Paul Doherty to brytyjski historyk i pedagog, dyrektor jednej z większych szkół średnich w kraju oraz pisarz mający w swoim dorobku literackim niemal 100 książek. Przez wiele lat publikował je pod różnymi pseudonimami (CL Grace, Michael Clynes, Ann Dukthas, Paul Harding, Anna Apostolou i Vanessa Alexander) jednak już od kilku lat wydaje swoje prace tylko pod własnym nazwiskiem.
Pisarz zajmuje się szeroko pojętą historią – jego książki osadzone są w realiach starożytnego Egiptu, klasycznej Grecji, średniowieczu jak również w czasach panowania dynastii Tudorów. Doherty tworzy zarówno prace popularnonaukowe jak i beletrystykę. Na polskim rynku ukazały się dwie jego książki – „Templariusz” i „Templariusz czarownik” (obydwie nakładem wydawnictwa Bellona) będące częścią planowanej trylogii o losach najsłynniejszego ale również najbardziej tajemniczego zakonu rycerskiego.
„Templariusz” pomyślany jest jako kronika pierwszej krucjaty, która wyruszyła do Ziemi Świętej w 1096 roku i po trzech latach, w lipcu 1099 roku, zajęła Jerozolimę. Autorką kroniki jest Eleonora de Payens, siostra Hugona de Payens i przyjaciółka Gotfryda z St. Omer – krzyżowców i założycieli Zakonu Ubogich Rycerzy Świątyni, popularnie zwanych templariuszami. Znakomita większość bohaterów książki to postacie znane z kart historii, opisywane wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości a autor pisząc swoją książkę opierał się na autentycznych dokumentach i relacjach uczestników krucjaty oraz na opracowaniach historycznych.
Oczami Eleonory oglądamy przygotowania do wyprawy, trudności jakie musieli pokonywać krzyżowcy wędrując przez południową Europę i Bizancjum a przede wszystkim krwawe bitwy toczone z Saracenami, roczne walki o Antiochię a wreszcie oblężenie Jerozolimy i ostateczne zwycięstwo rycerstwa europejskiego nad muzułmanami. Eleonora to młoda kobieta, ogarnięta, podobnie jak wiele osób tamtej epoki, zapałem religijnym podsycanym przez duchowieństwo. Początkowo naiwnie wierzy, że wszystkimi uczestnikami krucjaty powodują religijne pobudki, ale dosyć szybko zaczyna dostrzegać inne, nie mniej ważne, powody dla których tysiące ludzi porzuciło swoje dotychczasowe życie i wyruszyło w nieznane – chociażby chęć zysku, ucieczkę przed sprawiedliwością czy poszukiwanie przygód. W miarę upływu czasu Eleonora traci swój idealizm i zaczyna wątpić w słuszność sprawy oraz boską opiekę nad Armią Boga.
Warto nadmienić, że autor nie ograniczył się tylko do opisu krucjaty – w opowieści mamy przygodę, tajemnicę, poszukiwanie skarbu a także wątek romansowy, które wzbogacają fabułę i pomagają odetchnąć od opisów okrucieństw wobec wrogów stosowanych przez obydwie strony konfliktu.
Książka Paula Doherty’ego jest bardzo trudna do sklasyfikowania w jakimś jednym gatunku literackim. Nie jest bowiem pozycją popularnonaukową, gdyż występują w niej osoby fikcyjne (choćby sama Eleonora) a jak na powieść historyczną jest napisana zbyt poważnym językiem. W filmowym żargonie jest takie określenie „fabularyzowany dokument” i „Templariusz” jest takim właśnie utworem – to zbeletryzowana wersja pracy naukowej. Czy to dobrze? Uważam, że tak, gdyż daje nieco inne spojrzenie na jeden z najpopularniejszych motywów literackich.
Legenda krucjat, zakonów rycerskich w ogóle a templariuszy w szczególe to temat wielu książek i filmów. I niestety obraz który możemy w nich znaleźć bardzo często jest wyidealizowany a przez to zwyczajnie przekłamany. Doherty pokazuje krzyżowców i ich wyprawę w całkiem innym świetle – krucjata to nie rycerska przygoda, którą można opiewać w utworach trubadurów, to wędrówka, często w głodzie i chłodzie, to krwawe walki, nieludzkie wręcz okrucieństwo wobec wrogów, stosy niepogrzebanych ciał, brak żywności prowadzący nawet do aktów kanibalizmu. A i uczestnicy wyprawy niewiele mają wspólnego z idealnymi bohaterami na miarę Cyda czy Rolanda – to, jakże często, ludzie pozbawieni zasad, okrutni, mściwi, zachłanni, skłóceni między sobą, bez skrupułów wykorzystujący innych do swoich celów.
„Templariusz” nie jest kolejną rozrywkowo-sensacyjną historią o rycerzach-zakonnikach. To pozycja, która zmusza do refleksji, nie tylko nad historią, ale również, a może przede wszystkim nad ludzką naturą. Bo jak wytłumaczyć, że w imię Chrystusa, głosiciela pokoju i miłosierdzia popełniano najokrutniejsze zbrodnie i mordowano niewinnych w imię woli bożej?
Na to pytanie sami musimy spróbować znaleźć odpowiedź…
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu Na Kanapie
Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Już szukam! To ulubiony temat mój i mojej mamy. Na studiach pisałam o Templariuszach pracę, którą ktoś umieścił na chomiku o_O
OdpowiedzUsuńHmmm... to znaczy, że ja mam drugi tom.... ;-)
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po tę książkę. Interesuję się historią i nie lubię przesłodzonych opowiastek pseudohistorycznych mających niewiele wspólnego z prawdą.
OdpowiedzUsuńTen okres interesuje mnie, poszukam tej książki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tytuł. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńLubię czytać w książkach o krucjatach, więc po tytuł prędzej czy później sięgnę. Tym bardziej, że twoja recenzja mnie do tej książki zachęciła :)
OdpowiedzUsuńBrzmi obiecująco. Zwłaszcza dla miłośnika trylogii Zofii Kossak.
OdpowiedzUsuń