piątek, 5 sierpnia 2011

Stosik, Włóczykijka i coś jeszcze ;O)

Powolutku wracam - szpitalna epopeja jeszcze potrwa, ale najgorsze już za nami...
Coś tam przez ten czas czytałam, więc powoli będę pisać, ale dzisiaj dotarły do mnie sympatyczne przesyłki książkowe i koniecznie chcą się pokazać.

Po pierwsze dotarła kolejna "Włóczykijka", która przywędrowała do mnie od Bujaczka. Oto co znalazłam w kopercie:


Oprócz tej książki dotarła jeszcze jedna z wymiany oraz nagroda z kanapowego konkursu. Może to nie są jakieś ogromne stosy, ale każda nawet najmniejsza książeczka cieszy oko.
A oto nowości na mojej półeczce:


Patrząc od góry:
  • "Zaćmienie" M. Magaczewska - "Włóczykijka"
  • "Księga Sandry" T. Pierce - wymiana na LC
  • "Życie towarzyskie w PRL" C. Prasek - wygranw w konkursie Na Kanapie.
**********************************************************************************

Zebrało się znowu kilka fajnych haseł z wyszukiwarki:
  • Co czytać latem - zasadniczo można to samo co i w zimie. Ważne żeby w ogóle coś czytać.
  • Jak uporać się z dzieciństwem - przeczekać, po pewnym czasie samo przechodzi...
  • Wiejskie życie co można włożyć do młyna - proponowałabym coby nic do tego młyna nie wkładać bez konsultacji z młynarzem...
  • Dawno nie trafiłam na takę książkę - a mnie ciśnie się na usta pytanie - Na jakę, ach na jakę książkę?
  • mieszko Sigrid - hmm... Głupia sprawa, nie słyszałam o takim - braki w wykształceniu, czy co?
  • Dorota Wiatr nauczycielka chemii - jakiś zdesperowany uczeń nie może się doczekać końca wakacji i chociaż popatrzeć chciał na swoją Panią?
  • Jego własny nagrobek od żony i dzieci - ciekawość, kto leży pod onym nagrobkiem... Jakby nie było rodzina go szanowała skoro na nagrobek się wykosztowali.
  • Film o trzech siostrach z ich dzieciństwa - może "Domek na prerii"?
  • Jaki bukiet na osiemnastkę dla dziewczyny - zależy czyja ta dziewczyna - jak osobista mogą być róże, jak obca - to raczej coś innego...
  • Recenzowałam kiedyś książkę Izabeli Szolc pt. "Naga" i teraz co jakiś czas trafiają mi się "rozebrane" hasła - nie zamieszczam tu wszystkich, żeby nie być monotematycznym. Ale to jest warte uwiecznienia - Zdiencia starszych kobiet nago nowy targ okolice - jak widać nie tylko małolaty mają branie... A z pewnością góralki "w leciech"...
**********************************************************************************

A teraz jeszcze dwa zdjęcia zrobione dzisiaj z okna mojego domu. W środę już nie padało, wczoraj było bardzo ciepło więc dzisiaj wreszcie rozpoczęły się żniwa (przy normalnej letniej pogodzie powinny się już kończyć...)





Kiedy to piszę (jest godzina 20.30) jeszcze słychać pracujące kombajny. Jutro będzie to samo a i w niedzielę (o ile pogoda się utrzyma) też... Ech, wsi spokojna, wsi wesoła - kradzione będą te żniwa...

22 komentarze:

  1. Księga Sandry? Twarda z Ciebie kobita...

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę powrotu do zdrowia i miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się uśmiałam z tych haseł. Zycia towarzyskiego zazdroszczę bardzo

    OdpowiedzUsuń
  4. Fenrirowi - jak zwykle - się nie podobało, więc opłakuje Ciebie, że biedna jesteś, bo to czytać będziesz ;p

    *****

    Zgadzam się - każda książka cieszy :) Cieszę się więc z Tobą, mam nadzieję, że wszystko już będzie dobrze, wyjdzie na prostą i w ogóle :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widok u mnie za oknem bardzo podobny:) Kombajn dopiero co zjechał, widać po ciemku nie da się jeździć:)

