poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Całkiem poważne podsumowanie

Pomimo, że dzisiaj Prima Aprilis to wpis jak najbardziej poważny będzie.
Bo sami powiedzcie, czy to co za oknem to nie jest jakiś paskudny żart? Tak wygląda mój balkon 1 kwietnia, w samo południe:


*******************************

Na wielu blogach co miesiąc pojawiają się podsumowania: ile kto przeczytał, co się podobało, co nie, niektórzy przeliczają to na strony, niektórym chce się liczyć ile za zadrukowaną stronę trzeba wydać pieniążków, itp.
Nie robię takich podsumowań, bo mi się zwyczajnie nie chce, ale ponieważ w tym roku postanowiłam ograniczyć finansowe ekscesy jeśli chodzi o książkowe wydatki to co kwartał będę się z tego rozliczać;)

Czuję się trochę jak nałogowiec walczący z uzależnieniem dlatego oświadczam:

Jestem nałogowym kupowaczem książek, ale staram się pracować nad sobą. Wciągu pierwszego kwartału 2013 roku tylko trzy razy złamałam swoje postanowienie niekupowania niczego nowego do biblioteczki.

A to dowody mojej winy:



Książki kupione to te po prawej stronie - wszystkie trzy stanowią kolejne części tomów, które mam w domu i nabyłam je celem kontynuacji. To całkiem niezłe tłumaczenie, prawda?

Stos po lewej tworzą egzemplarze pochodzące z wymianki, wygrane w konkursach i recenzyjne. Brak tu tylko książek dla dzieci, które dostałam z wydawnictwa Znak Emotikon, ponieważ wywędrowały na pożyczki do różnych rodzinnych małolatów.

6 komentarzy:

  1. W zeszłym roku miałam postanowienie o niekupowaniu książek, więc wiem, że to niełatwe. ;)
    Trzymam kciuki za wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja postanowiłam kupować po dwie książki miesięcznie nie więcej, ale może być mnie. Co do Twoich zakupów, no to jak można by nie kupić dalszego ciągu o Nataliach:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne nabytki! I chociaż ja też ograniczam się z zakupami książkowymi, to Drugi przekręt Natalii tez muszę mieć!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymasz się lepiej niż ja :).
    Szkoda, że Bukowy Las nie kontynuuje serii o Irene :(

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest idealnie tłumaczenie, zupełnie je kupuję! Niestety, kupuję też książki, dużo więcej niż ty, i to nie zawsze kontynuacje są, ale cóż, i tak jest lepiej niż w zeszłym roku, i tego się trzymajmy.

    A podsumowania bardzo lubię, sama robię, ale nieregularnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wczoraj zrobiłam swoje pierwsze podsumowanie - po roku blogowania tak mnie naszło. :) Nabytki fantastyczne, podebrałabym "Mistrza", "Sklepik z Niespodzianką" i obie powieści C. Nelsona Douglasa.

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)