tak nudna chwilami jak Cień.. ;) A Coelho nie lubię po Alchemiku - mi się akurat książka nie podobała. :]
OdpowiedzUsuńZafon pisać nie umie.
OdpowiedzUsuńJa również mam nadzieję, że powstanie kontynuacja 'Dożywocia' Marty Kisiel :)
OdpowiedzUsuńPotrzebne są książki z taką energią, działające jak antydepresanty i napoje energetyczne w jednym ;)
W tym miesiącu przypominam trochę wcześniej: kończy się majowa trójka :)
OdpowiedzUsuńJa do autorów których czytam w ciemno dopisałabym jeszczze Małgorzatę Musierowicz :)
OdpowiedzUsuńZafon jeszcze przede mną, właśnie "Cień wiatru", aż ciekawa jestem, jak ją odbiorę.
Również nie mogłam przebrnąć przez "Cień wiatru" ;)
OdpowiedzUsuń