poniedziałek, 16 stycznia 2012

Powieść obyczajowa czy jednak kryminał?

Po książki Agathy Christie sięgam w zasadzie w ciemno - nigdy się nie zawiodłam, lubię jej styl pisania, kryminały wręcz uwielbiam, dlatego w czasie ostatniej wizyty w bibliotece wzięłam pierwszą z brzegu książeczkę z półki jej poświęconej. Tytuł "Noc i ciemność" oraz okładka z kamieniem, rozbitym szkłem    oraz skrawkiem papieru i napisem "Pańską żonę zabiła kobieta" sugerował mroczną kryminalną historię.
Zaczęłam lekturę i trochę się zdziwiłam, bo książka owszem ciekawa, ale żadnej intrygi kryminalnej nie było...

Mike Rogers to młody chłopak z ubogiej rodziny. Jego ojciec był alkoholikiem a matka pracowała ponad siły aby zapewnić jedynakowi godziwe wykształcenie i lepszy start w dorosłe życie. Niestety Mike nigdzie nie potrafił zagrzać miejsca, ciągle zmieniał pracę, przez pewien okres zajmował się nawet handlem narkotykami, w chwili kiedy rozpoczyna się zasadnicza część utworu jest kierowcą w firmie wynajmującej luksusowe samochody z szoferem ludziom chcącym podróżować po Europie. Mike jak chyba każdy młody człowiek ma marzenia - chciałby mieć wspaniały dom, piękną żonę i dużo pieniędzy.
I te marzenia, choć w jego sytuacji raczej mocno nierealne, okazują się możliwe do spełnienia. Mike poznaje przez przypadek Ellie Guteman - młodą Amerykankę, jak się okazuje dziedziczkę jednej z najbogatszych rodzin w kraju. Młodzi zakochują się w sobie, biorą potajemnie ślub i budują dla siebie dom w niewielkim nadmorskim miasteczku. I zupełnie nie przejmują się klątwą ciążącą nad miejscem budowy ani złowieszczymi wróżbami starej Cyganki...

Książka, nie powiem, wciągnęła mnie, ale afery kryminalnej jak nie było tak nie było. Już sobie nawet układałam w głowie recenzję w której miałam ogłosić światu, że królowa Agatha napisała powieść obyczajową a nie kryminał, kiedy okazało się, że jednak popełniono morderstwo. I to nawet nie jedno.

I dlatego piszę - "Noc  i ciemność" wcale nie jest tym czym się na pierwszy rzut oka wydaje. To świetna intryga kryminalna, która, jak to u pani Christie bywa, ma zaskakujące rozwiązanie. Po raz kolejny udało się autorce mnie przechytrzyć...

6 komentarzy:

  1. Czytałam i też miałam początkowo wątpliwości czy to aby na pewno kryminał ale:
    Jedni się rodzą dla radości,
    Inni dla nocy i ciemności. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Christie i z chęcią przeczytam tę książkę:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki A.Christie. "Noc i ciemność" jeszcze nie czytałam, jednak coś mi się wydaje, ze bede musiala to nadrobic!

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie! Przebrnęłam przez tę powieść tylko dlatego, że myślałam sobie: "to przecież Agata Christie" tutaj musi się wreszcie zacząć coś dziać. Tak zakończenie zaskakujące, nie powiem, ale do tego czasu można umrzeć z nudów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam niestety żadnej książki A. Christie - wstyd wiem! Dlatego też dopisuję "Noc..." do muszę przeczytać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)