Nie wiadomo jak i kiedy nadszedł koniec wakacji. Wakacji, których niestety, z różnych przyczyn, nie mogę zaliczyć do szczególnie udanych...
Ale nie ma co narzekać, bo wygląda na to, że wszystkie kłopoty zaczynają zmierzać do szczęśliwego finału:)
A ponieważ to już ostatnie wolne dni to postanowiłam je poświęcić literaturze całkowicie niepoważnej, nieambitnej czyli czytadłom po prostu;)
Oczywiście nie są to jakieś byle jakie czytadła, a książki autorek, które lubię i cenię bardzo. Zresztą, patrząc po wielu znajomych blogach to nie tylko ja tak myślę:)
A oto książki, które wypożyczyłam z myślą o pożegnaniu wakacji:
Patrząc od dołu:
- "Stach z Konar" J.I. Kraszewski - to akurat nie czytadło, ale kolejny tom "Dziejów Polski" - mam nadzieję, że do niedzieli uda mi się skończyć jego lekturę.
- "Artystka wędrowna" M. Szwaja - to jedyna z książek tej autorki, której jeszcze nie czytałam.
- "Żony" M. Osborne - tej autorki nie znam, ale pani w ibliotece bardzo chwaliła.
- "Miłosne przysięgi" N. Roberts - ostatni tom "Kwartetu weselnego". Szkoda...
Na samej górze znajduje się książka Kasi Michalak "Sklepik z niespodzianką. Bogusia". Niektórzy pewnie pamiętają, że jakiś czas temu kupiłam go sobie i już prezentowałam. To jednak nie jest ten sam egzemplarz - dostałam bowiem od Autorki tę właśnie książkę z dedykacją.
Bardzo za nią kochana Kasiu dziękuję:)
W związku z tym zrobił mi się dubel, ale... już chyba mam pomysł co z nim zrobić:)
Zrobiło się troszkę chłodniej więc idę sobie na balkon w towarzystwie... Stacha z Konar;)
Udanego ostatniego weekendu wakacji życzę :O)
cudne stosisko :) u mnie "Sklepik..." czeka na przeczytanie, wypożyczony z biblioteki, jak tylko go dostrzegłam od razu porwałam :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny stosik ;).
OdpowiedzUsuńJa tam nie przyjmuję do wiadomości, że wakacje się kończą... Nie wiem jak dam radę tego 1 września do szkoły wrócić ^^.
I czemu nie mogę dodać komentarza ze swojego konta? oO
z żadną z tych pozycji się nie spotkałam, ale stosik prezentuje się bardzo okazale :)
OdpowiedzUsuńAhhh zazdroszczę tej dedykacji ;) Jestem w trakcie czytania "Sklepiku" i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania życzę ;D
OdpowiedzUsuńJakie ładne chwile przed Tobą związane z czytaniem Artystki wędrownej! to taka pozytywna pozycja, i taka w całkowicie nierealnym świecie dla mnie!
OdpowiedzUsuńSklepiku nie czytałam, zbliżają się urodziny, kolejna rzecz do wpisania na listę prezentową - przynajmniej mąż ma potem w czym wybierać :)
Piękny stosik ;) Ja tez postanowiłam nie czytać teraz cięższych książek xD
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Oj sama bym z chęcią z połowę tego stosiku skubnęła. Pozdrawiam i życzę przyjemnych wrażeń podczas czytania.
OdpowiedzUsuńNajlepiej by było, gdyby trafił w ręce Bogusi. Znasz jakąś? B.....a :)))
OdpowiedzUsuńStosik idealny dla mojej mamy :) Ja podkradłabym tylko "Sklepik z niespodzianką: :D
OdpowiedzUsuńOj tego Sklepiku to Ci strasznie zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńA Szwaji - Artystka ... - to jak dla mnie chyba najsłabsza książka, w każdym bądź razie inne były zdecydowanie lepsze :)
Muszę w końcu zacząć czytać nową polską literaturę, ale poza wypożyczoną Tokarczuk i pożyczonymi od koleżanki Tabletkami z krzyżykiem nie mam do niej głowy. A zaczynam żałować, bo zdaje się, że to już przyszedł ten, khem khem, wiek i powinnam zacząć czytać kobiece książki:) I to kobiece piszę bez przekąsu. Pozdrawiam i życzę udanej lektury.
OdpowiedzUsuńI pytanie - czy Ty też pożyczasz/kupujesz ile wlezie, a potem gonisz jak na złamanie karku z tym czytaniem? Ja tak...:)
Archer - mój pewnie też troszkę jeszcze poczeka - wypożyczone mają pierwszeństwo...
OdpowiedzUsuńSurinder - 1-go to się tylko ze szkołą przywitasz, 2-go to pewnie będzie jeszcze zamieszanie powakacyjne a później to już weekend zaraz;)
Demismo - :)
Lena - to już czekam na Twoje wrażenia:)
Tristezza - dziękuję:)
Szajajaba - te listy to fajna rzecz. Ja zaczęłam robić od kiedy pod choinkę dostałam dwie takie same książki. Co gorsza jeden egzemplarz już w domu miałam...
Samash - ostatnie dni wolności trzeba jakoś uczcić:)
Cyrysia - dzięki:)
Książkowiec ;O)
Soulmate - bo i wiekowo to mi chyba bliżej z Twoją mamą niż z Tobą;)
Toska - ale inne szwajowe książki już przeczytałam, więc ta jest niejako do kompletu.
AgataAdelajda - teraz jest naprawdę dużo polskich książek godnych uwagi:)
Mam tak samo... Wchodzę do biblioteki a pani pyta: - To co, oddajemy czy przedłużamy?
A moich własnych nieprzeczytanych książek to już sama nie wiem ile mam w domu...
Anka, to miast czytadeł bierz się za fantastykę. :-P
OdpowiedzUsuńAnka, to miast czytadeł bierz się za fantastykę. :-P
OdpowiedzUsuńciekawią mnie Miłosne przysięgi, jakiś czas temu bardzo się zawiodłam na jednej z książek Nory i teraz chciałabym dać jej drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńAniu, u Ciebie zawsze piękne stosy widzę. Roberts uwielbiam, Szwaję co najmniej lubię, nazwisko Osbourne ma u mnie szczególny szacunek, bo uwielbiam Ozzy'iego. Nic tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńA że wakacje się kończą i do roboty trza wracać to już inna, znacznie smutniejsza kwestia...
Najbardziej to zazdroszczę Sklepiku ;)
OdpowiedzUsuńMi wakacje kończą się 12 września i aż boję się o tym myśleć...
Muszę w końcu przeczytać coś p. Michalak, bo na blogach jest zachwalana, a ze mną się jakoś nieustannie mija ^^.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to, że problemy zmierzają do szczęśliwego zakończenia, a wakacje.. już za rok następne. A za to, ile radości cię czeka w związku z czytaniem ulubionych książek. Nie znam co prawda większości autorów, ale Artystkę wędrowną pani Moniki czytałam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuń