sobota, 10 września 2011

TOP10 - książki, które powinny mieć swoje adaptacje filmowe


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć książek, które powinny mieć swoje adaptacje filmowe!


Dzisiejszy temat niesie za sobą pewne ryzyko - z ekranizacjami często tak bywa, że niestety nie dorastają do powieściowego oryginału. A jak się jeszcze, nie daj Boże, trafi reżyser - eksperymentator to film z książką może mieć wspólny tylko tytuł... 
Książki wybrałam w ten sposób, aby można na ich podstawie nakręcić różne filmy - od kryminału po melodramat;)


Artemis Fowl - cykl książek których autorem jest Eoin Colfer. Jeszcze nie czytałam wszystkich, ale wydaje mi się że Harry Potter ma w małym arystokracie potężnego konkurenta. Tyle, że czarodzieja z Hogwartu wspiera filmowa machina a ponad miarę inteligentny 12-latek i jego elfia przyjaciółka Holly Nieduża nie mają coś szczęścia i pomimo kilkukrotnych zapowiedzi nie powstał jeszcze film o ich przygodach.
Jaki gatunek filmowy? Fantasy, podobnie jak książka...


Błękitny Zamek  - aż dziwne, że tak popularna książka nie ma jeszcze swojej wersji filmowej - dokładnie sprawdzałam i nic nie znalazłam. Są tylko dwie adaptacje polskiego Teatru TV gdzie główne role odtwarzają  Ewa Żukowska i Marek Bargiełowski (wersja z 1976 roku) oraz Maria Ciunelis i Tomasz Dedek (wersja z roku 1996) oraz musical do którego muzykę stworzył Roman Czubaty a libretto napisały Krystyna Śląska i Barbara Wachowicz.
A jeśli chodzi o gatunek to mógłby to być melodramat, ale i komedia romantyczna też by z tego wyszła.



Cukiernia pod Amorem - po tym jak książka święci sukcesy wśród czytelników (sama odliczam dni do premiery trzeciego tomu) jest bardzo prawdopodobne, że w niedługim czasie zobaczymy jej filmową wersję. Oby tylko nasi filmowcy nie zmarnowali potencjału który tkwi w sadze o Zajezierskich, Cieślakach i Hryciach...
Biorąc pod uwagę rozpiętość czasową, tudzież ilość wątków z trylogii autorstwa Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk powinien powstać serial obyczajowy.


Dożywocie - książka Marty Kisiel jest niezwykle filmowa - dużo w niej akcji, zabawnych sytuacji a i bohaterowie barwni jak rzadko... No nic  tylko pisać scenariusz, zatrudniać aktorów (ciekawe, kto zagrałby Licho) i tworzyć dzieło godne najwyższych filmowych laurów. Pomimo, że do kina z przyczyn obiektywnych nie chadzam (na wsi nie ma a do Krakowa daleko) to na ekranizację tej akurat książki chętnie bym się wybrała. Całkiem sympatyczna komedia z elementami fantasty by to mogła być.


Dziewczyna która pływała z delfinami - to jedna z tegorocznych książek, która mnie zachwyciła ale przy okazji zmusiła do zastanowienia się nad sobą i własnym nastawieniem do otaczającego świata. Powieść Sabiny Berman to wspaniały materiał na dramat obyczajowy. Autorka zresztą zawodowo zajmuje się pisaniem scenariuszy więc może już takowy na podstawie własnej książki napisała i teraz szuka producenta, który pomógłby to przenieść na ekran?



Klub Matek Swatek - powieść Ewy Stec czytałam z wypiekami na twarzy i nie odłożyłam dopóki nie skończyłam. W książce o perypetiach 30-letniej Ani Romantowskiej mamy wszystkiego po trochu - jest wątek romansowy, kryminalny, sensacyjny a wszystko w komediowej konwencji. I tak sobie wyobrażam film na podstawie tej powieści - taki bigos, gdzie wszystkiego jest po trochu...
Ale gdybym musiała zdecydować się na jakiś jeden gatunek to pewnie byłaby to komedia romantyczna.



Ksiądz Rafał - to moje i nie tylko moje tegoroczne odkrycie. Niektórzy twierdzą, że tytułowy ksiądz przypomina serialowego ojca Mateusza. Nie oglądam serialu więc nie mam porównania, ale znając z opowiadań filmową fabułę nie do końca jestem przekonana co do tego podobieństwa. Wydaje mi się jednak, że książka pana Macieja Grabskiego, a także jej kontynuacja to świetny materiał na film obyczajowy.



Opowieści z Wilżyńskiej Doliny - polska fantastyka nie ma jakoś szczęścia do ekranizacji (wystarczy choćby wspomnieć film i serial na podstawie książek o Wiedźminie). A szkoda, bo nasi autorzy stworzyli sporo ciekawych powieści i opowiadań z tego gatunku. Wiadomo, filmy fantastyczne sporo kosztują, szczególnie efekty specjalne, ale wydaje mi się, że koszty by się zwróciły bo wielbiciele gatunku chętnie zobaczyliby swoich ulubionych bohaterów na ekranie.
Wyobraźcie sobie film kostiumowy na motywach opowiadań Anny Brzezińskiej z taką Agnieszką Dygant w roli Babuni Jagódki na przykład... Albo z jakąś waszą ulubioną aktorką...



