11 września 2001 roku stał się dla wielu ludzi na całym świecie datą przełomową. Szczególnie dotknął on jednak Amerykanów, którzy do dzisiejszego dnia nie potrafią się otrząsnąć z szoku i dzielą czas na to co było przed zamachem na WTC i po nim. Nic więc dziwnego, że ten temat często gości we współczesnej literaturze.
Nelson DeMille to jeden z bardziej znanych autorów powieści sensacyjnych - opublikował ich 26, część pod własnym nazwiskiem a część pod pseudonimami (Jack Cannon, Kurt Ladner, Brad Matthnews). Większość z nich została przetłumaczona na język polski a autor zyskał sobie w naszym kraju całkiem pokaźne grono wielbicieli. Dodam jeszcze, że dwie z jego powieści zostały sfilmowane, a ekranizacja "Córki generała" znana u nas z niewiadomego powodu jako "Sprawa honoru" (rewelacyjna rola Johna Travolty) to jeden z lepszych filmów jakie widziałam.
John Corey to były nowojorski policjant, aktualnie pracownik Agencji Antyterrorystycznej, szczęśliwy mąż Kate Mayfield, prawniczki i agentki FBI. Ma dosyć niekonwencjonalne metody pracy co nie pomaga mu w kontaktach z przełożonymi. John jest też bohaterem sześciu książek Nelsona DeMille.
Akcja "Żywiołu ognia"rozpoczyna się w piątek 11 września 2002 roku, a więc dokładnie w pierwszą rocznicę zamachu na WTC. Dla Johna to dzień szczególnie ważny - rok wcześniej zarówno on jak i Kate byli umówieni na spotkania w bliźniaczych wieżach i tylko zakorkowane ulice sprawiły, że spóźnili się na nie i przeżyli.
Henry Miller, przyjaciel i współpracownik Johna dostaje do wykonania pozornie banalne zadanie - ma jechać na obrzeża stanu Nowy Jork, gdzie na pograniczu z Kanadą, w górach Adirondack znajduje się leśniczówka będąca siedzibą Custer Hill Club i obserwować przebywających tam gości.
Niestety, zadanie okazuje się nie tak proste, Henry znika, a John i Kate postanawiają go odszukać.
Udają się więc jego śladami i tak trafiają do posiadłości Baina Madoxa, potentata naftowego i byłego wojskowego o mocno radykalnych poglądach.
Szybko się okazuje, że znaleźli się na tropie nadciągającej katastrofy...
"Żywioł ognia" to doskonale napisany thriller polityczny, z ciekawymi bohaterami i szybką akcją. John nie jest superbohaterem, zdarza mu się mylić, ma wątpliwości ale ostatecznie podejmuje decyzje kierując się rozumem a nie emocjami. John działa samowolnie, Kate jest raczej formalistką, ale mimo tych różnic świetnie się rozumieją i uzupełniają. I dzięki temu mają szansę, chociaż prawdę mówiąc minimalną, na odniesienie sukcesu.
Książka powstała w 2006 roku, a więc pięć lat po zamachu. DeMille ukazał w niej rozmaite poglądy na temat terroryzmu islamskiego oraz działań podjętych przez władze USA, pokazał do czego może doprowadzić niepohamowana żądza zemsty i jak może wyglądać eskalacja konfliktu pomiędzy Ameryką i krajami Bliskiego Wschodu.
Nie ukrywam, że to dosyć przerażająca alternatywa. Na szczęście to tylko fantazja literacka. Przynajmniej na razie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)