sobota, 30 lipca 2011

Stos imieninowo - konkursowo - biblioteczny

Za oknem zamiast lipca zrobił się listopad - pada deszcz, wieje wiatr i w ogóle jest nieprzyjemnie. Nic tylko spać albo... czytać książki. Przez dwa tygodnie uzbierało się całkiem pokaźne stosisko co widać niżej:

Patrząc od dołu:

  • "Chiny. Życie, legendy sztuka" E.L. Shaughnessy - zakup w Świecie Książki
  • "Krótka historia świata" E.H. Gombrich - gratis ze Świata Książki
  • "Ksiądz Rafał" i "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy" M. Grabski - promocja we Znaku była, więc sobie kupiłam w ramach imieninowego prezentu:)
  • "Hyperversum" C. Randall - wymiana z pewną miłą kanapowiczką. Ależ to cegła prześliczna jest...
  • "Proroctwo wygnanych magów" S. Silverwood - wygrana w kanapowym konkursie
  • "Złote żniwa" J.T. Gross - wygrana na blogu u Kasi
  • "Halo, Wikta!" - j.w. a o stos oparta jest śliczna "kawowa" zakładka, która przywędrowała do mnie z książkami:)
  • "Doktor Karolina" J. Rogala - zaznaczyłam na LC, że chciałabym przeczytać i po kilku dniach napisała do mnie Bożena i zaproponowała pożyczkę. Dzięki kochana :O)
  • "Ktoś we mnie" S. Waters - kolejna lektura z DKK. Będzie musiała poczekać, bo dopiero na wrzesień mam ją przeczytać.
  • "Syn Jazdona" J.I. Kraszewski - z biblioteki, na potrzeby akcji "Mamy bzika na punkcie JIK-a"
  • "Smak chwili" N. Roberts - też biblioteka, trzeci tom cyklu "Kwartet weselny". Na czwarty się zapisałam...
  • "Czarny opal" V. Holt - od koleżanki mojej siostry, jeszcze nic tej autorki nie czytałam więc nie bardzo wiem czego się spodziewać.
A teraz robię sobie malinową herbatkę (normalnie zgroza -  herbata z malin w środku lata) i zabieram się za lekturę.

22 komentarze:

  1. A "Proroctwo wygnanych magów" i "Hyperversum"? ;-)
    Chociaż jak lubię fantastykę, tak te są poza moimi zainteresowaniami. Za to chętnie bym zerknęła na "Chiny" :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hyperversum to popłuczyny jakieś. Karo, ja mówię o FANTASTYCE, a nie odrzutach produkcyjnych... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chiny jak najbardziej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się, co byśmy robiły z wakacjami, gdyby nie książki. Czyż to nie największy wynalazek wszech czasów? Miłej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłego czytania, piękny stos, choć ja Grossa bym nie tknęła

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, wyłącznie ze względu na Ciebie nie skomentuję wypowiedzi powyżej, a ładne epitety mi się na klawiaturę cisną...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szalenie kuszący stos, również ze względu na swoją różnorodność. Niestety, pogoda typowo jesienna, więc tak jesienny napój jak herbata malinowa zdecydowanie się nadaje...

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny stos, mam tylko księdza Rafała, pozostałych książek jeszcze nie czytałam dlatego czekam z niecierpliwością na recenzje

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, naprawdę podziwiam Twój zapał czytelniczy. Ja mimo szczerych chęci taki stos musiałabym rozłożyć na kilka miesięcy, a Ty pewnie połkniesz go w mgnieniu oka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem Twojej opinii o Hyperversum ;)

    Miłego czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pokaźne stosisko :) Miłego czytania!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny stos - zazdroszczę, szczególnie Hyperversum :)

    OdpowiedzUsuń
  13. życzę przyjemnych wrażeń podczas czytania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hyperversum i księdza Rafała ma wielka ochotę przeczytać :)
    Halo Wikta była taka sobie, ale za to Nora Roberts ehh to jedna z moich ulubionych autorek :)
    Stosik piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładny stosik! Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Stosik wspaniały a herbata z malin...jak najbardziej...

    OdpowiedzUsuń
  17. ach, miło oko nacieszyć :)
    Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Największą ochotę mam na "Księdza Rafała..." z twojego stosu ;D Pozdrawiam i czekam na wrażenia z lektury ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Ksiądz Rafał to znakomita książka. Umieją Polacy pięknie pisać.

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)