czwartek, 25 sierpnia 2011

Geolog ratuje świat

Uwielbiam  wszelkiej maści sensacje a moim ulubionym autorem z tego nurtu jest Clive Cussler.  Dlatego też znane mi jest również nazwisko Jacka du Brula, który jest współautorem jego 5 książek z serii „Oregon”.
Tym razem jednak w moje ręce dostała się książka „Operacja Przystań Charona”, która jest samodzielnym dziełem tego pisarza i stanowi 2 tom serii opisującej przygody pewnego niezwykłego geologa nazwiskiem Philip Mercer. Dodam jeszcze, że większość książek z Mercerem Jack du Brul napisał jeszcze przed nawiązaniem współpracy z Cusslerem i że ten ostatni zwrócił uwagę na młodszego kolegę po piórze właśnie dzięki tym powieściom.

Akcja książki, która powstała w 1999 roku toczy się gdzieś pod koniec pierwszej dekady XXI wieku. Prezydent USA przedstawia nowatorski plan uniezależnienia Stanów Zjednoczonych od dostaw ropy z Bliskiego Wschodu proponując w zamian wykorzystanie krajowych zasobów tego surowca znajdujących się na Alasce oraz paliw alternatywnych. Gdyby udało się wprowadzić ten plan w życie państwa arabskie straciłyby zupełnie wpływ na światową gospodarkę a firmy zajmujące się handlem z nimi odnotowałyby ogromne straty. Przeciwko pomysłowi protestują również organizacje ekologiczne, gdyż prace wiertnicze na Alasce naruszą tamtejszy ekosystem. Jeżeli znajdzie się ktoś, kto skoordynuje działania niezadowolonych powstałą sytuacją to USA stanie przed największym kryzysem w swojej historii. A jeżeli jeszcze tym kimś będzie były agent KGB, który przed rozpadem Związku Radzieckiego wszedł w posiadanie planów i kodów dostępu pewnej operacji dywersyjnej to może to być cios po którym Stany Zjednoczone mogą się już nie podnieść.

Tymczasem Philip Mercer po zakończeniu testów nowego wiertła górniczego odpoczywa łowiąc wraz ze znajomymi ryby u wybrzeży Alaski. W czasie wyprawy ich kuter trafia na łódź na której doszło do jakiejś tragedii. Ciała załogi są na wpół spalone, a zniszczenia na pokładzie sugerują potężny wybuch. Znalezisko zostaje zgłoszone do Straży Wybrzeża a Mercer i towarzyszące mu osoby wracają do swoich domów. Kilka dni później okazuje się, że wszyscy towarzysze Philipa z owej rybackiej wycieczki nie żyją a na niego samego zostaje zorganizowane dwa zamachy, z których tylko cudem udaje się mu wyjść cało. Ślady prowadzą na Alaskę a kilka szczegółów wskazuje, że ze sprawą ma coś wspólnego Iwan Kierikow, dawny agent KGB i zaciekły wróg Mercera…

Książkę podobnie jak inne z tego gatunku czyta się z zapartym tchem. Szybkie tempo, zwroty akcji, niesamowite przygody, niezniszczalny, główny bohater stanowiący połączenie Jamesa Bonda z Dirkiem Pittem i zawikłana intryga to niepodważalne atuty tej historii. Jack du Brul stworzył sympatycznego, choć nie pozbawionego wad bohatera, który ma analityczny umysł, jest ekspertem w swojej dziedzinie, jest atrakcyjny, wytrzymały, odważny aż do brawury, niesamowicie inteligentny ale kiedy przeholuje z napojami wyskokowymi to jak normalny facet cierpi na ”syndrom dnia następnego”…

Jedynym, jak dla mnie, mankamentem tej książki była zbytnia rozwlekłość opisów w kilku miejscach tekstu. Wiadomo, muszą być zarysowane realia kreowanego świata, odniesienia społeczne i polityczne jednak jest to powieść sensacyjna i moim zdaniem zbyt duże rozbudowanie tych partii tekstu tylko spowalnia akcję. Właściwie to bardzo mnie ciekawi jak wyglądałaby ta książka gdyby autor pisał ją już po okresie współpracy z Cusslerem, u którego te właśnie wątki są skrócone do niezbędnego minimum.

Jest to jednak niedogodność na tyle drobna, że można ją wybaczyć autorowi a samą książkę serdecznie polecić fanom powieści sensacyjnej – to naprawdę świetna historia i warto po nią sięgnąć.

Książkę do recenzji otrzymałam z serwisu Na Kanapie.


6 komentarzy:

  1. Też bardzo lubię czytać powieści sensacyjne ale tej książki nie miałam jeszcze przyjemności poznać. Co prawda też nie lubię gdy w fabule występuję tzw. rozwlekłość opisów, ale dam tej pozycji szanse.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka może być ciekawa, z pewnością sięgnę jeżeli nadarzy się ku temu okazja. Jak na razie mam ciut inne plany sferze czytelniczej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nic tego autora nie czytałam, ale gatunek bardzo mi bliski - Philip Mercer trochę przypomina mi Jacka Reachera z powieści L.Childa, którego uwielbiam.
    Zaraz poszukam tej książki, tylko napisz mi proszę jak to czytać, bo wspominasz, że to część druga tak?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cyrysia - pomimo kilku rozwlekłych fragmentów czyta się świetnie:)

    Pisanyinaczej - :)

    Beatrix73 - pierwszej części też nie czytałam, ale to nie jest żadna przeszkoda - są co prawda nawiązania do niej (tytuł "Operacja Kuźnia Wulkana") ale jest pokrótce wyjaśnione o co chodziło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie książki! Dodaję do listy "chcę przeczytać" i na pewno niebawem po nią sięgnę ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam nigdy tego autora. Być może kiedyś w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)