środa, 31 października 2012

NIE ŻYCZĘ SOBIE!

Post miał być dzisiaj o czymś zupełnie innym, ale szczerze mówiąc krew mnie zalała, jak zobaczyłam komentarz pewnego "Anonima" pod jedną z poprzednich notatek.

Do niedawna nie miałam właściwie pojęcia kim są "hejterzy", uświadomiła mnie dopiero Agnieszka, którą owi "wielbiciele" od jakiegoś czasu prześladują. Co dla mnie jest nieco dziwne, nie robią tego na jej blogu tylko wypisują odjechane komenty gdzie popadnie. No ale widać taka karma...
Z hejterem podobnie jak z trollem - nie ma co karmić, lekceważony umiera śmiercią naturalną. I kiedy wczoraj pojawił się wpis, w którym anonimowy (a jakże) komentator niezbyt grzecznie podważał wiarygodność agnieszkowych opinii machnęłam ręką, dochodząc do wniosku,  że nie dam typowi/typce satysfakcji i nie odpiszę. Naiwnie myślałam, że na tym się skończy.

Tymczasem dzisiaj pojawił się kolejny wpis zdecydowanie ostrzejszy, zarzucający Agnieszce kumoterstwo, podlizywanie się Ważnym Autorom i Blogerom (ciekawe swoją drogą, którzy tacy Ważni), groźby karalne i coś tam jeszcze. I może to bym też zlekceważyła, ale uderzyła ta ordynarna idiotka (czasowniki były rodzaju żeńskiego) w innych moich znajomych, popisując się przy okazji czystej wody homofobią. I tego już nie zdzierżę.

TO MÓJ BLOG I NIE ŻYCZĘ SOBIE NA NIM HOMOFOBII, RASIZMU I NIETOLERANCJI. NIGDY NIE OCENIAŁAM I NIE OCENIAM LUDZI ZE WZGLĘDU NA RELIGIĘ, POGLĄDY POLITYCZNE CZY PREFERENCJE SEKSUALNE I NIKT NIE MA PRAWA TEGO TUTAJ, NA TYM BLOGU, ROBIĆ. 

Wulgarny post skasowałam i to samo zrobię z kolejnymi tego typu kwiatkami. A będzie trzeba to będzie moderacja.


22 komentarze:

  1. Kompletnie nie rozumiem ludzi marnujących swój czas na wypisywaniu bzdur na temat drugich osób. Bez sensu. Usuwaj takie komentarze, nawet nie odpowiadaj, bo na takich odpowiedziach właśnie im zależy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak, usuwaj podobne komentarze, i co najważniejsze nie przejmujcie się tym, ani Ty ani Agnieszka, bo myślę, że o to właśnie chodzi takim osobom. Lekceważyć to najlepsze co można zrobić w takiej sytuacji, tak mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żal mi takich ludzi. Pomyśl sobie, jakim niedowartościowanym i smutnym trzeba być człowieczkiem, jakie nudne życie trzeba mieć, by czerpać radość z atakowania innych. Każdy kto ma własne życie, pasje nimi właśnie się zajmuje. Nie ma czasu, ani ochoty na to, by bawić się w takie prymitywne gierki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację. Raz ktoś mi wpisał komentarz, w którym wypisywał jakieś głupoty na temat dwójki blogerów, nawet nie będę powtarzała kogo. Odpisałam, że komentarz jest jakimś nieporozumieniem i na razie na tym się skończyło. Ale w razie co, jeśli lekceważenie nie pomoże, będę usuwać takie komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy przeczytałam o tym na blogu Agnieszki, to jednak myślałam, że to jakiś żart, albo, że zjawisko ogranicza się do wąskiego kręgu wzajemnej adoracji, gdzie takie komentarze są aprobowane i stają się wodą na młyn. Ale wchodzenie na zupełnie neutralne blogi, ewentualnie zaprzyjaźnione z obiektem hejterstwa, to już jest czyste sku...stwo i trzeba z tym jak najbardziej walczyć.

    Słowo daję, krzty szacunku do samego siebie trzeba nie mieć. No ale walczyć z chamem nie bardzo jest jak, bo jak to się mówi - sprowadzi on dyskusje do swojego poziomu, a tam pokona cię doświadczeniem...

    OdpowiedzUsuń
  7. No patrz ile ja się od Ciebie uczę. Nie wiedziałam, że to się nazywa hejter, aczkolwiek o zjawisku słyszałam. Swoja drogą, że ludziom się chce głupoty wypisywać. Ja anonimowe posty kasuję, ale na szczęście rzadko się takowe pojawiają (jest jeden wyjątek, ale tą anonimową osobę znam i wiem kiedy to ona się wypowiada). I zgadzam się nie przejmować się, nie komentować, tylko kasować. Może w końcu się znudzą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co za żal...absolutnie kasować takie wypowiedzi! Zauważyłam tego "anonima" (po "stylu" wypowiedzi podejrzewam, że to ta sama osoba) na innym blogu, gdzie wypowiadał/a się na temat innej blogerki i krew mnie zalała, choć nie czytam jej bloga. Zawistnym i złym człowiekiem trzeba być by takie ziejące nienawiścią pisać. Nie przejmujcie się dziewczyny tylko kasujcie - nie warto odpowiadać takim anonimom i psuć sobie nerwy.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie włączaj moderacji, możesz za to zablokować anonimowe komentarze.
    Wczoraj czytałam u Agi, że ktoś się jej czepia... niedawno podobne komentarze przeczytałam na innym blogu względem innej osoby, ale było też ich kilka.
    To smutne, bo psuje całą radość z blogowania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Są ludzie, którzy zazdroszczą pasji, jakiegoś talentu, popularności, czy po prostu internetowych znajomości. Przez to psują zabawę. Nie mają nic lepszego do roboty. Aż szkoda słów...
    Zrób tak, jak napisała magdalenardo, zablokuj anonimowe komentarze ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja bym kolekcjonował takie "hejty" - gabinet osobliwości taki...

