Twórczość Renaty L. Górskiej gościła na tym blogu już trzykrotnie (TU, TU i TU) i za każdym razem było to spotkanie bardzo przyjemne. Nic dziwnego, że ucieszyła mnie wiadomość, że na naszym bibliotecznym DKK omawiać będziemy jedyną nieznaną mi książkę pani Renaty, a mianowicie wydane w 2012 roku "Błędne siostry".
Karola od kilku lat mieszka za granicą. Kobietę męczą niezwykle silne migreny - lekarz sugeruje zmianę klimatu, a najlepiej wyjazd do ojczyzny, sądzi bowiem, ze dolegliwość może mieć podłoże psychosomatyczne. Koleżanka z pracy proponuje Karoli wynajem domu w Karkonoszach - odziedziczyła go wraz z bratem po rodzicach, ale ponieważ obydwoje na stałe mieszkają poza Polską dom stoi pusty. Karola decyduje się przyjąć propozycję, bierze kilkumiesięczny urlop i wyjeżdża do niewielkiej wioski u stóp gór.
Dom stoi z dala od wsi, na leśnej polanie i ma bardzo tajemniczą historię, miejscowi wręcz wierzą w spoczywającą na nim klątwę. Karoli jednak odpowiada i ma nadzieję, że czas który w nim spędzi pomoże jej odzyskać siły a także na spokojnie przemyśleć kilka spraw, które już zbyt długo czekały na rozwiązanie.
Niestety, spokój nie jest jej pisany i kilka dni później w jej samotni pojawia się tajemniczy mężczyzna. Co więcej uważa, że to Karola jest intruzem i żąda, aby się wyniosła...
Karola i Armin zrządzeniem losu stają się współlokatorami domu na polanie. Początkowa wrogość, po jakimś czasie ustępuje i rodzi się pomiędzy nimi coś na kształt... hmm... może nie przyjaźni, ale koleżeństwa. Obydwoje są doświadczeni przez los, mają swoje tajemnice i trudne sprawy z przeszłości. Czy kilka zimowych miesięcy spędzonych w jednym domu (zdarza się że bez prądu i możliwości dotarcia do wioski) pomoże im lepiej się poznać? Czy będą w stanie jeszcze raz zaufać drugiemu człowiekowi? I co tak naprawdę zdarzyło się wiele lat temu w zamieszkiwanym przez nich budynku?
"Błędne siostry" to powieść wielowątkowa i niezwykle rozbudowana (750 stron). Karola dokonuje szczegółowej analizy swojego pogmatwanego życia - matka zmarła, gdy miała 4 lata a ojciec ożenił się dosyć szybko z siostrą zmarłej żony. Ciocia Gienia miała córeczkę w wieku Karoli, tak wiec dziewczynka zyskała nie tylko troskliwą opiekunkę, ale i siostrę Kingę. Śmierć ojca doprowadziła do całkowitego rozpadu rodziny, Karola wyjechała za granicę i nie szukała kontaktu z Gienią i Kingą. Teraz po powrocie przeszłość upomniała się o swoje - aby otworzyć nowe drzwi, trzeba pozamykać kilka starych... Nawet jeśli ta operacja będzie bolesna dla wszystkich zainteresowanych.
Wydaje mi się, że "Błędne siostry" to najcięższa gatunkowo powieść pani Renaty. Dobre i złe emocje, nieumiejętność radzenia sobie z życiowymi problemami, osamotnienie i nieufność, choroba i śmierć bliskich osób, to tylko niektóre tematy zawarte w tej książce. Owszem, czyta się tę powieść dobrze (ogromna w tym zasługa języka autorki, co jest tym godniejsze podkreślenia, że od lat mieszka za granicą), jednak nie jest to typowe letnie czytadło. Ale uważam, że warto sięgnąć po tę książkę.
750 stron robi wrażenie, a skoro uważasz, że warto..., to się za nią rozejrzę.
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie ten tytuł. Chwilowo potrzebuję lektur lekkich, łatwych i przyjemnych, ale nie przez cały czas przecież :)
OdpowiedzUsuńCzwarta powieść, a ja pierwszy raz słyszę :) Do rzeczy. To nie jest łatwa lektura, objętościowo pokaźna, ale chętnie bym przeczytała. Właśnie teraz, gdy wieczory są dłuższe.
OdpowiedzUsuń