Poczekajka - powiem szczerze, że na okoliczność tej książki to się paskudnie nacięłam... Otóż w zeszłym roku to było chyba, kiedy nasza TV reklamowała serial o pani weterynarz, która rzuca pracę w mieście i przenosi się na wieś. Brzmi znajomo? Ano brzmi... Złamałam więc embargo na telewizor i pewnego niedzielnego wieczora rozsiadłam się w fotelu coby obejrzeć sobie "Blondynkę" co do której byłam przekonana, że to właśnie filmowa wersja przygód Patrycji Marynowskiej. Okazało się, że to tylko zbieg okoliczności i niezamierzone (hmm...) podobieństwo do książki, która biła rekordy popularności w rankingach Empiku i innych księgarni również...
Tak więc czekam na komedię romantyczną o pani doktor od zwierzątek, a na razie musi mi wystarczyć teledysk zrealizowany przez Katarzynę Michalak.



Złodziejski honor - to jedna z moich ulubionych książek Jeffreya Archera. Historia kradzieży Deklaracji Niepodległości zorganizowanej na zlecenie Saddama Husajna a następnie jej brawurowe odzyskanie przez amerykańskiego naukowca i agentkę izraelskiego wywiadu to świetny temat na film sensacyjny. Jest tam bowiem wszystko co w tego typu produkcjach być powinno - pościgi, ucieczki, nieoczekiwane zwroty akcji, przystojny bohater i piękna agentka, którzy ratują... no może nie świat przed zagładą ale Stany Zjednoczone przed totalną kompromitacją to na pewno:)

13 komentarzy:

  1. Hm, ekranizację "Artemisa..." też bym chętnie obejrzała.;) Za to ekranizacji "Dziewczyny..." raczej bym nie chciała oglądać. Jakoś brakuje mi zaufania do reżyserów i scenarzystów, żeby im powierzyć tak odpowiedzialne zadanie.;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście chętnie obejrzałabym ekranizacje ,,Księdza Rafała'' i ,,Poczekajki''.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekranizacja Artemisa miała być, jeśli jeszcze nie jest, było o niej głośno, a potem ucichło...

    OdpowiedzUsuń
  4. "Cukiernie..." bym obejrzała, bo nie chce mi się czytać. O księżach już parę seriali jest. Do moich propozycji dołączyłabym "Cenę" Łysiaka. Taniutko by wyszło, bo akcja dzieje się w ciągu doby w jednym miejscu. A ile przemyśleń! Zresztą to już była przeróbka ze scenariusza. Szkoda, że ktoś nie wykorzystał.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy Wilżyńskiej Dolinie w sumie powinno być lepiej, niż przy Wiedźminie - mniej tam rzeczy, które by wymagały wielkich efektów specjalnych... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję za zaproszenie do tak zaszczytnego grona, ale ekranizacja "Cukierni" na razie nam nie grozi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moreni - Też mam mieszane uczucia co do "Dziewczyny" - bo szkoda żeby jakiś niewydarzony filmowiec ją sknocił, ale może akurat by się udało?

    Cyrysia - :)

    Ktrya - obiecują tego Artemisa już któryś rok, ale na obietnicach się kończy.

    Książkowiec - Łysiak dopiero przede mną:)

    Fenrir - że tak mało inteligentnie zapytam: Hę???

    Karodziejka - ale też można sp... znaczy się zepsuć...

    Gucia - witam w moich skromnych progach:)
    I cóż nie wiem czy się zmartwić czy raczej ucieszyć, że ekranizacji póki co nie będzie - biorąc pod uwagę poziom większości telewizyjnych produkcji to może to i lepiej...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ekranizacja Artemisa Fowla brzmi kusząco, ale jeszcze bardziej kusząca jest myśl o nakręceniu filmu na podstawie książki Brzezińskiej - a szczególnie tej ksiażki :) I chętnie zobaczyłabym Błękitny zamek w kinie albo TV. Reszty książek, które wyliczasz, niestety nie znam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. 'Cukiernia' to mój stały typ w rankingach top10 :) Popieram całym sercem! 'Błękitny Zamek' i 'Dziewczynę' również bardzo chętnie bym obejrzała!

    OdpowiedzUsuń
  10. Aneczko, ile razy widzę którąś z moich książek w Top10 to normalnie... no roztapiam się jak lody śmietankowe. Dziękuję, Kochana.

    A ekranizację Poczekajki... jak ja bym chciała zobaczyć... :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że mamy bardzo podobny gust :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie by było zobaczyć "Księdza Rafała" na ekranie, ale co z magią książki? W serialu na pewno by zniknęła.
    No właśnie, kontynuacja. Czytałaś drugą część? będzie recenzja? Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)