    Stosik skromy ale fajny:) Zaćmienie może być całkiem ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie też czerwone bizony wyległy na pola :))

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam kombajny! :) owszem nie od razu je lubiłam: jako dziecko potrafiłam wejść do rowu, by się z nim na drodze "wyminąć", a jako początkujący kierowca prawie zostałam z drogi przez kombajn zepchnięta... mimo to uwielbiam je! zatem dziękuję za przypomnienie o nich:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Enga, uważaj Ty lepiej, żebym Ci nie zaczął wyliczać, co mi się w fantasy podobało. Księga Sandry to absolutna i totalna cienizna, a autorka niegodna klawiszy czyścić takim wirtuozom jak Martin, Vance, Eddings, Howard, Cook czy Pratchett.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książki ciekawe, szczególnie mocno "Zaćmienie" mnie interesuje.

    Wsi spokojna...to zamierzchłe czasy. Pod moim oknem kombajny jeżdżą non stop, bladym świtem i późna nocą. Człowiek ciszy nie zazna :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam Księgę Sandry tylko jakoś czasu na nią brak... Do Zaćmienia trzeba mieć odpowiedni humor i niech Cie nie zwiedzie mała ilość stron...

    Ciesze się, że tak szybko paczuszka doszła ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Agnieszka - :)

    Kasia.eire - tego "Życia" też jestem bardzo ciekawa.

    Książkowo - na to nie wpadłam:)

    Podsluch - jeździć się da, tylko rosa już padła i ziarno robi się wilgotne...

    Bluedress - :)

    Kaś - ja też lubię kombajny i miło je wspominam z czasów kiedy jeszcze mieliśmy gospodarstwo:)

    Fenrir - to jest książka dla młodzieży, więc traktowanie jej na równi z "dorosłą" fantastyką to jak wymaganie od przedszkolaka żeby myślał jak dorosły...
    Po przeczytaniu zasili biblioteczkę któregoś z rodzinnych małolatów albo pójdzie do wymiany. Albo może podaruję ją gminnej bibliotece - fantastyki tam tyle co kot napłakał...

    Natula - jak pogoda się utrzyma to za kilka dni się uspokoi:)

    Bujaczek - wiem, że to nie jest łatwa lektura...

    OdpowiedzUsuń
  12. Anka, ale nawet to, że to młodzieżówka nie usprawiedliwia faktu, że to kicha straszna jest... W tej kategorii to nawet Harry Potter leży lata świetlne od Księgi Sandry.

    OdpowiedzUsuń
  13. No dobra, ja nie jestem reprezentatywny, bo Pratchetta zacząłem w wieku 8 lat czytywać (i masy nawiązań do kultury nie widziałem :-P), a Karla Wagnera (świetne dark fantasy!) to bodajże w wieku lat 7. Tak to jest, jak nikt nie kontroluje, co ten mały brzdąc czyta... :-P

    OdpowiedzUsuń
  14. No cóż:) Jednak ludzie mają fantazję:P te zdiencia to mi bardzo podobają...:P
    Powrotu do zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Anek - zgadzam się z Twoją opinią.

    Fenrir - Ty to widzisz fantasy tylko przez swój mocno zafiksowany punkt widzenia. Zauważ, że w wielkiej części to, co Tobie się nie podoba, wielu innym osobm się podoba. Każdy potrzebuje czegoś innego i nie każdy porówna "Księgę Sandry" do Martina, jakby nie ta sama kategoria. Ja to nawet widzę nie jako młodzieżówkę, tylko książkę dla dzieciaków i wg mnie spełnia swoją rolę wyśmienicie. Oceniasz wszystko ze swojego punktu widzenia, osoby dorosłej (chociaż czytając forum, to czasami mam duuuże wątpliwości :P), która czyta li i jedynie fantastykę właściwie, a spójrz z punktu widzenia osób, do których jest kierowana, czyli dzieci. O ile możesz. No, to się napisałam, a teraz idę spać, zanim się wdam w kolejną bardziej lub mniej bezsensowną pyskówkę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pyskówki są dla n00bów, my tu mamy całkiem racjonalną dyskusję przecież... :-P

