poniedziałek, 19 marca 2012

Mistrzyni wywiadu w akcji

Kiedy byłam nastolatką marzyło mi się bycie dziennikarką - bo zawód ciekawy, bo ciągle w ruchu i w centrum wydarzeń, bo można spotkać interesujących ludzi i odwiedzić egzotyczne miejsca. Dosyć szybko jednak zrezygnowałam z tych marzeń, bo stało się dla mnie jasne, że kariera Oriany Fallaci nie jest mi raczej pisana a tworzenie notek z otwarcia remizy w Pipidówce Małej było jednak poniżej moich aspiracji...

Oriana Fallaci - jedna z najlepszych reporterek świata, nieustraszona korespondentka wojenna, dociekliwa mistrzyni rozmowy. Dla wielu była przykładem bezkompromisowości i cywilnej odwagi, jej wywiady to były majstersztyki dziennikarskiego rzemiosła. W 1974 roku we Włoszech ukazała się książka zawierająca jej wywiady z najważniejszymi politykami ówczesnego świata, przeprowadzone w latach 1969 - 73. Dzisiaj, po prawie 40 latach publikacja ta trafia w ręce polskiego czytelnika.

Na kartach książki odżywają problemy, którymi w tamtym okresie żył cały świat - wojna w Wietnamie, konflikt pomiędzy Indiami i Pakistanem, walki palestyńsko - izraelskie, ale również zmiany społeczno - polityczne zachodzące w rodzinnym kraju dziennikarki.
Fallaci do swoich rozmówców odnosi się z szacunkiem, ale bez czołobitności - bycie koronowaną głową czy szefem polityki zagranicznej światowego mocarstwa nie stanowi taryfy ulgowej. Każdy rozmówca jest dla niej przede wszystkim człowiekiem, który posiadając władzę jest równocześnie obciążony odpowiedzialnością za kraj i ludzi tej władzy podlegających.

Pytania, które zadaje często są niewygodne dla przepytywanego polityka a jeżeli ktoś wykręca się od  konkretnej odpowiedzi to taktownie, ale stanowczo wymaga zajęcia stanowiska w dyskutowanej kwestii. Zdarza się też, że przywołuje jakąś kontrowersyjną wypowiedź lub decyzję swojego rozmówcy i oczekuje jej skomentowania.
Każda rozmowa poprzedzona jest wstępem w którym autorka pisze o okolicznościach przeprowadzanego wywiadu, przybliża postać swojego rozmówcy, opisuje swoje prywatne odczucia z tych spotkań. Ukazuje mniej znane oblicze ludzi którzy wtedy tworzyli historię, a których my znamy już tylko z podręczników.
Oriana Fallaci stara się być w swoich wywiadach obiektywna, oraz, co mnie szczególnie ujęło, dąży do poznania opinii wszystkich stron konfliktu, np. przy okazji starć izraelsko  - palestyńskich rozmawia zarówno z Goldą Meir (premier Izraela), Jaserem Arafatem (przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny), George'm Habbaszem (założyciel Arabskiego Ruchu Nacjonalistycznego) jak i królem Husajnem z Jordanii.

Można by powiedzieć, że problemy o których Oriana Fallaci dyskutuje ze swoimi interlokutorami są dzisiaj już nieaktualne, bo minęło tyle lat a sama dziennikarka  i zdecydowana większość jej rozmówców odeszli już z tego świata. Może i tak, ale mimo wszystko uważam, że warto sięgnąć po tę pozycję, chociażby, żeby skonfrontować plany polityków z ich realizacją oraz oczekiwane skutki z tymi, które miały miejsce w rzeczywistości.

Na koniec parę słów o warstwie edytorskiej. Książkę wydał Świat Książki, na podstawie wydania włoskiego z roku 1977, które w stosunku do pierwotnej wersji zostało poszerzone o kilka rozmów z lat 1973-75. Ostatecznie w publikacji znalazło się 28 wywiadów ułożonych w sekwencje tematyczne. Wydawca dołączył do podstawowego tekstu suplement - są w nim biogramy osób, z którymi rozmawiała Oriana Fallaci.
Ma to wydawnictwo niestety jedną wadę - dosyć drobny druk. Rozumiem, że to konieczność spowodowana rozmiarem tekstu - książka ma ponad 600 stron i większa czcionka spowodowałaby jeszcze powiększenie jej rozmiarów, ale fakt pozostaje faktem, że trochę to męczy oczy.

Mam jednak nadzieję, że ten, w sumie drobny, mankament nie zniechęci potencjalnych czytelników i sięgną po "Wywiad z historią". Warto.


3 komentarze:

  1. Bardzo marzy mi się ostatnio przeczytanie tej książki. Cieszę się, że dobrze o niej piszesz, to znaczy, ze warto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak napotkam w bibliotece to wypożycze. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bardzo chciałabym to mieć. Mieć i przeczytać oczywiście. Pamiętam, jak byłam nastolatką podczytywałam Inszallah. Jak gdzieś dostanę, to kupię, ale lata nie widziałam OF na sklepowych półkach.

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)