Nie chce mi się pisać...
Nie chce mi się do pracy chodzić...
Nie chce mi się gotować, ani sprzątać, ani prać, ani prasować...
Generalnie nic mi się nie chce... A, nie, skłamałam - spać mi się chce...
Chyba dopadło mnie jesienne przesilenie...
To może tak szybko zanim usnę "Z głową na komputerze" nowe nabytki, które przeczytam... a sama nie wiem kiedy...
Od dołu:
- "Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego" M. Grzebałkowska - recenzyjna od Znaku
- "Dundzia, Panek i przyjaciele" G. Strumiłło-Miłosz - wygrana na blogu czytanki-przytulanki - jeszcze raz dziękuję:)
- "Podróżnik WC" W. Cejrowski - pożyczony, przeczytany, zrecenzowany może kiedyś będzie...
- "Nieprzyjaciel Boga", "Zimowy monarcha", "Excalibur" B. Cornwell - kupiony już jakiś czas temu ale dopiero teraz dotarł do domu.
Po biografię Twardowskiego bardzo chętnie bym sięgnęła - bardzo cenię zarówno jego poezję jak i prozę, zwłaszcza teksty rozważań.
OdpowiedzUsuńI Cejrowskiego koniecznie!!
Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do lepszej formy:-)
Niemoc czytelnicza Cię dopadła widzę;)
OdpowiedzUsuńMinie, tym bardziej, że słoneczny weekend nas czeka:)
Dziś przytargałam z biblioteki 'Podróżnika WC', dwie poprzednie książki Cejrowskiego przypadły mi do gustu, więc ta pewnie też nie zawiedzie. Pozdrawiam i również życzę szybkiego powrotu do formy!
Piękny stos! Życzę miłego czytania! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam tak samo... Już nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałam jakąś książkę... :/
Akurat książki idealne na slotę! A pod Twymi słowami mogłabym się podpisać...
OdpowiedzUsuńPiękny stosik xD
OdpowiedzUsuńNie martw się, mi tez nic się nie chce :)
Miłego czytania !
Eh u mnie chyba końcówka niemocy ale mnie trzymało chyba z miesiąc. Co do prac domowych to nadal też mi się nie chce ;P,
OdpowiedzUsuńO, biografia ks. Twardowskiego - jestem zainteresowana. Mi też się nic nie chce, tylko spać i jeszcze jeść, ale wybrednie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z chęcią przeczytałabym biografię Twardowskiego, ale na razie muszę obejść się smakiem. :)
OdpowiedzUsuńTo już można się powoływać na przesilenie jesienne? Dobrze wiedzieć - skoro moje wiosenne trwało do późnego lata, to na jesienne do połowy grudnia będę wszystko zrzucać :)
OdpowiedzUsuńCornwell wciągający niezwykle - może sen odegna? Wprawdzie nie czytałam tej trylogii, a dwie części serii o Wikingach, ale o niej też złego słowa nie widziałam/słyszałam :)
Widzę, że ostatnio przerzuciłaś się na fantastykę a początkowo o ile dobrze pamiętam nie przepadałaś za nią aż tak bardzo. Może i ja też się do niej przekonam?
OdpowiedzUsuńTwardowski najciekawszy na stosie. Też by się chciało. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Cornwell:)
OdpowiedzUsuńPolecam konkurs: http://zaczytanieblog.blogspot.com/2011/09/konkurs-22011.html
Taki stos dobrej lektury da radę przesileniu ;)
OdpowiedzUsuńMogłabym zastosować kopiuj-wklej i hop na mój blog. I będę się powtarzać, ale o Twardowskim nigdy dość. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście mam chrapkę na biografię Twardowskiego, ale od dawna marzę też o Cornwellu.
OdpowiedzUsuńStosiku oczywiście gratuluję. A co do przesilenia jesiennego - należy się pocieszać, że jak szybciej przyszło to i szybciej się skończy. Czego serdecznie życzę.
Polceam solidną garść orzechów, to zawsze dodaje energii! W końcu Ktoś musi siły, żeby zaopiekować się stosem! :D
OdpowiedzUsuńCejrowskiego czytała, za to bardzo zazdroszczę biografii Twardowskiego
OdpowiedzUsuńWspaniały stosik! Ostatnią trylogię to też bym chętnie przeczytała :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury i pozdrawiam !
Anek leniwcu, nie obijaj się. ;) Żartuję oczywiście, wena wróci niebawem na pewno. :)
OdpowiedzUsuńZ tego stosiku ani jedna pozycja nie złapała mnie za serce, ale życzę miłego czytania, jeśli znajdziesz na nie czas i siłę ;). Ja też ostatnio za nic nie mogę się zabrać... Tak chyba właśnie wygląda wrzesień.
OdpowiedzUsuńAch zazdroszczę przeczytania Podróżnika WC! ;)
OdpowiedzUsuńCornwella zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńJa też Cornwella, i też mi się nic nie chce, okropność jakaś w powietrzu lata, weekend był śliczny, a teraz tak szaro buro u mnie jakoś.
OdpowiedzUsuń