niedziela, 12 lutego 2012

Lektury małoletniej Ani - odc. 1

Zainspirowana przez Kasię postanowiłam napisać o moich lekturach z dzieciństwa - jako, że jestem tylko trochę młodsza od dinozaurów, to wiele tych książek i pisarzy jest dzisiaj nieco zapomnianych a szkoda...
Przeglądając mój zeszyt lektur w którym zapisywałam sobie przeczytane książki dochodzę do wniosku, że już wtedy miałam historycznego bzika - bo najczęściej są to powieści historyczne, ewentualnie literatura "płaszcza i szpady" czyli przygoda w realiach XVI - XVII wieku.

Na pierwszy ogień słów kilka o pani Antoninie Domańskiej, autorce powieści historycznych dla młodych panienek. 
Antosia Kremerówna na świat przyszła w Kamieńcu Podolskim jesienią 1853 roku. W 1865 roku Kremerowie przenieśli się do Krakowa. Kilka lat później Antonina poznała profesora Stanisława Domańskiego, neurologa, wykładowcę Uniwersytetu Jagiellońskiego, za którego wkrótce wyszła za mąż.
W 1890 roku pani profesorowa zadebiutowała jako autorka - jej opowiadanie ukazało się w czasopiśmie "Wieczory rodzinne". W kolejnych latach powstawały dalsze utwory - na potrzeby czasopism dla dzieci, ale również samodzielne wydawnictwa.
Profesor Domański oprócz pracy naukowej zajmował się również działalnością społeczną i polityczną - przez wiele lat był członkiem Rady Miasta Krakowa, a w 1904 roku piastował urząd wiceprezydenta miasta. W związku z tymi funkcjami męża pisarki Stanisław Wyspiański pisząc "Wesele" stworzył jej nieco karykaturalny (była ciotką Lucjana Rydla) portret umieszczając ją w dramacie jako Radczynię.

Ciekawostką może być fakt, że profesorostwo Domańscy byli właścicielami willi w położonej kilkanaście kilometrów od Krakowa Rudawie. W tejże willi w 1908roku spędzał wakacje Henryk Sienkiewicz - napisał tam kilka nowel, oraz fragment powieści "Wiry". Oprócz pracy pisarskiej Sienkiewicz rozkoszował się wiejskim powietrzem i kosztował wiejskich przysmaków, a codziennie rano mleko przynosił mu niejaki Staś Tarkowski...

Antonina Domańska zmarła w styczniu 1917 roku. Pochowana jest na najstarszej krakowskiej nekropolii - Cmentarzu Rakowickim. 

Największą popularność przyniosły pisarce wspomniane wyżej powieści historyczne dla młodzieży. Ich akcja w większości osadzona jest w XV i XVI wieku. 

"Historia żółtej ciżemki", najbardziej znana z książek pani Domańskiej, do dnia dzisiejszego jest lekturą szkolną w większości szkół podstawowych. Jak pewnie większość z Was wie opowiada o małym Wawrzusiu, który nade wszystko lubił wycinać w drzewie różne figurki. Po wielu niebezpiecznych przygodach trafia do pracowni Wita Stwosza, gdzie uczy się snycerstwa i pracuje przy najważniejszym arcydziele polskiego gotyku - monumentalnym ołtarzu w Kościele Mariackim. 

Akcja kolejnej (mojej ulubionej) powieści noszącej tytuł "Paziowie króla Zygmunta" toczy się w latach 20-tych XVI wieku. Jej bohaterowie to siedmiu młodych chłopców z najprzedniejszych rodów Litwy i Korony, którzy pełnią służbę na dworze Zygmunta Starego i Bony. Służba nie jest zbyt ciężka, a że chłopaków trzymają się psie figle postanawiają urządzić zawody - wygra ten, który wymyśli najbardziej oryginalną psotę. Zaręczam, że pomysłowością chłopcy nie ustępują dzisiejszym nastolatkom:)

Trzecia z czytanych przeze mnie książek tej autorki to "Krysia Bezimienna". Krysią, małą sierotką, o której pochodzeniu nić nie wiadomo opiekuje się królewna Anna Jagiellonka mieszkająca na zamku w Jazdowie (Ujazdowie). Po jej ślubie ze Stefanem Batorym dziewczynka wraz z opiekunką przenosi się do Krakowa i tam bardzo szybko okazuje się, że dziewczynka ma jakichś potężnych wrogów, którzy zrobią wszystko żeby ją zgładzić...

Domańska napisała jeszcze kilka innych powieści, opowiadań i baśni - niestety nie przetrwały one próby czasu i dzisiaj próżno ich szukać na półkach bibliotek czy księgarń.
Jej utwory cechuje ogromna dbałość o realia historyczne i obyczajowe. Ich akcja toczy się w Krakowie, czyli w scenerii doskonale znanej autorce, a opisy wydarzeń historycznych, które umieściła w swoich powieściach są oparte na źródłach historycznych.

No, tośmy sobie powspominali... A kolejny odcinek literackich wspomnień w którąś następną niedzielę się pojawi:)







10 komentarzy:

  1. No faktycznie, ja tych książek nie czytałam. Masz chyba racje, że są zapominane. : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety żadnych z tych książek nie czytałam . Ale opisy mnie szczerze zaintrygowały może coś jeszcze przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh tak, Paziowie krola Zygmunta! Tak mnie ciagnie ostatnio do tych ksiazeke! A znasz Ofke z Kamiennej Gory?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam:)
      O Kornelii Dobkiewiczowej też myślę napisać:)

      Usuń
  4. Domańska jest świetna, szczególnie Paziowie - wprost uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Historia żółtej ciżemki! Czytałam w podstawówce na konkurs i wspominam ją bardzo dobrze. Chyba kiedyś do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż wstyd się przyznać, ale jakoś ta "Historia żółtej ciżemki" zawsze była przeze mnie odkładana na następną okazję... i tak czeka do dziś. I chyba czas ją przeczytać, zwłaszcza skoro akcja dzieje się w Krakowie, który teraz bardzo intensywnie chciałabym poznawać, na wszelkie możliwe sposoby. :-)

    Natii biblioNETkowa

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam z niecierpliwoscią na kolejne. A Domańskiej książki też czytałam, pamiętam, probowałam czytać córce, ale już nie zatrybiła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Historia żółtej ciżemki jest książką nader trudno "trawioną" przez młodzież, zastanawiam się dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  9. "Historię żółtej ciżemki" kojarzę bardziej z filmem - debiutancką rolą Marka Kondrata :-)

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)