czwartek, 10 maja 2012

Wystarczy iskra aby zniszczyć czyjś świat...


 Jest piękne, słoneczne popołudnie. Na boisku pewnej prywatnej szkoły podstawowej w Londynie odbywają się zawody sportowe. Jeden z uczniów Adam Cowey obchodzi w tym dniu swoje ósme urodziny. Jego mama Grace razem z grupą innych rodziców obserwuje zmagania dzieciaków a starsza siostra Jenny pełni obowiązki pielęgniarki w znajdującym się na drugim piętrze budynku gabinecie lekarskim. Mike, jego tato, który jest gwiazdą telewizyjnego programu survivalowego, jest nieobecny, ale wiadomo, że już wraca do domu ze zdjęć i wieczorem rodzina powinna już być w komplecie.
Niestety, nad tym sielskim obrazkiem pojawia się, i to dosłownie, ciemna chmura. W budynku szkoły wybucha pożar. Grace z przerażeniem zauważa, że Adam jest co prawda bezpieczny, jednak na trawniku przed szkołą brakuje Jenny. Matka wbiega do budynku aby ratować córkę.
Kiedy odzyskuje przytomność okazuje się, że obydwie znajdują się w szpitalu, Jenny jest bardzo ciężko poparzona zaś Grace, z poważnym uszkodzeniem mózgu znajduje się na oddziale neurologicznym. I, co najdziwniejsze, matka i córka opuszczają niejako swoje ciała i z boku obserwują rozwój wydarzeń. Po kilku godzinach okazuje się, że pożar nie był przypadkowy – ktoś podłożył ogień i zrobił wszystko aby jak najszybciej rozprzestrzenił się po budynku. Powstaje pytanie, czy Jen była przypadkową ofiarą, czy ktoś z zimną krwią zaplanował okrutną śmierć nastolatki…

Książka „Potem” Rosamund Lupton nie jest bynajmniej kolejną historyjką o duchu, który w cudowny sposób odkrywa niezauważone ślady oraz dowody i, w równie cudowny sposób, przekazuje je śledczym doprowadzając do szczęśliwego zakończenia sprawy. Grace i Jenny, chociaż same wszystko widzą i słyszą, nie mają możliwości kontaktu z realnym światem. Mogą obserwować, rozumować i wyciągać wnioski jednak nie mają żadnego wpływu na to co dzieje się wokół nich. Trwają w stanie zawieszenia pomiędzy światem żywych i martwych. Mają przy tym możliwość spojrzenia z dystansu na swoją rodzinę, na ich wzajemne relacje ale również na inne otaczające je osoby. Okazuje się, że nie wszyscy byli tacy jak się pozornie wydawało, a matka i córka mają możliwość poznania kilku szokujących tajemnic z życia swoich bliskich i przyjaciół.

Powieść to naprawdę świetny thriller – trzyma w napięciu, nic do końca nie jest jasne a kiedy już wydaje się, że wreszcie wszystko wiadomo następuje nagły zwrot akcji. Jednak w tej książce jest jeszcze coś. Autorka kreśli niezwykle sugestywny obraz szczęśliwej rodziny, której członkowie, chociaż silnie ze sobą związani, nie do końca się znają. Grace i Jen, poprzez stan w jakim się znajdują, zyskują jakby większą ostrość widzenia i dowiadują się o sobie wielu nowych rzeczy. Obserwują też Mike’a, który stara się być twardy w obliczu tragedii jednak nie do końca mu to wychodzi. 
Tak więc książka to nie tylko historyjka z dreszczykiem ale również świetny portret psychologiczny współczesnej rodziny.

Zdecydowanie polecam:)

8 komentarzy:

  1. Kolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że warto przeczytać tą książkę. Teraz wystarczy się za nią porozglądać.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tą książkę i już nie mogę się doczekać kiedy sie za nią zabiorę. Mam jednak tak, że muszę skończyć poprzednią którą czytam a tej akurat czytanie idzie mi opornie.

    OdpowiedzUsuń
  3. z całą pewnością przeczytam tę książkę ^^
    zresztą mam ją na mojej "liście życzeń" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja Mama o książce tej słyszała i mi smaka narobiła... i obie polujemy teraz

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo bym chciała przeczytać.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. To może faktycznie być dobra książka. Zaznaczam u siebie 'do przeczytania'. Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka istotnie bardzo dobra, ale mnie szalenie irytował sposób narracji, długo nie mogłam się do niego przyzwyczaić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Początkowo zaciekawiła mnie okładka tej książki, teraz mam też ogromną ochotę ją przeczytać ! :)

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)