czwartek, 2 maja 2013

Prawdziwa przyjaźń to skarb nieoszacowany

Jest 1 września 1938 roku. W Niemczech już od kilku lat rządzą faszyści, w Hiszpanii trwa wojna domowa, pół roku wcześniej przeprowadzony został anschluss Austrii, ale w niewielkim miasteczku Levice położonym na słowacko-węgierskim pograniczu nikt za bardzo się tym nie przejmuje. Jest piękna pogoda więc mieszkańcy wykorzystują ostatnie dni lata i odpoczywają na miejskim kąpielisku.
 Peter, Jan i Gabriel mają po 13 lat, przyjaźnią się i po raz pierwszy są zakochani - wszyscy w tej samej dziewczynce, ich szkolnej koleżance Marii. Chłopcy postanawiają urządzić wyścig pływacki, a jego zwycięzca będzie mógł starać się o względy Marii. Niestety jeden z nich zaczyna się topić i nie udaje się przeprowadzić konkurencji do końca. Od tej chwili, przez następne 30 lat, pierwszy dzień września będzie dla nich datą szczególną...

"Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej)" to powieść pióra słowackiego pisarza Pavla Rankova. Opublikowana po raz pierwszy w 2008 roku, już rok później wyróżniona została Europejską Nagrodą Literacką, a także wieloma nagrodami w ojczyźnie autora. Doczekała się wydania w kilku krajach Europy środkowej, w 2010 roku powstała sztuka teatralna na jej motywach a w tym roku trafiła na półki polskich księgarń.

Okres od 1938 do 1968 roku to niezwykle burzliwy czas w dziejach Europy środkowej - II wojna światowa, okres stalinowski,powstanie na Węgrzech, budowa Muru Berlińskiego, wreszcie Praska Wiosna; to czasy wprowadzania i umacniania komunizmu, wszechobecnej indoktrynacji i donosicielstwa, propagandy sukcesu i cichej walki o to by godnie żyć w świecie ogarniętym szaleństwem.
Przyjaźń łącząca chłopców bardzo szybko zostaje wystawiona na ciężką próbę - po pierwsze okazuje się, że  narodowość (Jan jest Czechem, Peter Węgrem, Gabriel Żydem a Maria Słowaczką), coś na co nie zwracali do tej pory większej uwagi, może mieć kluczowe znaczenie i od tego może zależeć życie i bezpieczeństwo ich samych i ich rodzin. Wojenne przejścia, wynaturzenia powojennego ustroju i tragedie rodzinne jakie ich dotknęły, tylko umacniają wzajemną więź. I chociaż po wojnie każde z nich idzie własną drogą wiedzą, że jest ktoś na kogo zawsze można liczyć i komu można bezwzględnie zaufać.
Okres powojenny wymaga od całej czwórki podejmowania trudnych decyzji - życiowych, światopoglądowych, ideologicznych. 

Trzej przyjaciele to ludzie o całkiem różnych charakterach. 
Gabriel jest najbardziej wrażliwy, nie potrafi się zbyt dobrze odnaleźć w nowej rzeczywistości, szuka dla siebie miejsca w nowo utworzonym państwie izraelskim, ale szybko dochodzi do wniosku, że to Słowacja jest jego ojczyzną. Wydawać by się mogło, że psychicznie jest słabszy od przyjaciół, jednak w chwili kiedy trzeba dać świadectwo prawdzie tylko on, nie patrząc na konsekwencje, decyduje się stanąć w obronie bliskiego im wszystkim człowieka. 
Peter robi karierę jako dziennikarz, wierzy w zasady komunizmu i ciężko przeżywa zderzenie własnych ideałów z twardą rzeczywistością. Naiwnie uważa, że ustrój jest w porządku, tylko ludzie do niego nie dorośli, dlatego każdą zmianę na szczytach władzy przyjmuje z wiarą i nadzieją na lepszą przyszłość. Jest po trosze oportunistą, potrafi zadbać o siebie, ale kiedy przyjaciel jest w potrzebie stara się pomóc wykorzystując własną pozycję zawodową.
Jan jest najbardziej impulsywny i nieprzewidywalny z całej trójki. Podejmując pracę w Zakładach Wojskowych wciągnięty zostaje w kontakt ze Służbą Bezpieczeństwa i zmuszony do podjęcia współpracy. Stara się zachować własne bezpieczeństwo a równocześnie chronić przyjaciół, co okaże się niezwykle trudne. Przypadek sprawi, że to właśnie on stanie jako pierwszy przeciwko systemowi, który ich zniewolił.

Postać Marii, choć właściwie drugoplanowa jest niezwykle ważna. To ona stanowi łącznik pomiędzy mężczyznami kiedy ich drogi życiowe się rozejdą. Związana z każdym z nich w różnych okresach swojego życia stara się zachować przyjaźń wszystkich trzech. Maria jest jedynym stałym punktem w ich życiu, a młodzieńcze uczucie trwa pomimo upływu lat.

"Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej)" to niezwykle mądra, ciepła i wzruszająca powieść o życiu, miłości, ideałach i przyjaźni.  A chociaż jej akcja toczy się w Levicach, Bratysławie, Budapeszcie czy Tatrzańskie Łomnicy to równie dobrze mogłaby się dziać w Krakowie, Wrocławiu czy Zakopanem (albo gdzie indziej). 

Przy okazji lektury tej książki chodziła mi cały czas po głowie pewna piosenka. Wykonywało ją kilku artystów, ale jak dla mnie najlepsza jest interpretacja Piotra Fronczewskiego.


Za książkę serdecznie dziękuję portalowi

1 komentarz:

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)