piątek, 2 września 2011

Stosik na rozpoczęcie roku szkolnego

Dopadło mnie niechciejstwo jakieś totalne a dołożyła się do tego jeszcze papierologia związana z rozpoczęciem roku szkolnego. Ogólnie papierzysk nie lubię, wiecznie o czymś zapominam, coś mi ginie i muszę tworzyć je od nowa - podziwiam swoją drogą mojego dyrektora, że jeszcze ani razu za 7 lat nie wyszedł z nerw w stosunku do mojej osoby i mojego podejścia do szkolnej dokumentacji... Zeszły rok był w miarę luźny, ale w tym roku mam przyjemność być wychowawczynią klasy IB liczącej... 27 osób. No dziki tłum...

Ale nie o tym miało być. Oto niewielki liczebnie, ale całkiem sympatyczny stosik z tego tygodnia:

Od góry:
  • "Rodzina Wenclów. Wspólnik" L. Najdecka - wygrana w urodzinowym konkursie na blogu u Magdy. Zwracam uwagę na zakładkę, która wystaje z książki - to również prezent od Magdy. Dziękuję:)
  • "Nie ufaj nikomu" G. Hurwitz - do recenzji z Valkirii
  • "Długi weekend" W. Hagen - j.w. - właśnie czytam.
Nie wiem czy widać - w tle jest dym, to nie pożar u sąsiada, ale dowód na to, że już jesień się zbliża, bo na wsi kopią ziemniaki...
 A łodygi się oczywiście pali i w takim ognisku piecze się ziemniaki. Pyszota:)


10 komentarzy:

  1. A kto by lubił papierzyska, niestety często w naszej robocie jest tak, że papierologii jest więcej niż samej merytorycznej pracy :(( Też nie lubię i dziwię się, że przy moim charakterze bałaganiarza nic jeszcze przez te wieeeele lat pracy mi nie zaginęło.
    Stosik może niewielki, ale obszerny. Pozycje mi nieznane, ale z chęcią poczytam recenzję za jakiś czas.
    Pieczone ziemniaki- uwielbiam ziemniaki w każdej postaci, a pieczone chyba najbardziej. Oj przypomniałaś mi czasy podstawówkowe i akcje społeczne- wykopki, podczas których zbieraliśmy u rolników ziemniaki.
    Miłej lektury i smacznego ziemniaka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosik interesujący, o dwóch książkach nawet nie słyszałam - tym bardziej jestem zainteresowana recenzjami. Pieczone ziemniaki są absolutnie pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Długi weekend mnie intryguje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle stosik intrygujący. Nie mogę się doczekać recenzji "Wspólnika".

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja Ci tych pieczonych ziemniaków zazdroszczę! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. W jakiej szkole uczysz? W sensie: podstawówka/gim/lic? Bo całkiem liczna ta Twoja klasa - u mnie w podstawówkach bardzo mało dzieciaków.

    Ziemniaczki pieczone też bym zjadła, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  7. 'Rodzina Wenclów' również u mnie czeka na przeczytanie :) Co do wychowawstwa - podziwiam,bo mi by zabrakło cierpliwości już pierwszego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm, a mnie papierologia przeraża jeszcze bardziej pewnie, niż Ciebie, bo jest dla mnie zupełnie nowa^^ - pracę dopiero zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o juz dawno nie jadłam takich ziemniaczków, a pamietam czasy kiedy się opychaliśmy - mniamciu :)
    Stosik malutki ale za to jaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Guciamal - są tacy, którzy uwielbiają wypełniania papierków - mam w pracy takie osoby...

    Niedopisanie - :)

    Bujaczek - już sporo przeczytałam i odczucia mam raczej pozytywne.

    Ice_Fire - to trochę potrwa, bo priorytet mają te od Valkirii książki.

    Isabelle - mieszkanie na wsi też ma swoje plusy:)

    Futbolowa - gimnazjum. A klasa duża, bo w tym roku tylko dwie pierwsze klasy mamy - w równoległej jest 25 osób.

    Inulec - wychowawstwo to kwestia przyzwyczajenia. Jak się przebrnie przez pierwsze dwa tygodnie to potem już jest łatwiej (o ile wychowankowie nie mają jakichś pomysłów z piekła rodem...)

    Karodziejka - to życzę wszystkiego najlepszego:)

    Toska82 - :)

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)