Nie wiem czemu panuje przekonanie, że książki sensacyjne to typowo "męska literatura" jest. Ja tam akurat bardzo lubię tego typu powieści, chociażem baba. I muszę powiedzieć, że serce zabiło mi mocniej kiedy okazało się, że będę miała możliwość przeczytać "Snajpera" autobiograficzną książkę Howarda E. Wasdina, byłego komandosa jednej z najlepszych jednostek specjalnych na świecie - SEAL Time Six, wydaną przez Znak litera nova. Współautorem książki jest Stephen Templin, wykładowca japońskiego w Meio Uniwersity, który poznał Howarda Wasdina w czasie jednego ze szkoleń wojskowych.
Howard Wasdin przyszedł na świat w 1961 roku na Florydzie, jednak kiedy miał kilka lat jego rodzina przeniosła się do Georgii. Chłopiec nie pamiętał swojego ojca a ojczyma wspomina jako despotę znęcającego się nad pasierbem za najmniejsze przewinienie. Po ukończeniu szkoły średniej rozpoczął studia jednak oszczędności wystarczyło zaledwie na półtora roku. Aby zebrać fundusze na dalszą naukę Wasdin postanowił zaciągnąć się do marynarki wojennej. A stamtąd już prosta droga (oczywiście dla tych najlepszych) zawiodła go do SEAL.
W swojej książce Howard Wasdin opisuje mordercze szkolenie, któremu był poddawany na różnych etapach swojej kariery, mówi o misjach które wykonywał jako snajper, przybliża w końcu zasady i procedury obowiązujące w SEAL Tim Six. Procedury, które nie raz i nie dwa razy ocaliły życie jemu i jego kolegom.
Zasadniczą i najlepszą moim zdaniem część książki stanowi niemal kronikarski opis walk w Mogadiszu, stolicy Somalii, które to działania zostały przedstawione m.in. w filmie Ridleya Scotta pt. "Helikopter w ogniu". Wasdin przedstawia te wydarzenia jako ich naoczny świadek oraz czynny uczestnik bitwy na ulicach miasta.
Książkę przeczytałam a właściwie pochłonęłam w ciągu trzech wieczorów. Pewne utrudnienie może stanowić nagromadzenie szczegółów technicznych i opisów uzbrojenia ale w kontekście tematu jest to jak najbardziej zrozumiałe. Muszę przyznać, że początkowo trochę mi zgrzytał nieco naiwny styl narracji oraz głoszenie prawd objawionych w stylu "Nie był to pierwszy raz kiedy zabijałem dla ojczyzny. I nie będzie ostatni" czy "Im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej krwi w walce"jednak w pewnym momencie zrozumiałam, że taka narracja dodaje książce wiarygodności. Przecież swoją historię opowiada żołnierz, zwykły chłopak z Południa a nie jakiś uczony intelektualista.
Uważam, że jest to kawałek dobrej literatury, który przybliża, na ile to oczywiście możliwe, kulisy działania żołnierzy najlepszych sił specjalnych na świecie.
**********************************************************************************
A teraz coś na co czeka pewnie większość z Was czyli wyniki losowania. Zaskoczyła mnie ilość zgłoszeń - aż 58 osób wyraziło chęć przygarnięcia "Snajpera", który trafił do mnie podwójnie. W związku z tak licznym udziałem postanowiłam rozlosować jeszcze jedną książkę a mianowicie mój "recenzyjny" egzemplarz książki Wasdina. Oto relacja z losowania:
Wszyscy, którzy zgłosili się do losowania |
Najpierw trzeba porządnie wymieszać... |
A teraz losujemy... |
I już wszystko wiadomo:) |
Książki wędrują do Madlen i Wiedźmy - gratuluję i proszę o kontakt na adres anek7@poczta.onet.pl
I od razu zapowiadam kolejne losowanie w najbliższych dniach... Może już w środę?
Zazdroszczę i gratuluję szczęśliwcom! :)
OdpowiedzUsuńCo za peszek:<
OdpowiedzUsuńTaka fajna książka i szczęście akurat teraz mi nie dopisało. Będę musiał sam zdobyć tę powieść, bo nie mogę jej sobie odpuścić:)
Serdecznie gratuluję :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę i tak przeczytam bo recenzja bardzo zachęcająca. A zwyciężczyniom Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję Zwycięzcom :) A ksiażki poszukam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję osobom, które zwyciężyły w tymże konkursie. Jeśli zaś chodzi o samą książkę, to powiem Ci, że wiele osób jest święcie przekonane, iż z kobiet są bardzo delikatne istotki i nie są ona wstanie znieść tego typu pozycji literackich. Niestety prawda bywa zupełnie inna i obie o tym doskonale wiemy :)
OdpowiedzUsuńSczęściary!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i oczywiście gratuluję :)
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam zamiar przeczytać, gdyż słyszałam, że jest ona podobna do "Gangstera...", którego czytałam i bardzo mi się podobał.
Anka, to znajdź mi taką dziewoję, co nie kręci nosem na Tolkiena, jest w moim wieku, wolma, nie pali i nie wygląda jak pies Basskervillów. będę wdzięczny, bo ja najwidoczniej te same delikatne spotykam. :p
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyniom :*
OdpowiedzUsuńFenrir, to ja się zgłaszam.
OdpowiedzUsuńKurczę, odłączyło mnie od sieci na niecałą dobę i z porządnego książkowego blogu robi mi się portal randkowy...
OdpowiedzUsuń@Marysia, za łatwa jesteś.
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranym :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwycięzcom ;)
OdpowiedzUsuńNie no, ja zgłaszam że Tolkiena lubię i znam też 4 dziewczyny o podobnym guście. Więc szukaj.
OdpowiedzUsuńŚwietna ta notka o Snajperze. Dobry ten wstęp. :) Ogólnie mi się bardzo podobało, trafna ta uwaga o autentyczności dość prostego języka żołnierskiego, który z początku może razić.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobało podkreślenie wątku o Mogadiszu, o którym krąży w sieci sporo mitów, wypowiedzi bardzo różnych, dziwnych interpretacji (np. wypowiedzi, że rzekomo żołnierze natłukli tam niewinnych ludzi masowo; jak w grze komputerowej).
Cyt. "Zasadniczą i najlepszą moim zdaniem część książki stanowi niemal kronikarski opis walk w Mogadiszu, stolicy Somalii, które to działania zostały przedstawione m.in. w filmie Ridleya Scotta pt. "Helikopter w ogniu". Wasdin przedstawia te wydarzenia jako ich naoczny świadek oraz czynny uczestnik bitwy na ulicach miasta." - Świetne. Bardzo dobra notka.
MuadiM - dziękuję za miłe słowa. Staram się:)
OdpowiedzUsuńTak mnie zaskoczyła ta wygrana, że nadal nie mogę się otrząsnąć ;) bardzo dziękuję :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń