wtorek, 12 listopada 2013

Propozycja dla wszystkich fanów Harrego Pottera

Jesienne wieczory sprzyjają czytaniu, prawda?
Nawet dziecię moje jedyne, które ku rozpaczy rodzicielki oporne jest na słowo pisane, życzy sobie głośnego czytania. Ostatnio trochę mu się przestawiły gusta czytelnicze/słuchacze i życzy sobie "coś fantastycznego...".
I tak mi się coś wydaje, że w ubiegłym tygodniu pokazało się w księgarniach coś w tym temacie:



"Dom Tajemnic" to wspólne dzieło pisarza Neda Vizzini oraz reżysera, scenarzysty i producenta wielu kinowych hitów Chrisa Columbusa. Polskim ambasadorem książki, jak również głosem jej audiobooka jest Piotr Fronczewski, który tak o niej mówi:
"Dom Tajemnic to niebezpiecznie wciągająca opowieść o potędze czarnej magii, sile przyjaźni i poświeceniu. Niewyjaśnione sekrety sprzed lat, walka trójki rodzeństwa o życie swoich najbliższych i ostateczne starcie dobra ze złem. Tej jesieni magia powraca..."

TU można zobaczyć wywiad z autorami książki, a TUTAJ przeczytać jej fragment. Brzmi interesująco... 

24 komentarze:

  1. A ja mam niechęć do tej książki. Robienie reklamy na podstawie tego, że autor był reżyserem Harrego Pottera jest dla mnie dość infantylne i raczej nie sięgnę po tą pozycję niestety :(

    czytam-wiecjestem.blogspot. (Zapraszam do wyzwania Czytamy Najlepsze Horrory 2014)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie, ale nie skorzystam - nie czytam horrorów o ile nie muszę.

      Usuń
    2. Ja również nie przepadam za horrorami ani nawet thrillerami - za bardzo działają na moją bujną wyobraźnię ;)

      Usuń
  2. Chętnie przeczytam i wcale nie ze względu na Rowling czy Columbusa - wiadomo, że jako koledzy po fachu sami sobie nakręcają reklamę. Zapowiada się po prostu dobra ksiązka!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeczytam z synkiem - Harry mu się podobał, więc mam nadzieję, że i "Tajemniczy dom" zaskoczy:)

      Usuń
  3. Będzie moja! Myślę, że rekomendacja Rowling mnie nie zawiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Pottera, zaczęłam czytać, gdy byłam na studiach i do tej pory czuję dreszczyk emocji towarzyszący czytaniu kolejnych części. Także "Dom tajemnic" na pewno będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię Pottera, chociaż poznawałam go jako osoba mocno dorosła.

      Usuń
  5. Lata już swoje mam ale również chętnie poznam "Dom Tajemnic" - szczególnie, że tego reżysera bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Troszkę mnie deprymuje to, że to nie nazwisko autora jest najbardziej widoczne na okładce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo autor mniej znany niż pani rekomendantka:)
      Marketing ma swoje prawa niestety...

      Usuń
  7. brzmi ciekawie, także jeśli książka wpadnie mi w ręce chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z ogromną chęcią bym ją przeczytała. Brzmi bardzo interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nazwisko 'Rowling' powinno być mniej widoczne.. a tak, wygląda nie dość, że poleca, to jakby swoje .. :-?
    Przeczytałam fragment, wygląda mi na młodzieżówkę i taki lekko niewprawny język. No, zobaczymy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ale z drugiej strony nazwisko "mamy" HP to już jest uznana marka, a pana Columbusa (całkiem niezłego reżysera) nie ma jeszcze tej siły nośnej...

      I tak - to jest młodzieżówka:)

      Usuń
    2. Na pewno więcej osób chwyci książkę widząc znane nazwisko :)

      Usuń
  10. Jakoś do mnie nie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Polski ambasador książki? Może gdyby wzięli Annę Muchę ale Fronczewskiego? to jakieś dziecko go jeszcze zna? :-) Swoją drogą, czego to specjaliści od marketingu nie wymyślą. I pomyśleć, że za "starych, dobrych czasów" dobra książka broniła się sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tu się mylisz - fani Harrego Pottera znają pana Piotra z przecudnie czytanego audiobooka. Ja sama nie lubię akurat tej formy przekazu, bo po kilku minutach się wyłączam, ale słyszałam fragmenty i uważam, że jego głos doskonale pasuje do książek o Harrym.

      Nie chcę bronić marketingowców, ale to jakoś tak działa ( nie tylko u nas), że równocześnie wypuszcza się książkę papierową i jej wersje elektroniczne. No więc dlaczego nie wykorzystać lektora ze znanym nazwiskiem do promocji książki?
      Książki jeszcze nie przeczytałam, ale z tego co już znam wychodzi mi całkiem zgrabna młodzieżówka, więc jak po raz kolejny dzieciaki ruszą szturmować księgarnie to tylko można temu przyklasnąć.
      Pewnie część z nich zatrzyma się na tym tomie, ale jeśli chociaż kilku zarazi się czytaniem na stałe to już będzie wielki sukces:)

      Usuń
  12. Skoro Harrego polubiłam to i pewnie tę książkę dobrze by mi się czytało, ale póki co - wolę inną tematykę. :)
    Szkoda, że jak byłam młodsza, to nie powstawały tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)