środa, 24 sierpnia 2011

Podaj dalej...

Jakiś czas temu na blogu niedopisanie wygrałam książkę Jolanty Guse pt. "Nie zawrócę". Warunkiem udziału w zabawie była deklaracja przeczytania książki, zrecenzowania i posłania jej w dalszą podróż.
Punkt pierwszy zrealizowany, punkt drugi czyli recenzja znajduje się poniżej, punkt trzeci... A proszę bardzo - zapraszam chętnych, którzy chcieliby przeczytać tę książkę, coś na jej temat napisać i posłać dalej do zgłaszania się pod tym tekstem do niedzieli 28 sierpnia do północy. Losowanie w poniedziałek. 

**********************************************************************************
Jolanta Guse jest tłumaczką, felietonistką, pisarką i przewodniczką wycieczek. Doświadczenia z tego ostatniego zajęcia wykorzystała autorka w swojej najnowszej książce pt. "Nie zawrócę". 
Bohaterką powieści jest Laura - pięćdziesięciolatka, której świat właśnie się zawalił. 12 lat wcześniej wyszła za mąż za obcokrajowca i wyjechała do Hiszpanii. Stała się żoną przy mężu, dbała o Carlosa, dom oraz o własny wygląd - wiadomo wszak, że żona jest najlepszą wizytówką męża. Wszystko to zniknęło jak sen w chwili kiedy Carlos postanowił wymienić Laurę na młodszy model. Przed żoną postawił wybór - albo przyjmuje do wiadomości istnienie "tej trzeciej" i jej dziecka i żyje sobie wygodnie w mężowskim domu albo może sobie odejść bez grosza przy duszy.
Laura unosi się honorem, opuszcza słoneczną Hiszpanię i wraca do zimnej Warszawy gdzie tak naprawdę nie ma dla niej miejsca. Znajomi i przyjaciele rozproszyli się a ci, którzy zostali niezbyt chętnie podtrzymują znajomość z pozbawioną środków do życia kobietą, matka staruszka ledwie sama wiąże koniec z końcem ze swojej emerytury, rodzina jakoś niespecjalnie kwapi się z udzieleniem pomocy. Najważniejszą sprawą dla Laury staje się znalezienie pracy - jakiejkolwiek pracy. Przed małżeństwem z Carlosem pracowała jako przewodniczka i pilot wycieczek, zna kilka języków - jednak w czasach kiedy młodzi nie mają pracy znalezienie zajęcia przez kobietę w średnim wieku graniczy niemal z cudem. Taki cud, a nawet kilka cudów zdarzają się w przypadku Laury - znajduje pracę, odnawia swoje uprawnienia zawodowe i odbudowuje życie prywatne. Wszystko to udaje się dzięki determinacji i wierze w swoje możliwości.


Muszę przyznać, że ocena tej książki sprawiła mi niejaką trudność. Bo z jednej strony jeśli chodzi o jej walory, że tak powiem, terapeutyczne to jest to faktycznie pozycja, którą można polecić kobietom znajdującym się na życiowych zakrętach. Podnosi na duchu, uczy wiary we własne możliwości i umiejętności, pokazuje, że jeśli czegoś będziemy bardzo chcieć i dążyć do tego ze wszystkich sił to mamy ogromne szanse na zwycięstwo.
Natomiast jest w tej książce pewna chaotyczność i pośpiech. Wydarzenia gonią za sobą jak w powieści sensacyjnej, lub jak... przewodnik wycieczki, który ma w ciągu kilku godzin pokazać wszystkie zabytki Krakowa, łącznie z całym Wawelem. Jest też kilka zaczętych wątków o których autorka chyba w pewnym momencie zapomniała i tak zostały zawieszone w próżni.

Pomimo tych niedociągnięć książka stanowi sympatyczną lekturę na popołudniowy lub wieczorny relaks ze słowem pisanym w tle.

11 komentarzy:

  1. A mnie właśnie zainteresowała ta książka, po przeczytaniu recenzji. W sumie: gościu żeni się, a potem znajduje inną, bo woli młodsze. Często tak się zdarza, bo faceci to świnie.
    Ja się zgłoszę do losowania tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli zdania ogółem mamy nader podobne - ja też uważam, że akcja mogłaby biec o połowę wolniej ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja chetnie poczytam sobie malgorzatariebandt@wp.pl Malgorzata

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam się oczywiście, bo już dawno na nią poluję ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Natrafiłam na nią kiedyś przez przypadek w Internecie i z miłą chęcią bym ją przeczytała (: Więc się zgłaszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgłaszam się bo mam ochotę na taką książkę i sama zabawa mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też się zgłaszam, lubię kobiety zdeterminowane i walczące o swoje szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też bardzo chętnie :)) fajna zabawa

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się nie zgłaszam do losowania, nie czuję wielkiej potrzeby przeczytania tej książki, a mam nawał innych, ale wiecie co?
    Pozdrawiam wszystkie "nieambitne" wiejskie nauczycielki!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wiele książek do przeczytania, ale mimo to się zgłaszam. Chcę się na własnej skórze przekonać jak to z tą książką jest.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgłaszam się :) Uwielbiam książki i z przyjemnością coś o niej napiszę :3

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)