poniedziałek, 9 stycznia 2012

Iceman - niekoronowany król hakerów

Kevin Poulsen to jedno z najbardziej znanych nazwisk jeśli chodzi o przestępczość komputerową. Włamywał się do komputerów gwiazd filmowych, Pentagonu i FBI. Zatrzymany przez przypadek w 1994 roku w czasie zakupów w supermarkecie i skazany na 51 miesięcy więzienia po odsiedzeniu kary został redaktorem na jednym z internetowych serwisów. Zdarza mu się współpracować z organami ścigania - np. w 2006 roku pomógł ująć pedofila umieszczającego w sieci zdjęcia z dziecięcą pornografią.
Wiosną 2011 roku wydał Poulsen biografię innej sławy amerykańskiego hackingu Maxa Butlera alias Maksa Vision'a, znanego jako Iceman. W Polsce biografia Icemana ukazała się jesienią 2011 roku nakładem wydawnictwa Znak.

Max Butler - człowiek, który w pewnym momencie stał się niekoronowanym królem hakerów nie miał zbyt łatwego życia. Pochodził z niezbyt zamożnej rodziny, kiedy miał kilkanaście lat jego rodzice się rozwiedli, zanim to jednak nastąpiło chłopak zdążył zainteresować się komputerami i możliwościami jakie daje internet - jego ojciec prowadził niewielki sklep ze sprzętem elektronicznym. Dosyć szybko wszedł w konflikt z prawem ale jego talent informatyczny został zauważony i otrzymał możliwość pracy dla FBI. Niestety obie strony trochę inaczej wyobrażały sobie współpracę i Max trafił do więzienia. Zraziło go to do instytucji państwowych, więc kiedy wyszedł na wolność skierował swój talent i wiedzę przeciwko nim. Szybko zadomowił się wśród carderów - zaczął tworzyć oprogramowania umożliwiające dostęp do terminali płatniczych w sklepach i restauracjach skąd uzyskiwał dane tysięcy klientów umożliwiające produkcję fałszywych kart bankomatowych oraz innych dokumentów. FBI przez wiele miesięcy nie była w stanie zidentyfikować Icemana - udało się to dzięki niefrasobliwości jego wspólnika Chrisa Aragona. W czasie procesu Butler został skazany na 13 lat więzienia - wyjdzie na wolność w grudniu 2018 roku.

Lubię biografie więc decyzja o sięgnięciu po "Hakera" była przemyślana - zainteresował mnie człowiek, który nie ruszając się z wynajętego pokoju ukradł dane blisko 2 milionów osób, który podporządkował sobie tysiące oszustów z całego świata i stał się głową cybermafii. O hakerach jako takich nie miałam zbyt wielkiej wiedzy, a i ta, którą posiadałam pochodziła raczej z filmu i literatury (chociażby "Matrix" i "Millenium") i w związku z tym nie była raczej zbyt rzetelna.
Początkowe rozdziały książki przeczytałam dosyć szybko, jednak w pewnym momencie zupełnie utknęłam. Książkę o hakerze pisze człowiek niejako "z branży" więc siłą rzeczy używa specjalistycznej terminologii, która laikowi niewiele mówi... I to jest chyba największy minus tej książki - opisy sprzętu, procedur oraz zastosowanego oprogramowania są zrozumiałe dla informatyka, natomiast dla przeciętnego czytelnika niekoniecznie. Jednak nie trzeba się tym zrażać ponieważ to właściwie jedyna wada tej książki. Poulsen pisze bardzo klarownie, rekonstruuje wydarzenia, nie bawi się w dygresje - jego książka to naprawdę bardzo dobra biografia. Z jej kart wychodzi do czytelnika człowiek o skomplikowanej osobowości - sympatyczny i nieco naiwny Max, który stając się swoim wirtualnym alter ego czyli Icemanem zmienia się w bezwzględnego przestępcę.

Wydaje mi się, że jest to książka godna uwagi, chociażby ze względu na tematykę. Współczesny świat nie jest w stanie istnieć bez komputerów i internetu. I jakiekolwiek zabezpieczenia wymyślą producenci kart bankomatowych czy oprogramowania to zawsze znajdzie się ktoś kto będzie próbował je obejść. I pewnie nie jednemu się to uda.
Nikt nie jest w stanie zapewnić całkowitego bezpieczeństwa danych osobowych przechowywanych w różnego rodzaju bazach w internecie. Ale czasami wystarczy chwila zastanowienia zanim otworzymy maila od nieznanego nadawcy czy klikniemy w nadesłany link.
Bo cyberprzestępcy to często geniusze komputerowi ale przede wszystkim osoby potrafiące manipulować innymi ludźmi i wykorzystywać ich nieuwagę czy zaniedbanie.

5 komentarzy:

  1. Gdybym miała do czynienia z fikcją literacką pewnie przeczytałabym tę książkę. Jednak, już czytając Twoją recenzję, myślę o ludziach, którzy zostali oszukani, i których pieniądze zostały skradzione przez różnego rodzaju oszustów, w tym też hakerów.Od tej książki odrzuca mnie też osobiste doświadczenie.

    Niestety kilkanaście lat temu, kiedy internet jeszcze raczkował i stałe łącza były marzeniem, takiemu oszustowi, w jakiś sposób udało się nabić mojej rodzinie dość wysoki rachunek telefoniczny na połączenie z Wyspami Wielkanocnymi.

    Będę omijała ten tytuł szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo twojej zachęty, raczej odpuszczę sobie tę książkę. Lubie biografie, ale ta jakoś do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie przeczytam. Pobudki hakerów zawsze mnie interesowały.

    OdpowiedzUsuń
  4. To byłaby świetna książka dla mojej drugiej połówki; ja chyba spasuję aczkolwiek nie wykluczam, że może kiedyś :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, jakim sposobem, ale zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Nie zraziła mnie także fachowa terminologia; po prostu muszę to przeczytać!

    OdpowiedzUsuń

Posty anonimowe będą kasowane - proszę podpisz się:)