    Wiesz, trudno spojrzeć na coś z innej strony, jak pewne rzeczy się ma we krwi. Ja nawet problemy z napisaniem recki knigi nie fantastycznej mam, bo podświadomie i tak zawsze szukam oryginalności świata oraz tego, jak autor wybrnął z kilku zagwozdek, od których w fantasy się aż roi. No ale na odwyk nie pójdę, jak umrzeć, to z fantastyką. A najlepiej to na spłonąć z tą fantastyką, a co!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam identyczne widoki z okna. Niebawem do tego jeszcze dołączy...pielgrzymka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fenrir - to pamiętaj o tym powiedzeniu o pyskówkach również na forum LC :P

    Hm... To może tak: wyobraź sobie, że 95% osób, które do Ciebie trafi (szczególnie ci, którzy nie są stałymi czytelnikami) nie czyta tylko fantastyki, najczęściej fantastyka zdarza się od czasu do czasu. I tacy ludzie to olbrzymia większość czytelników. I dlatego warto na książki spoglądać jak najbardziej obiektywnie, całościowo, bo jeżeli piszesz do tych zafiksowanych. No, ale to tylko moje zdanie. Idę czytać zleconą książkę, mało czasu mam :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Enga, ale problem polega na tym, że jeśli będę patrzył maksymalnie obiektywnie, to tak naprawdę nie będzie podziału na książki złe i wybitne. To wszystko rozbija się o mój czytelniczy gust i doświadczenia. Powiedz, chyba lepiej, jeśli napiszę jako maniak tego gatunku, że tytuł X jest nudny jak flaki z olejem, a te nędzne wypociny autorki można znaleźć w wielu innych, dużo lepszych knigach fantasy? Książki to jednak droga rzecz, a jeśli kogoś jednak uchronię przed zakupem dzieła jakiegoś "tfurcy", bo owy czytelnik ma podobny gust jak ja, to się cieszę. A w pewnym momencie już podczas lektury widać, że to już było, a na dodatek jest niestrawne i źle wymieszane.

    OdpowiedzUsuń
  20. W tym sek, ze flaki z olejem to były tylko dla Ciebie (ze wzgledu na Twoje pewnego rodzaju skrzywienie ;p), a dla innych była to książka od dobrej do bardzo dobrej. No i co to mówi? Dla Ciebie nudne, bo lubisz coś innego w fantastyce, a dla innych bardzo fajna książka, bo skupili się na wartościach przez nią przekazywanych, a nie na akcji i fajerwerkach. Każdy lubi coś innego i potrzebuje czegoś innego. Więc ja bym się bała kategoryzować właśnie w taki sposób, ze to są flaki z olejem, kiedy dla wielu osób nie są. I co, przegrywasz w masie pozytywnych recenzji i tyle.
    A jak już musisz pisać, że to flaki z olejem, to bardzo fajnym rozwiązaniem jest pisanie, że dla Ciebie były to flaki z olejem, ponieważ uważasz że..., lubisz gdy... etc. Nie jesteś duchem oświeconym, ani żadnym bóstwem, by kategoryzować za wszystkich czytelników, bo jak widać - nijak się to ma do całości opinii o książce ;)

    Ok, to była moja ostatnia wypowiedź. Raz, że nie chcę Anek7 zaśmiecać komentarzy długą dyskusją (bo wiem, że takowe potrafią się ciągnąć), a dwa - mam książkę na zlecenie, mam przygotowania do spotkania roboczego w poniedziałek, mam bratanicę na wakacjach, generalnie: mam co robić.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wsi spokojna, wsi wesoła! Hulaj duszo po polach i lasach! A jak przyjemnie wejść w sianko i chłopowi macać jaja, no nie wiejska nauczycielko ?
    Znam to, pamiętam .... Zanim mój Świętej Pamięci Mąż mnie poprosił o rękę w moim sianie raz czytałam ksiązke a raz .... gładziłam jajeczka !

    Bo w kąt idzie ksiązeczka
    gdy na widoku słodkie jajeczka !

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)