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę słów mi brak by napisać co o tym myślę. Jak żałosne musi być życie osób które nie mają nic lepszego do roboty, niż wypisywać durne komentarze... Nie wiem czy dobrym sposobem będzie wyłączenie anonimowych komentarzy - bo uniemożliwia to kontakt z czytelnikami, którzy nie prowadzą blogów a co za tym idzie najczęściej nie mają profilu... Poza tym kto jest tak zdeterminowany by dręczyć konkretną osobę, pewnie nie będzie mieć problemu z zakładaniem fałszywych profili... Pozostaje chyba kasowanie i wystrzeganie się jakichkolwiek reakcji, które pewnie tylko by pogarszały sytuację...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciachaj i się nie przejmuj. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety niektórzy karmią sie takimi komentarzami, ale żal mi również takich ludzi. A większość z nich jest po prostu przesiąknięta zawiścią i zazdrością. Moja babcia powtarzała kiedyś takie słowa, miała na myśli wścibskie i zawistne sąsiadki, ale myślę, że tutaj też pasują takie słowa "Za takich ludzi należy się już tylko modlić, ponieważ nic innego im nie pozostało"...

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego typu osobnicy to żałosne istoty o niskiej samoocenie, dlatego najczęściej olewam komentarze o takim a nie innych charakterze, poza tym dobrym rozwiązaniem jest moderacja, która zniechęca wrogiego typa. Mnie najbardziej bawi to, że większość takich ludzi zapomina, że wbrew pozorom, internet nie jest anonimowy i przy odrobinie wysiłku, łatwo namierzyć adresata, a wtedy już niedaleko do prokuratury.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja już jakiś czas temu włączyłam u siebie moderację komentarzy i choć nie spotkały mnie jak dotąd takie sytuacje jak ta, którą opisujesz, pod Twoim hasłem podpisuję się obiema rękami i nogami. Mnie osobiście przeraża skala tego typu problemu w internecie, dodatkowo nie potrafię znaleźć jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla tych, którzy wchodzą na dane strony, czytają dane artykuły czy wywiady, oglądają dane filmy wideo po to tylko by się na kimś wyżyć, zrobić mu przykrość, obrazić takimi inwektywami które mi nie przechodzą przez gardło... Jedyne co pozostaje to ich żałować, przecież takie zachowanie to znak jakichś problemów z własnym życiem, psychiką, wyglądem czy czym tam jeszcze. Ech.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hejterzy są teraz wszędzie i właściwie ogłoszenie "nie karmić trolla" jest jak najbardziej na miejscu. Czasami szkoda, że swoimi postami zaśmiecają nawet najciekawsze dyskusje, ale co poradzić? Mam wrażenie, że jest to "na czasie". A co do posta Agnieszki, ten demot, którego wrzuciła idealnie odzwierciedla tego typu ludzi. Nie ma co się nimi przejmować, bo im tylko na tym zależy żeby wywołać burzę.

    PS. Ciekawostka: Niektóre firmy, które prowadzą portale/fora internetowe potrafią zapłacić hejterom, żeby zwiększyć ilość komentarzy i postów. Świat schodzi na psy

    OdpowiedzUsuń
  18. Google ma jedna rade na takie zachowanie - zatwierdzanie komentarzy przed ich publikacja. Zachecam do skorzystania z tej funkcji :) Na pewno momentalnie ci tzn. hejterzy odpuszcza :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. W 100% nie dziwię się Twemu oburzeniu. Takie coś to już jest totalne przegięcie. Rozumiem - każdy ma prawo do wyrażania opinii, ale nie kosztem innych. Jeszcze nie spotkałam się z hejterami i mam nadzieję, że nigdy się nie spotkam. Żal mi Agnieszki, bo to na prawdę jedna z najlepszych i najbardziej rzeczowych, a jednocześnie mających lekkie pióro, blogerek...

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja się dołączę do dyskusji z przymrużeniem oka. Twój blog jest popularny to i hejtera się dorobiłaś ;) Nie przejmuj się i rób swoje, świat roi się od głupków, a w internecie się tacy uaktywniają niestety.

    Grendella z Książek mojej siostry (chyba tak teraz będę musiała się podpisywać, bo niestety mam bloga na bloxie)

    OdpowiedzUsuń
  21. Na moim blogu daję się wypowiadać również anonimowym odwiedzającym. Bo czemu mam ich tego pozbawiać. Ale trzymam rękę na pulsie i sprawdzam komentarze w panelu. W razie czeku - siuuuu - i usuwam:)

    Swoją drogą, zastanawiam się, co się takiego stało, że ta osoba ma taki żal?

    OdpowiedzUsuń
  22. Zawsze myślałam, że przynajmniej blogi o książkach są wolne od takich atrakcji, ale widać, że niestety zaraz dotarła i tu.

    Zwyczajnie kasować i nie wdawać się w żadne interakcje. Możę się znudzi i pójdzie trollować na onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)